Zacznijmy więc może od tego, że nazywam się Laura. To co napewno można o mnie powiedzieć, to to że raczej nie bywam optymistą no i to że raczej wolę nie rzucać się specjalnie w oczy. Nie wierzę w boga, ale wierzę w głębszy sens naszego istnienia. To nie jest tak że zawsze taka byłam. Wiele sytuacji i ludzi zdążyło mnie zmienić. Z resztą tak jak większość osób. Skoro już o tym mowa to zacznijmy od czasów mojej podstawówki.
W sumie głównym punktem odniesienia w tej części życia była Ewa. Moja przyjaciółka. Ba! Byłyśmy jak siostry. No w tym momencie chciałbym wam powiedzieć że od pierwszego dnia szkoły zaczęliśmy się doskonale dogatywac i że to wszystko było takie idealne. Lecz w moim przypadku to tak nie działa. Zaczęliśmy w ogóle gadać na początku drugiej klasy, ale moim zdaniem przyjaźni zaczęła się dopiero kilka miesięcy później. W sumie nie wiadomo jak i kiedy. Ewa miała bardzo mocny charakter lecz to często mi imponowalo, lecz czasem doprowadzalo do furii. Przyjaźnilam się z nią aż do końca szkoły podstawowej. I tu dochodzimy do moich wakacji, po szóstej klasie. Tu wszystko się komplikuje. W trzeci dzień po zakończeniu szkoły mama wpada do mnie do pokoju, podczas gdy ja jestem zajęta układaniem w szwach. Mama mówi mi coś co niszczy mój świat. Absolutnie nie czuję nic. Zamiast płakać, mam ochotę raczej się śmiać bo po prostu nie wierzę. Gdy po 30 sekundach totalnie przygniatającej ciszy ubieram moje bordowe trampki i wychodzę. Chcę uciec. To nie może być prawda...
CZYTASZ
Gdy Zamkniesz Oczy
Short StoryDość smutna opowieść o życiu, które lubi się komplikować. Główna bohaterka stara odnaleźć się w świecie który ja otacza. Nietypowa historia "przeciętnej" dziewczyny.