-Czy... tylko ja widzę to co widzę?- Dziewczyna ledwie wyrzuciła z siebie słowa.
-Biedronko twoje kolczyki!- Wykrzyczał.
Nie, to nie może być prawda przecież nie minął jeszcze czas, chyba, że-
-Wszystko zostało zachwiane, te emocje najprawdopodobniej wpływają na-
-Kwami! -Odpowiedziała, zdruzgotana.
-Prędko ukryj się zanim tu dotrą, ja się nimi zajmę!
-Nie dasz rady. "Serce podpowiadało mi abym go wysłuchała, czułam tą niepewność w jego oczach, głosie ale głęboko we mnie coś podpowiadało mi abym go wysłuchała, nie zważając na okoliczności czym prędzej się ukryłam"
-Hej, wy martwe zombiaki, może zmierzycie się ze mną?!- Czarny Kot starał się odwrócić uwagę wszystkich, obserwował każdego, czekał, który z nich jako pierwszy rzuci się do ataku, ale nie spodziewał się jednej ze złoczyńców. Zza pleców poczuł mocne popchnięcie w przód, odwrócił się za nim nikogo nie było. Jego odwrót okazał się błędem, nagle większość złoczyńców (Którzy potrafili latać) poleciała w stronę kota z niezwykłą prędkością nie miał szans do ucieczki.
Biedronce udało się ukryć gdzieś za budynkiem.
-Tikki, wszystko w porządku?- Spytała z przejętym głosem.
-Tak, ale... to co się stało jest okropne, sama nie dasz sobie rady.
-Wiem o tym, Czarny Kot dał mi trochę czasu i nie wiem co się z nim teraz dzieje...- Dziewczyna zaczęła szlochać, zależało jej na tym głupim kocie.
-Marinett, nie obawiaj się na razie jest bezpieczny a jeżeli dorwie go Władca Ciem nie podejrzewam, aby prędko chciał się się go pozbyć.-
W głosie Tikki było słuchać pewność siebie, wierzyła, że Marinette da radę ale bez czyjejś pomocy nic nie zdziała. Kwami poleciła udanie się do Strażnika, tylko on mógł jej pomóc.
W tym samym czasie...
"Tak...! Czuje zwycięstwo... ono...ono... jest takie....oczywiste! Wasza porażka jest gwarantowana, nareszcie pozbędę się tego okropnego robaka i kocura"
-Nuru, wyciągnij skrzydła ciemności!
Nieznany mężczyzna został pokryty gmarą motyli, z których wyłonił się podstępny wróg.-Ooo... kogo my tu mamy? Wystraszonego małego kotka. Ech, przestań się wiercić, to ci nie pomoże.
- Nigdy nie wygrasz, nie zdobędziesz jej miraculum!
- Och, biedny kotek, nie wie, że dla Biedronki jesteś kimś ważnym, a może jej na tobie nie zależy
Czarny Kot ucichł, opuścił głowę wraz z swoimi uszkami...
Władca Ciem ruszył powolnym krokiem w kierunku kocurka, zachowywał spokój i spoglądał na niego oczami mordu, radości, zwycięstwa. (Gorzej niż kobieta w ciąży xD) Podszedł bliżej i przyjrzał się kici bardziej.
-Bohaterze ile ty właściwie masz lat? Na kogoś dojrzałego mi nie wyglądasz.
-Ph! Prychnął Czarny Kot odwracając wzrok od swego wroga.
-Nie ważne. Teraz muszę zająć się Biedronką, cóż to byłoby za zwycięstwo jakbym odebrał ci teraz Miraculum.
Władca Ciem wyszedł z pomieszczenia w którym przetrzymywał Czarnego Kotka i ruszył w poszukiwaniu zaginionego owada.
Tajemnicze pomieszczenie Władcy Ciem
- Ech! Zrozumiałbym linę, sznur a nawet kajdanki, no ale żeby łańcuchy?! (Takie jak w krainie lodu kiedy Elsa była zamknęta)
I co ja teraz zrobie? Nic, jedyną nadzieją jest Biedronka, kotaklizm użyty aaa... Pazurami metalu nie złamie... Myśl Adrien! Myśl! Koty mają w sobie to coś, zawsze jakoś się wydostaną!(Podtrzymywał się na duchu)
Ulica
-Tikki, Tikki, Tikki, Tikki.... - Bez przerwy wypowiadała imie swojej Kwami
-Mari spokojnie, uspokój się, nerwami nic nie zdziałasz.
-Ale Tikki, gdzie jest strażnik? -Odpowiedziała z niepokojem w głosie
-Słucham? - Spytała z zdziwieniem
-Zgubiłam się - Rozejrzała się raz w prawo, raz w lewo.
-Aaa! Prosto.
-Tikki, wiesz może, co Władca Ciem mógłby zrobić z Czarnym Kotem?
-Jedyne co przychodzi mi do głowy to trzymanie go w pomieszczeniu póki po niego nie przyjdziesz.
-Czyli mam do wyboru, zostawić kota na pastwę losu albo zostawić siebie i kota na pastwę losu a Władca Ciem opanuje Paryż?
-Musi być jeszcze jakieś inne rozwiązanie. - Odpowiedziała z pewnością w głosie
Zanim się spostrzegły, dotarły do miejsca, w którym znajdował się strażnik. Marinette zapukała do drzwi, lecz nikt nie odpowiedział, zapukała raz jeszcze i to samo. Powolnym krokiem weszła to gabinetu a w nim pustka. Strażnika nie było wewnątrz jak i również gramofonu...
C.D.N
A teraz pierwszy dodatek w życiu, ten rozdział od połowy może się różnic od pisanych w maju... Prawda jest taka, że... Miraculoza mnie opuściła, ale odcinek Bożonarodzeniowy który ma mieć premiere 11 grudnia dodał mi motywacji! Może nie długo kanał się ożywi. Rozdział jest również krótszy i nie posiada obrazków a to dlatego, że nie miałam pomysłu, z któych odcinków je wykorzystać :)

CZYTASZ
[ PORZUCONA ] Miraculum Biedronka i Czarny Kot Najpotężniejsza z Akum
FanfictionKażdy dzień jest taki sam ale różni go kilka szczegółów, raz wydarzy się coś innego a kolejnego dnia coś przykrego lub wesołego. Każdego dnia Marinette przemienia się w Biedronkę i ratuje świat z Czarnym Kotem, odrzuca jego zaloty i żarty ale w głęb...