The Heart Wants What It Wants || n.h

seventeen

Wjeżdżając na podjazd domu Bob'a, w moim umyśle pojawiły się negatywne myśli. Może nie powinienem tutaj przyjeżdżać? Za wiele mnie to kosztuje. Wiele w tym miasteczku wycierpiałem. Miałem lepsze życie, mieszkałem w Anglii. Znalazłem dobrze płatną pracę, nawet kogoś znalazłem. Wychodząc z więzienia, przestałem patrzeć w przeszłość. Jedyna osoba, z którą rozmawiałem była Alice. Od niej wiem, że Melanie ma męża. Nie powinna mnie ona obchodzić, ma już własne życie. Syn od Alice ma już z 6 lat. Będząc w więzieniu Alice przynosiła mi jego zdjęcia. Traktowałem go jak własne. Chce dla niego jak najlepiej, zabiłem mu ojca a zarazem przyjaciela. Do dzisiaj mi to siedzi, w głowie. Wiele osób mi mówi "to nie była Twoja wina" lecz gdyby nie ta strzelba, Liam by nie zastrzelił Harr'ego. Alice przychodziła co tydzień na jego grób, a ja razem z nią. Natomiast będząc, w więzieniu modliłem się za niego. Może, w tamtym świecie jest mu lepiej? Wszedłem do pomieszczenia, znajdowały się tam mnóstwo zdjęć na ścianach. Na półkach były starocie i ulubiony zestaw do herbaty, od jego żony. Jego ulubiony fotel, na którym siedział godzinami. Książki które były idealnie ułożone na półce. Tak strasznie mi go brakuje, nawet się z nim nie pożegnałem.

- Po co tutaj jesteś? Teraz Cię Bob zainteresował? - usłyszałem jej głos. Nie brzmiał wesoło, raczej była zła na mnie. Nie dziwie się jej, olałem ją. Zapomniałem o dziewczynie którą kochałem.  Nie pozwoliłem jej się widywać ze mną, teraz wyszło to na dobre. Ma wspaniałą rodzinę, męża. Czy nie o to jej chodziło? Ja bym jej tego nie dał. Staraliśmy unikać siebie, w pomieszczeniach. Ale to jest oczywiste, że tak nie idzie. Wszedłem do jego sypialni, nie zbierałem nic z domu. Raczej wchodziłem i wychodziłem, starałem się żebym wyglądał na zainteresowanego. Na szafce nocnej, znajdowały się listy. Napisane dla mnie i dla Melanie? Zabrałem je i poszedłem do kuchni, gdzie znajdowała się brunetka.

-Znalazłem to w sypialni, są napisane dla nas - wyrwała mi list z ręki, zabolało. Chciałbym żebyśmy rozmawiali, w tej chwili normalnie. Mieliśmy go przecież razem pochować, podpisała na to zgodę. Nie możemy się kłócić, w taki dzień.

- Jeśli chcesz się tak zachowywać, to najlepiej wyjedź dzisiaj. Sam pochowam Bob'a nie chcę Twojej łaski -  powiedziałem jej prawdę. Zachowuje się jak gówniara, nie poznaję jej. Spojrzała na mnie widziałem, w jej oczach złość. Położyła list na blat kuchenny, podeszła do mnie i słodko się uśmiechnęła. Powiedziałem coś zabawnego? Aaa okej wiem o co chodziło, poczułem na swoim policzku jej dłoń. Do dzisiaj miała siłę w ręce.

- Pochowamy go razem! Tak jak tego chce - wyszeptała w moją stronę. Jej usta, nadal są idealne. Niall skończ, masz u siebie w domu kobietę która na Ciebie czeka. I która szczerze Cię kocha. Ale Malenii tak seksownie przegryza dolną wargę, czuje że zaraz eksploduję. Musiałem się opanować, nadal siebie nienawidzimy. Ludzie co mieli się tym zajmować, już wczoraj przywieźli jego prochy do domu. W testamencie napisał, że chce być pochowany na ogródku swojej żony. Pamiętam jak o nie dbałem razem z nim, żałuję że nie odwiedzałem tego domu. Mogłem to zrobić, bym się przynajmniej z nim pożegnał.

- Chodź lepiej to zrobić, prędzej wyjedziemy i o sobie zapomnimy - chwyciła za słoik. Jej słowa mnie zabolały, nie powiem że nie. Znaczyliśmy dla siebie tak dużo, a teraz? Choćby obce osoby. Wyszliśmy tylnym drzwiami, do ogrodu. Potknęła się ta niezdara o kamień leżący przed ogródkiem. Cały słoik poleciał na ziemię. Prychnąłem z rozbawienia, oberwało mi się za to. Lecz widziałem w jej oczach promyki. Chciała być poważna, ale nie wychodziło jej to. Oboje zanosiliśmy się śmiechem

-Nadal jesteś tą samą Melanie, którą pokochałem - miałem nadzieję, że tego nie usłyszy. Myliłem się, stała się sztywna. Podniosła słoik, chwyciła moją rękę bym, z nią poszedł dalej. Chwyciliśmy razem szklane naczynie, i porozrzucaliśmy proch do o koła ogródka. Wiedzieliśmy, że tego by Bob chciał. W końcu był, we świecie gdzie mógł być razem, ze swoją żoną.

CZYTASZ? ZOSTAW PO SOBIE GWIAZDKĘ ✨