W Ameryce, w pewnym mieście, żyła sobie dziewczynka. Jej imię to Alice, niedawno skończyła 6 latek. O dziwo, jak na ten wiek była nadzwyczaj mądra. Alice jest szalona, wesoła, pomysłowa, miła i inteligentna. Dwa lata temu dziewczynce zmarli rodzice, dlatego musiała iść do domu dziecka. Na początku się smuciła, jak każdy, lecz po czasie przyzwyczaiła się, był jej to drugi dom. Było jej tam miło, miała przyjaciół, były dobre warunki, jej dom dziecka był luksusowy. Ale dziewczynka i tak wolała mieszkać z rodziną, chociażby na ulicy. Jej rodzina była kochająca, Alice uważała ją za najlepszą na świecie. Rodzice byli biedni, ale dziewczynki to nie obchodziło.Ona była inna niż wszyscy. Nie organizowała żadnych imprez na urodziny, wolała złapać książkę do ręki i czytać ją z bliskimi. Ciekawe jest to, że dziewczynka nie czyta zazwyczaj powieści o rodzinie - dlaczego? Płacze. Ten ból każdego by dotknął w takiej samej sytuacji. Wyobraźcie sobie, że jesteście w jej wieku. Idziecie z rodzicami na plac zabaw. Nagle ktoś przypadkowo trafia twoich rodziców pistoletem. Umierają na twoich oczach. Płaczesz jak opętana. To Alice przeżywała. Śmierć na własnych oczach. Teraz ona boi się ludzi z wojska i innych takich.
Pewnego szarego dnia, w domu dziecka wybuchł pożar. Nikt nie wiedział, z jakiego powodu, jak to się po prostu stało. Wystraszona Alice, pobiegła szybko po gaśnicę. Niestety, była już zużyta. W takim razie dziewczynka pobiegła pod ogień, dmuchała i dmuchała, ale to przecież i tak nic nie dało. Alice przypadkowo sparzyła się w paluszek. W tym momencie, przypomniała sobie tą sytuację śmierci. Z pistoletem. Według dziewczynki byłaby ta sama rzecz, jakby ogień strzelił w jej palec. Pożar trwał aż pół godziny, bo strażacy wtedy nie pracowali, mimo, że i tak zawsze powinni, aha - pożar wybuchł o 4:40.
Pół godziny później - pożar zgasł. Spalił się cały dom dziecka. Dzieci musiały iść, na ulicę. Tak po prostu. Alice poczuła się jak wtedy - stało się coś okropnego i musiała błąkać się smutna po ulicy.
Alice więc poszła w świat. Cały tydzień chodziła po ulicy pełnej ludzi, w nadziei, że ktoś zwróci na nią najmniejszą uwagę. Stało się. Pewna kobieta w wieku ok. 36 lat, zobaczyła dziewczynkę wprost zamarznięta. Kobieta zaproponowała Alice nowy dom dziecka. Ucieszona dziewczynka krzyczała z radości, i się zgodziła. Gdy już były w nowym domu dziecka, Alice szeroko otworzyła oczy. Był tam luksus. Kąpiele z bąbelkami, baseny, fast-foody, atrakcje, masa zabawek, bogate pokoje, własne laptopy, komputery, telewizory, tablety, telefony itp. Dziewczynce jednak nie chodzi, czy dom dziecka jest bogaty. Jej chodzi o troskę, przyjaźń. Poza tym Alice i tak jest za zdrowym trybem odżywania się, i zamiast urządzeń elektrycznych woli czytać książki.
Trzy godziny później Alice poznała swój pokój. Miała najlepszy ze wszystkich. Dziewczynka również zapoznała się z rówieśnikami, niestety większość z nich była niemiła. Poza tym - niektórzy nawet zazdrościli jej jakże pięknego pokoju. Alice poznała trzech wiernych przyjaciół - Lucy, Barbrę oraz Susan. Gdy już miała iść spać, dziewczynka postanowiła odwiedzić bardziej jej nowy dom dziecka, ponieważ był on bardzo wielki i chciała poznać co do czego służy. Idąc, natknęła się na tajemnicze drzwi. Barbra była w domu dziecka już 6 miesięcy, więc się już z nim zapoznała, dlatego więc Alice zapytała się Barbry, gdzie prowadzą te drzwi.
-Barbra! Wstawaj śpioszku! - Alice obudziła Barbrę.
-Alice.... Czemu mnie obudziłaś? - powiedziała zmęczona Barbra.
-Barbro? Dokąd prowadzą te drzwi?
-Nie wiem, zakazano ich otwierać. Nie można, dosłownie - nie można.
Alice również jest bardzo uparta, oraz ciekawska, dlatego postanowiła otworzyć te drzwi. Zawsze ma przy sobie taką igiełkę, dzięki której można otworzyć każde pomieszczenie.. Dziewczynka próbowała jej otworzyć, niestety, były aż 4 kłódki. O dziwo, Alice je otworzyła. Weszła tam. Szła dalej, idąc, prawie zemdlała ze strachu, widząc, co jest w tym małym pokoiku...
CZYTASZ
Dziewczynka z domu dziecka
HorrorDziewczynka została ofiarą zginięcia rodziców. Idzie do domu dziecka, w którym jest jej bardzo miło. Niestety, wybucha w nim pożar. Wprowadza się do innego domu dziecka, w którym drzwi są bardzo tajemnicze...