Siedziałam sama w domu od jakiś 3 godzin, gdy nagle usłyszałam że ktoś wchodzi do domu. Na słuchiwałam czy to nie złodziej.
Serio Lucy? Złodziej? Wiadomo przecież że to ciotka. Może czas ograniczyć oglądanie horrorów.
Przewróciłam oczami gdy usłyszałam "Lucy zejdź na dół!" Powoli wstałam z łóżka i zeszłam na dół, stanęłam w progu kuchni i spojrzałam na nią pytająco.
- Jak było w szkole? Poznałaś kogoś? Czy znowu zamierzasz siedzieć sama w domu bez przyjaciół? - uśmiechnęła sie wrednie krojąc marchewke.
- Świetnie było, tylko po to mnie zawolałaś?
- To źle że sie tobą interesuje? - spytała sarkastycznie.
- Szczerze? To tak zostaw mnie w spokoju i tyle okej?
- nie czekając na odpowiedź odwróciłam sie na pięcie.
- A ty dokąd? Nie skończyłam jeszcze - powiedziała lekko oburzona a ja ponownie odwróciłam sie przodem do niej.
- Rozumiem że nie przepadasz za mną ale czy mogłabyś być milsza? Nienawidzisz mnie sama nawet nie wiem za co - udawała miłą i bezradną.
- Ty nie wiesz za co tak?! Za to że sie zabrałaś mi matke! - wykrzyczałam jej w twarz i pobiegłam do swojego pokoju. Rzuciłam sie na łózko po chwili zaczęłam płakać w poduszke.Głupia jędza, ona dobrze wie o co mi chodzi. Przez nią moja rodzina sie rozpadła. Rozumiem że ludzie znajdują po śmierci bliskiej osoby kogoś innego. Zniosła bym gdyby mój ojciec miał normalną narzeczoną ale nie ją. Nie cierpe tej baby, jak ona mogła to zrobić mojej mamie? Przyjaźniły sie a ona poleciała do męża zmarłej koleżanki.
Pare godzin później.
Leżałam wciąż zapłakana pod kołdrą, gdy nagle mój płacz został przerwany przez otwierające sie do mojego pokoju drzwi. Skuliłam sie bardziej z myślą że to znowu ta jędza przyszła mnie zdenerwować.
- Lucy skarbie co jest? - usłyszałam męski głos tuż nad moją głową. Zdjęłam pościel z głowy i ujrzałam mojego tate, szybko rzuciłam mu sie na szyje.
- Tato - wyszeptałam cicho w jego ramie. Gładził swoją ręką moje plecy.
- Tęskniłam - dodałam a moje oczy ponownie zaczęły sie mienić od łez.
- Ja też Lucy - mocniej objął moje ciało.
- Nie wytrzymuje z nią sama, nie było cie tylko tydzień a dla mnie to jak wieczność.
- Wiem że nie przepadasz za nią rybko, ale może mogłabyś być milsza? Chyba nie powiesz mi że jesteś bez winy
- odsunął sie lekko by spojrzeć mi w oczy.
- Tylko że ja tęsknie za mamą - powiedziałam unikając jego wzroku. Bez słowa wstał, cmoknął mnie w czoło i wyszedł z pokoju ze smutną miną.Wiem tato że tylko mame tak na prawde kochałeś i nikt jej nie zastąpi. Ciesze sie że już wróciłeś nie wytrzymałam bym z nią ani chwili dłużej.
============================
Teraz to zrozumiałe dlaczego Lucy nie cierpi ciotki. Do następnego pyśki xoxo
CZYTASZ
Friend or Boyfriend? || Magcon
RandomLucy jest zwykła nastolatka w nowej szkole. Przeważnie nie była zbyt lubina. Była skromną i cichą dziewczyną. Co sie stanie gdy zderzy sie z licealnym życiem? Jak sobie poradzi? Co zrobi kiedy na jej drodze stanie miłość życia? 1. Miejsce 1 pod #mag...