Po spędzeniu czasu z Sara, wróciłam do domu i dostałam sms od Ethana
E: O 19:00 bądź, na plaży obok molo :) do zobaczenia :*
Rzuciłam telefon i spojrzałam na zegarek, była równo 17:00.
Spojrzałam do szafy co mam założyć wybrałam biała sukienkę, w czerwone róże, czerwony sweterek i czerwone szpilki.
Poszłam do łazienki aby się wykąpać. Umyłam dokładnie włosy i całe ciało. Owinęłam się ręcznikiem i wyszłam z łazienki. Usiadłam przed moim lustrem w pokoju i rozczesałam włosy, wysuszyłam i wzięłam sie za malowanie. Nałożyłam fluid, pomalowałam brwi jasno-brązową kredka, zrobiłam piękne czarne kreski eyelinerem na powiece, wy tuszowałam dokładnie rzęsy, nałożyłam bronzer, żeby podkreślić kości policzkowe i pomalowałam usta lekko czerwona szminka. Postanowiłam, że dzisiaj zrobię lekkie loki na końcówkach. Wyszły mi o dziwo bardzo ładnie. Spryskałam włosy lakierem i wstałam, żeby wziąć z wieszaka ubrania.Wyszykowanie się zajęło mi półtorej godziny. Szybkim ruchem Spakowałam do czarnej małej torebki telefon, pomadkę, chusteczki, portfel i klucze od domu. Zbiegłam w tych szpilkach po schodach patrząc na zegarek. Była już 18:48. Watpię, że moim tempem i w tych szpilach dojdę na 19:00.
-tato. Podeszłam do niego.
-słucham cie? Jak ty ładnie wyglądasz.
-a dziękuje ci, błagam zawieź mnie na pasaż.
-hmm.. No dobra, wezmę tylko kluczyki.JEST! Krzyknęłam i poszłam do samochodu. Zasiadłam na przednim miejscu, przyszedł tata, i ruszyliśmy w stronę pasażu.
Wysiadałam, podziękowałam tacie i poszłam na plaże. Cieszyłam się na spotkanie z nim.
Zauważyłam jak idzie w moja stronę, odrazu sie zarumieniłam i spojrzałam w Dół, wyglądał bosko, miał biała koszule, czarna kurtkę oraz czarne nie za bardzo obcisłe spodnie. Jego uśmiech było widać z daleka. Miał idealne białe zęby.
-hej. Podszedł do mnie, uśmiechnął się i pocałował w policzek
-Heej. Odpowiedziałam i oddałam pocałunek.Ethan
Mia wyglądała przepięknie, spojrzałem jej prosto w oczy i chyba poczułem motylki w brzuchu. A jej zapach? Oszałamiający.*********
-noto gdzie idziemy?? Spytałam uśmiechając się.
-planowałem iść do restauracji i pózniej pospacerować przy brzegu. odpowiedział i złapał mnie za rękę.*CHYBA ZARAZ ZEMDLEJE*
Spojrzałam mu prosto w oczy i uśmiechnęłam się. Szliśmy przez pół plaży trzymając sie za rękę. Denerwowałam się, chyba to jest pierwszy chłopak, który aż tak mnie zawstydza. Szliśmy przez cała drogę rozmawiając i opowiadając o sobie. Nie mieliśmy wcześniej okazji poznać sie lepiej. Gdy doszliśmy do tej restauracji mieliśmy zarezerwowane stoliki dla dwóch osób. Była ona bardzo elegancka. Na stole lśnił biały obrus a na nim dwie czerwone świece. Krzesła były drewniane i miały białą naszywkę. Usiedliśmy na przeciwko siebie. Podszedł do nas kelner i podał nam menu. nie mogliśmy sie zdecydować na co mamy ochotę, ale W końcu udało sie. Oddaliśmy mu karty, zapisał na kartce nasze Dania i odszedł.
-powiem Ci, że pięknie dzisiaj wyglądasz. Powiedział do mnie i spojrzał na mnie.
-dziękuje. Uśmiechnęłam sie i udawałam, że czegoś szukam w torebce.
Nie chciałam, żeby zobaczył jak sie rumienie.Po 20 minutach podszedł do nas ten sam kelner który brał od nas zamowienie i podał nam jedzenie. Hmm.. W sumie to bardzo mi smakowało. Ostatnio mało rzeczy mi smakuje więc byłam lekko zdziwiona. Po spożytym posiłku, siedzielismy jeszcze chwile i poprosiliśmy o rachunek. Zaczęłam wyciągać pieniądze z torebki.
-co ty robisz?? Powiedział Ethan.
-jak to co ? Wyciągam portfel. Zaśmiałam sie.
-przecież ja cię zaprosiłem, to ja stawiam. Uśmiechnął sie i włożył mój portfel z powrotem do torebki.Wyszliśmy z restauracji, tym razem Ethan objął mnie ręką. Szliśmy w stronę plaży. Było niezwykle. Paliły sie tylko lampy przy pasażu, niektórzy ludzie puszczali lampiony. Słychać było szum fal oraz księżyc odbijał sie o wodę. Uwielbiam takie klimaty. Jeszcze bardziej cieszył mnie fakt, że o takiej pięknej porze i w takiej atmosferze idę właśnie z nim. Z tym chłopakiem, w którym jestem zakochana po uszy. Dochodziła godzina 23:00 więc pomyslałam, że najwyższy czas wracać.
-spotkamy sie jeszcze? Odparłam nie pewnie.
-oczywiście, że tak! Odpowiedział i uśmiechnął się do mnie.Postanowił, że odprowadzi mnie do domu. Ahh ten ''mój'' dżentelmen. Szliśmy ulica trzymając sie za rękę rozmawiając o byle czym. W końcu dotarliśmy pod moja bramę.
-możemy jutro też sie spotkać? Zapytał
-jasne! Tylko tym razem, zapraszam do mnie. *zabrzmiało to dwuznacznie*
-Ooo tak szybko? Zaśmiał sięNadszedł czas pożegnania. Byłam zakłopotana bo nie wiedziałam co mam zrobić, w sensie jak sie z nim pożegnać. Ale zrobił on to za mnie.
-do jutra. Pocałował mnie w usta
Oddałam pocałunek i czułam jak moje nogi robią sie jak z waty. Przytulił mnie jeszcze na koniec. W tuliłam sie do niego jak najmocniej. Przyznam, że już na zawsze chciałabym zostać w jego ramionach. Puścił mnie i poszedł w druga stronę.Ten dzień był jak z jakiejś bajki. Nigdy bym w to nie uwierzyła gdyby ktoś mi powiedział ze pójdę na randkę z Ethanem..
Noi jest! Jak sie potoczy dalej ?? Zachęcam do dalszego czytania, gwiazdkowania i komentowania! Jak już mówiłam, bardzo motywuje to do działania ! ❤️
CZYTASZ
i need you // ethan Dolan
Randomrok bardzo dużo może zmienić w życiu człowieka. Chciałabym opowiedzieć historie polowe pisana na faktach.