*3*

404 23 13
                                    

-Jay, nie chlap!-oburzył sie Zane gdy na jego twarzy była piana

-Bo co mi zrobisz?-zaśmiałem sie i patrzyłem na reakcje mojego przyjaciela.

Nagle przyciągnął mnie do siebie i patrzył w moje brązowe oczy. Ja natomiast patrzyłem w jego. Jego oczy były jasnoniebieskie. Kocham niebieski i wszystkie jego odcienie. Zane sie lekko skrępował gdy cały czas na niego sie patrzyłem. Zbiżał twarz do mnie.

Pierwszy pocałunek z Zane'm?! Chce,chce.

Zane jednak mnie nie pocałował tylko wyszedł z wanny i zawinął sie ręcznikiem. A ja siedziałem w wannie i sie zawiesiłem na ścianie. (Nie dosłownie xD)

-No chodź, trzeba iść na lekcje-powiedział- uczniowie na Ciebie czekają

-Aha...ale tam będzie też Nya...-zamruczałem pod nosem i wyszłem z wanny. Od razu sie też ubrałem. Jako nauczyciel jestem kiepski. Ubieram sie też inaczej. Inni noszą jakieś sweterki i inne takie, a ja nosze bluzy i dresy. A tak tylko nauczyciel wf-u powinien chodzić. No cóż... Trudno. Trzeba myśleć pozytywnie! Ah... Moje stare motto. Stare czasy od razu sie mi przypominają.

***

-Prosze o cisze!-wydarł sie Lloyd w pokoju nauczycielskim

-Lloyd, spokojnie-poklepał go Kai po plecach.

Nie moge sie skupić... Nya tu jest. Okay,okay... Jay zachowuj sie normalnie, jagbyś miał w dupie zerwanie... Ale ja nie moge!! I w tym momęcie wybiegłem z pokoju.

Lloyd:

Gdy właśnie omawiałem nowe zasady w naszej, a raczej mojej szkole. Jestem dyrektorem, lecz wszyscy uczniowie mnie lubią. Nauczyciele też.
Wracając do tematu.
Jay nagle wybiegł z pokoju nauczycielskiego. Widać, że był cały dzień nie spokojny. Musze z nim porozmawiać. Ale na spokojnie.

Z moich zamyśleć oderwał mnie Kai. W ostatnim czasie zrobił sie jak małe dziecko i zrobił sie pieszczotliwy.

-Lloyd... Daj mi podwyżkę-uśmiechnął sie Kai

-Kai, nie moge Ci dawać podwyżek z byle powodu. Jeśli chcesz podwyżki zapracuj na nią-cmoknąłem go w nos i wyszłem z pokoju, kierując sie do mojego biura.

Po chwili byłem na miejscu. Weszłem do sporego pomieszczenia. Ah... Kocham to miejsce. Jest spokojnie i ci-

-LLOYD!!-do pokoju wszedł wkurzony Cole.

I po ciszy.

-pacz co jakiś dzieciak z klasy narysował!!-krzyknął i pokazał mi rysunek.
Na rysunku był on i Jay miziający sie na stole. Chciało mi sie śmiać.

-Ja jestem hetero*-zajęczał

-A jaki był temat pracy plastyce?-zapytałem z ciekawości

-Kuchnia

I wtym momęcie wybuchłem śmiechem. Cole nie był chyba zadowolony.

Zane:

Rozmawiałem z uczniem, gdy nagle zobaczyłem Jay'a. Wychodził ze szkoły smutny i załamany. Co sie znowu stało?
Wyszłem za nim i zobaczyłem....



__________________________

Hej misiaki :3 Kolejny rozdzialik ^^ piszcie czy chcecie czytać książke z perswektywy jednej osoby czy kilku :D
Wybaczcie za wszystkie błędy.
ROZDZIAŁ NIE SPRAWDZANY

*yaoi* Stare CzasyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz