Ostatnia tak jak każda wcześniejsza wpadła. Paweł nie zdołał obronić żadnej z piłek, które posyłała mu dziewczyna. Atakowała bardzo skutecznie co zdziwiło chłopaków jak i samego Michała. Nie sądził ze jego siostra aż tak dobrze gra, że w ogóle gra. Dziewczyna zeszła z boiska ze zwycięskim jak i niewinnym uśmiechem
- Gdzie się nauczyłaś tak grac ? - Zapytał nadal zdziwiony Michał na co dziewczyna odpowiedziała
- Należę do szkolnej drużyny siatkarskiej więc to dla mnie była bułka z masłem jednak nie miałam pewności czy mi się uda - powiedziała a po chwili jeszcze dodała - Wiec teraz widzisz, że oboje kochamy ten sam sport a wy niedowiarki widzicie ze to jest mój brat - ostatnie słowa były skierowane do chłopaków, który nadal przyglądali się dziewczynie z lekko zdziwionymi minami
- Dobra teraz już wierzymy - zaśmieli się chłopcy po czym stanęli w okół dziewczyny i wszyscy razem ja przytulili
- Witaj w siatkarskiej rodzinie - powiedział jeden z chłopaków puszczając jej oczko. Dziewczyna się zaśmiała jednak była szczęśliwa. Kiedy już ja puścili chłopcy poszli do szatni a Malaya wyszła z hali czekając na Michała. Jednak za nim wyszedł jej brat szybciej pokazał się Fabian. Na jej widok uśmiechnął się i podszedł do niej.
- Ciesze się ze mogłem poznać siostrę Miska - powiedział a po chwili dodał
- Twój brat był dzisiaj kompletnie inny niż każdego powszedniego dnia. Twoje pojawienie bardzo go zmieniło Mal - Dziewczyna nie sądziła ,że spotkanie z Michałem na cmentarzu mogło go aż tak bardzo zmienić
- Ciesze się , że mogłam cokolwiek zrobić Fabian , Michał jest moim bratem ale to on mnie znalazł na cmentarzu kiedy siedziałam przy pomniku rodziców wiec to bardziej ja jemu powinnam dziękować niż on mi - powiedziałam patrząc na rozgrywającego reprezentacji i Asseco Resovii
- Oj ja wiem swoje Mal i na prawdę dużo wniosłaś . Dzięki ci za to - Uśmiechnął się i przysunął się do dziewczyny po czym złożył na jej policzku lekki pocałunek - I wiesz mam nadzieje ,że to nie nasze ostatnie spotkanie - powiedział chłopak z uśmiechem patrząc w oczy dziewczyny
- Na pewno nie - odpowiedziała Mal delikatnie zarumieniona na gest Fabiana. Chwile później podszedł do nich Kapitan Kubiak
- A tutaj co się dzieje ? - zapytał żartobliwie Kubiak - Ledwo co siostrę odzyskałem a ty mi ją już tu podrywasz Fabi ?- zapytał Michał Fabiana na co ten odpowiedział
- Po prostu rozmawialiśmy a Malaya może to potwierdzić panie Kapitanie - Po swoich ostatnich słowach Fabian się zaśmiała Malaya wraz z nim .
- Oj wy coś kombinujecie a ja nie jestem ślepy siostra - powiedział Michał wywracając oczami na co dziewczyna podeszła do niego i wtuliła się w jego ramiona
- Nic nie kombinujemy misiek , po prostu rozmawiała z Fabianem o jednej sprawie i na pewno nie o żadnej randce ani nic , nie masz się co obawiać - powiedziała siostra przyjmującego i odsunęła się od niego wypuszczając go z uścisku
- No dobra wierze ci - powiedział chłopak i się uśmiechnął - Czas na nas Mal , podwieźć Cię Fabian ?- zapytał Michał
- Jeśli to nie będzie problem to jasne , że się skusze - Uśmiechnął się młody Drzyzga i poszedł wraz z rodzeństwem Kubiak do samochodu starszego z rodzeństwa. Michał usiadł na za kierownica i myślał ze Mal wraz z nim usiądzie z przodu jednak dziewczyna usiadła wraz z Fabianem z tyłu. Cała drogę we troje rozmawiali i się śmieli. Kiedy był czas na Fabiana dziewczyna wysiadła wraz z nim z samochodu i podeszła do niego
- Mam nadzieję , że jeszcze się spotkamy - powiedziała dziewczyna z niewinnym uśmiechem po czym ucałowała Fabiana w prawy policzek
- Mogę Ci to zagwarantować Mal - Spojrzał w jej oczy i się uśmiechnął po czym ruszył do swojego domu a Malaya wsiadła na miejsce pasażera obok Michała. Kiedy ruszyli Michał uśmiechnął się lekko pod nosem
- Ładnie to tak wystawiać brata dla jego kumpla ? - zapytał i się zaśmiał na co Mal walnęła go pięścią w ramie
- Nie wystawiłam Cie , po prostu nie chciałam ci przeszkadzać podczas prowadzenia auta - powiedziała wymyślone na szybko kłamstwo szczerząc się przy tym
- Tsa , jasne Mal bo już ci uwierzę . Teraz jakoś nie było problemu jak Fabian wysiadł żebyś usiadła tutaj - powiedział przyjmujący śmiejąc się - Znam cię nie od dziś wiec nie kręć . Wiem kiedy kłamiesz - puścił do niej oczko
- Nie mam zamiaru ci się tłumaczyć Michał - powiedziała dziewczyna i zaczęła się śmiać - To , że jesteś moim kochanym braciszkiem nie znaczy też ze jesteś moją nianią. Nie potrzebuje niani Michałku - Uśmiechnęła się do brata rozbawiona na co ten odwzajemnił uśmiech
- Wiem Mal , jesteś już duża dziewczyną i potrafisz o siebie zadbać - powiedział podjeżdżając pod swój dom autem. Zgasił silnik i po chwili rodzeństwo wysiadło z auta . Michał zabrał torbę i weszli do domu.
- Jesteś głodna ? - zapytał Michał na co dziewczyna energicznie kiwnęła głową
- Nawet bardzo , co mi przygotujesz ? - zapytała dziewczyna z wymalowanym uśmiechem na ustach
- Co powiesz na jajecznice ? - zapytał chłopak
- Brzmi smacznie - odpowiedziała dziewczyna na pytanie po czym dodała - widzę , że cie coś bardzo ciekawi . Powiesz mi co ? - zapytała przyglądając się uważnie bratu
- Masz racje - odpowiedział - Ja przygotuje jajecznice a ty mi opowiedz od czego się zaczęło to , ze grasz w szkolnej drużynie a w dodatku tak dobrze - powiedział Michał i zabrał się za kolacje . Dziewczyna chwile się zastanowiła i zaczęła mówić
- No dobrze skoro jesteś taki ciekawy to ci opowiem - odpowiedziała i wygodnie usiadła na taborecie przy wyspie i zaczęła opowiadać - Wiec kiedy była w ostatniej klasie gimnazjum nauczycielka od w-fu zobaczyła na zajęciach jak sobie radze i powiedziała , że chce mnie widzieć u siebie w drużynie. Chętnie się na to zgodziłam. Nauczycielka prowadziła dodatkowe zajęcia na które oczywiście uczęszczałam. Przy tym oglądałam wiele waszych meczy . Nie wiedząc , że jesteś moim bratem pragnęłam zostać tak dobra jak ty. Stałeś się dla mnie idolem . Rodziców to bardzo cieszyło bo wiedzieli, że jesteś moim bratem. Wiedzieli, że tak czy siak będę miała z ciebie dobry przykład i się nie mylili.- powiedziała spoglądając na gotującego brata po czym kontynuowała - Na któryś z meczy przyszła pani magister Antiga , tak żona Stephana. Widziałam, że przyglądała mi się dość uważnie . Sądziłam , że to mi się tylko przywidziało jednak nie . Po zakończonym meczu powiedziała, że zaprasza mnie do ich szkoły na dalszą naukę. Dodała, że będę otrzymywała stypendium sportowe. Pieniądze się dla mnie nie liczyły tylko to , że chciałam chodzić do tej szkoły. No i tak się stało. Od września zaczęłam uczęszczać do tej szkoły a pani Marisa została moim wychowawca. Od tamtego czasu minęło dwa i pół roku. Teraz kończę szkołę i chciałabym iść na studia sportowe. - Dziewczyna skończyła swoją wypowiedz a Michał stał oparty o blat kuchenny zastanawiając się nad czymś
- Bardzo dobrze się składa bo pomyślałem, że skoro kończysz szkołę to może będziesz chciała jechać, ze mną i chłopakami na Ligę światowa i na igrzyska - powiedział patrząc na siostrę . Miał pozwolenie na takie działanie od trenera, ponieważ mężczyzna znał historie jego rodziny. Chłopak pytał go o pozwolenie zanim wyszedł po treningu z hali . Dziewczyna siedziała na taborecie tak jak by ją zatkało. Nie wiedziała co ma mu odpowiedzieć i jak zareagować . W głębi duszy bardzo ją cieszyła propozycja jej brata i chciała skakać z radości.
- Wiec jak Mal zgadzasz się ? - ponowił swoje pytanie Michał
//* za błędy z góry przepraszam jeśli są *//
CZYTASZ
Stay With Me
Fanfic" Nazywam się Malaya " Mal " Kubiak. Rok temu moje życie całkiem się zmieniło. Moi najdrożsi rodzice zginęli w wypadku, z którego ja wyszłam cało przez co zostałam sama jak palec na tym niesprawiedliwym świecie. '' Ona jeszcze o tym nie wie, ale...