- Iwa-chan! Hej! - Oikawa podbiegł do swojego przyjaciela, który, kompletnie go ignorując, kontynuował rozmowę z Kuroo, opierając się ramieniem o metalową szafkę.
- I, no wiesz, to było dość dziw--
Tooru, nie przejmując się brakiem zainteresowania ze strony bruneta, prawie rzucił się na niego, zamykając go w szczelnym, miażdżącym uścisku, przerywając tym jego wypowiedź, skierowaną do wysokiego chłopaka, stojącego tuż obok.
- Eh? Odwal się, idioto - Hajime mruknął, rzucając mordercze spojrzenie Tetsu, który stał tuż obok, prawie że dusząc się ze śmiechu.
Odsuwając od siebie Oikawę, lekko zarumieniony poprawił swoją koszulę, uparcie unikając wesołego wzroku szatyna. Iwaizumiego dziwiło, że chłopak zachowywał się, jakby wczoraj zupełnie nie istniało. Wcale nie wyznał mu miłości, wcale nie wybiegł z jego mieszkania jak kobieta z okresem, wcale nie obiecał, że go w sobie rozkocha.
- Hej, Iwa-chan! hej, Tetsu-chan! - Tooru przywitał się pogodnie z dwójką, promieniejąc radością.
- Hej, Oikawa. Co ty taki szczęśliwy? - Kuroo zapytał, machając ręką w stronę jakiegoś chłopaka po drugiej stronie korytarza, który wolno do nich podszedł.
- Ach, nic specjalnego, pozwolisz, że zabiorę go na chwilę, prawda? - Tooru zapytał, odciągając szybko Iwaizumiego i zostawiając Tetsurou z jakimś szarowłosym chłopakiem, którego ciemnowłosy przytulał.
- Czego znowu chcesz? - Hajime zmęczony zapytał, sycząc cicho, gdy Oikawa wepchnął go brutalnie do nieużywanej łazienki.
- A, nic takiego. Mam dla ciebie prezent! - Tooru entuzjastycznie powiedział, wyjmując z torby sporą tabliczkę czekolady, uwielbianej przez naburmuszonego bruneta.
- Aha. Nie musiałeś. - Iwaizumi wziął do ręki tabliczkę, którą Oikawa popychał w jego stronę.
Uważał, że było to całkiem miłe z jego strony. Sam fakt, że Tooru wiedział, jaki jest jego ulubiony smak czekolady, wydawał się w jakiś sposób uroczy.
- Wiem, Iwa-chan.Jednak pamiętasz, co wczoraj powiedziałem, prawda? - szatyn zapytał cicho, z małym uśmiechem przybliżając się do swojego przyjaciela, na co ten tylko pokiwał delikatnie głową.
Składając szybkiego, prawie niezauważalnego całusa na policzku niższego, Oikawa uciekł z łazienki, tym razem, niczego nie zapominając.
*****
Stukając nerwowo długopisem w zeszyt, Oikawa czekał już na koniec lekcji, wpatrując się uporczywie w zegarek.
Opierając głowę na ręce, przekręcił się trochę na krześle, wpatrując się w, zajętego pisaniem, Iwaizumiego.
Chłopak wyglądał tak uroczo, że Tooru musiał się powstrzymywać przed podbiegnięciem do bruneta, przytulenia i wycałowania jego twarzy oraz... Innych części ciała.Wzdychając cicho, Oikawa kontynuował uwielbianie obiektu swoich westchnień z daleka, rysując jakieś wzorki na kartce.
*****
- Hej, Chibi-chan! Uważaj, jak biegniesz - Oikawa powiedział, delikatnie odsuwając od siebie rudowłosego, niskiego nastolatka, gdy ten wpadł na niego przez przypadek, biegnąc jak szalony przez korytarz, po zakończeniu lekcji.
- Och, przepraszam, Oikawa-san, przepraszam! Śpieszę się na trening! - Hinata krzyknął, uśmiechając się do szatyna i dalej lecąc w stronę wyjścia z budynku.
Kręcąc ze śmiechem głową, Tooru wolno skierował się do sali gimnastycznej, w której ćwiczył teraz Iwaizumi.
Dwójka zawsze czekała na siebie w czasie zajęć dodatkowych.
W przypadku Oikawy było to pływanie, a Iwaizumiego koszykówka.Uśmiechając się szeroko, Oikawa zajął miejsce na trybunach w sali gimnastycznej, obserwując ćwiczącego Hajime z wyrazem bezgranicznego uwielbienia na twarzy.
*****
- Iwa-chan? - Tooru uwiesił się na swoim przyjacielu, gdy razem wracali już do domu.
Obejmując dłońmi ramię chłopaka, szatyn przybliżył swoją twarz do policzka drugiego, wpatrując się w niego z bliska.
- Czego? - zmęczony brunet wymamrotał, nie mając nawet siły na odepchnięcie wyższego nastolatka, czując, jak prawie całe jego ciało boli od treningu, który skończył się dwadzieścia minut temu.
- Pójdziesz ze mną do wesołego miasteczka, w ten weekend? - Oikawa zapytał, jeszcze bardziej zbliżając się do, prawie zasypiającego na stojąco, Iwaizumiego.
- Nie. Idź z kimś innym - Hajime odparł, odpychając delikatnie od siebie Tooru, który tylko przysunął się szybko do niego, znowu go obejmując.
- Ale Iwa-chan! Proszę, proszę, proszę, proszę, prosz--
- Dobra, niech ci będzie! Ale zamknij się wreszcie! - zdenerwowany chłopak krzyknął, nie mogąc wytrzymać w towarzystwie irytującego nastolatka.
Oikawa tylko wyszczerzył się szeroko, bez słowa idąc u boku swojego przyjaciela.
CZYTASZ
Iwa-chan - iwaoi
Fanficgdzie beznadziejnie zakochany chłopak wyznaje uczucia obiektowi swoich westchnień, otrzymując w zamian reakcję, której zupełnie nie oczekiwał. ; iwaoi ; side kurosuga, iwaizumi x oc, kageyama x oc ; so much gay and cringe ; au ; romans ;