12 godzin

61 10 1
                                    



Wybija godzina pierwsza,

wtedy człowiek budzi się do życia.

I tak mija druga i trzecia, czas Ci ucieka.

Ty już wstajesz, raczkujesz, biegasz.

Cieszysz się życiem a zegar tyka.

Nim się obejrzysz masz już rodzinę.

Dom, samochód, pies. Nic więc Ci nie trzeba.

Zegar wskazuję dziesiątą, wnuki już są w domu.

Dokucza Ci ból i choroba, lecz nie martwisz nikogo.

Prostata doskwiera a w krzyżu łupie. Leków góra.

Spoglądasz na zegar, już wiesz że dobija ta ostatnia godzina.

Życię długie powoli wygasa, tracisz ostatni blask w oku.

Właśnie wygasłeś, zamilkłeś na wieki,

W domu głucha cisza,

A na zegarze ... Na zegarze wybiła dwunasta.

Skrzywienie myśliOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz