Wybija godzina pierwsza,
wtedy człowiek budzi się do życia.
I tak mija druga i trzecia, czas Ci ucieka.
Ty już wstajesz, raczkujesz, biegasz.
Cieszysz się życiem a zegar tyka.
Nim się obejrzysz masz już rodzinę.
Dom, samochód, pies. Nic więc Ci nie trzeba.
Zegar wskazuję dziesiątą, wnuki już są w domu.
Dokucza Ci ból i choroba, lecz nie martwisz nikogo.
Prostata doskwiera a w krzyżu łupie. Leków góra.
Spoglądasz na zegar, już wiesz że dobija ta ostatnia godzina.
Życię długie powoli wygasa, tracisz ostatni blask w oku.
Właśnie wygasłeś, zamilkłeś na wieki,
W domu głucha cisza,
A na zegarze ... Na zegarze wybiła dwunasta.
CZYTASZ
Skrzywienie myśli
PoetryKilka wierszy oraz myśli będących efektem kilku nie przespanych nocy, przeżyć, wspomnień, uczuć które nie odstawiają mnie na krok. Zapraszam ... " Każdy człowiek to potwór. Po prostu nie którzy mają lepszą maskę pozorów oraz sztucznych uczuć od res...