-I wtedy ona zaczęła... Troye czy ty mnie w ogóle sluchasz?
Pomachala swa drobna ręką przed moja twarzą
-Co ?
-Jesteś jakiś rozkojarzony , o co...Gdy tylko spojrzala tam gdzie ja od razu zrozumiała.
-I wszystko jasne. -zasmiala się po czym zawołała Thomasa.
-Cześć wam.-powiedział radośnie
Usiadł kolo mnie po czym dyskretnie zlaczyl nasze palce
Spojrzalem na nasze dłonie które w tym momencie tworzyły jedność , nie mogłem powstrzymać uśmiechu który wpelz na moja twarz-No więc-zaczęła Kayla- Jak wam minął wczorajszy wieczór?
-Bardzo dobrze.-odpowiedział Thom.-Troye?
Mój wzrok nadal skupiony był na naszych splecionych dłoniach
Wspomnienia z tych trzech miesięcy napłynęły do mojej głowy jak rwąca rzeka.Pierwsze spojrzenia.
Pierwsza rozmowa.
Pierwsze pocałunki.
Pierwsze spotkania.Tak bardzo chciałem wstać i krzyknąć na cały korytarz
"Tak to jest mój chłopak, tak jego usta są tylko moje i tak kurwa jestem dumny z bycia gejem"
Jednak wiedziałem ze na razie pozostaje mi tylko czekać na odpowiedni moment.
Tak bardzo mam dość tego miejsca...
I tej ludzkiej nietolerancji...
CZYTASZ
"The Quiet" Troye Sivan FF (Short Story)
Fanfiction"Anything hurts less than the quiet" Czy bylbys gotowy ukrywać swa prawdziwa twarz? #5 miejsce w rankingu #troyesivan