Liam
Słysząc budzik z telefonu Angelici, natychmiast się budzę. Załamuję się faktem, że rozbrzmiewającą piosenką jest któraś z One Direction. Zaspany łapię za jej komórkę i próbuję wyłączyć budzik, jednak ten chyba się zaciął.
- Angelica? - szepczę, próbując ją obudzić, jednak uświadamiam sobie jakie to bezsensowne - przecież nawet budzik jej nie obudził.
Wstaję, podchodzę do krawędzi łóżka i ściągam z niego kołdrę. Dziewczyna jednak jak spała, tak śpi dalej. Pierwszą myślą na to co zrobić dalej, jest oblanie jej zimną wodą, jednak wiem jak bardzo byłaby zła. Lubię się z nią droczyć, ale kto wie co zrobiłaby wkurzona Angelica o poranku.
W końcu rozpoznaję lecącą piosenkę - I would. To w sumie trochę przerażające, że ją kojarzę. Ale cóż, muszę znać jakiekolwiek piosenki na koncert, a przecież nie zapytam się Angelici w które powinienem się zagłębić. Wyśmiałaby mnie, że w ogóle staram się ich polubić i w życiu się jej nie przyznam, że się trochę do nich przekonałem. Ale tylko trochę.
Skoro nadal śpi, to postanawiam iść się od razu przebrać do łazienki.
Gdy wracam i zastaję ją nadal śpiącą (mam już serdecznie dosyć tej piosenki), przychodzi mi do głowy nowy pomysł na obudzenie jej. Łapię jej gołe stopy i zaczynam delikatnie łaskotać. Od razu dostrzegam powiększający się uśmiech na twarzy śpiącej dziewczyny.
- Liam, zostaw - jęczy przez śmiech, jeszcze zaspana. Gdy nie przestaję, zaczyna się szarpać. - Liaam no puszczaj!
Wedle jej prośby zostawiam ją w spokoju, po czym łapię jej telefon i go podaję.
- Wyłącz to, błagam - ta piosenka leci już trzeci raz.
- Nie potrafisz wyłączyć budzika? - śmieje się, ale po chwili mocowania się z telefonem, krzywi się. - Dobra, ja też nie potrafię.
Chwilę jeszcze się z nim męczy, po czym udaje jej się go całkowicie wyłączyć.
- Teraz ta piosenka będzie mi chodzić przez cały dzień po głowie - mówię z wyrzutem.
- Nie tylko tobie - puszcza mi oczko, po czym spogląda na godzinę i wytrzeszcza oczy. - Spóźnię się do szkoły!
Wstaje, w pośpiechu bierze ubrania z szafy, po czym biegnie do łazienki. Wyciągam swój telefon i czekając na nią gram w Happy Wheels. Sposób w jaki postaci odrywają się czasem części ciała jest przezabawny. Boże, brzmię jak psychopata.
Nim się spostrzegę, Angelica wbiega do pokoju, pakując plecak i zbiegając na dół. Gdy bierze klucze i chce wyjść z domu, zatrzymuję ją.
- Hej, a śniadanie? - kręci głową, otwierając w pośpiechu drzwi i wychodzi.
- Spóźnię się do szkoły! Nie mogę się spóźnić! - odpowiada spanikowana pospieszając mnie do wyjścia, więc nie mając wyboru wychodzę za nią.
Wsiadamy do mojego samochodu, a ja nie rozumiejąc jej problemu, pytam:
- Dlaczego nie możesz się spóźnić? - ruszam, a ona wbija we mnie spojrzenie, jakby odpowiedź na moje pytanie była oczywista.
CZYTASZ
Internetowa znajomość
Любовные романыAngelica często przesiaduje na Omegle. Pewnego razu trafia na Liama, który pragnie bliżej ją poznać. #1 w Romans (5.03.16)