Słowa: 445
Leniwie podniosłam swoją głowę, przetarłam czekoladowe oczka. Moje stopy poniosły mnie do łazienki, gdzie doprowadziłam się do stanu normalnego.
W tym momencie przypomniałam sobie, że w nocy Natsu i Happy byli na balkonie. Niepewnie podeszła do miejsca zwanego "balkon", gdy ujrzałam tam tych durniów wcale nie byłam zaskoczona. W głębi duszy czułam, że tak to się skończy... Otworzyłam powoli i cicho drzwi, które prowadziły na balkon. Dźgnęłam palcem policzka chłopaka, a ten gwałtownie podniósł się do góry, a ja upadłam dupą na podłogę.
~Weż kobieto mnie nie strasz!
~ Ja cię tylko dźgam, ale nie każę ci się bać!
~ Czemu nas wczoraj nie wpuściłaś?
~ Spać mi się chciało... Ale co ty chciałeś?
~ No musimy pójść do mistrza i powiedzieć, że już jesteśmy...
~ No to idziemy.
~ Ale Lucy, ja jestem głodny.
~ Heh, weź Happiego i zejdź na dół.Nie musiałam ich długo namawiać. Nawet byli pierwsi przy stole ode mnie, normalnie kultura na najwyższym poziomie. Po tym, jak jedzenie zostało zjedzone, nadszedł czas na odwiedzenie mistrza. Zanim jeszcze to zastąpi wzięliśmy naszą zdobycz, musimy mu to pokazać, oraz powiedzieć wszystko, jak na spowiedzi... no prawie wszystko.
Droga, którą musieliśmy przejść była kręta, oraz dość długa. Mimo wszystko daliśmy radę i mniej niż godzina staliśmy pod drzwiami gildii. Czuję, że dostaniemy mocny opieprz, no bo w końcu jesteśmy tutaj już trzy dni, a on nic nie wie. Oj bywa... Przy stołach można było dostrzec śmiejących się ludzi, oraz pijaną Cane, która tuliła beczkę wina. Za barem, jak zwykle miła biało włosa piękność. Nic tu się nie zmienia. Po drewnianych schodach trafiliśmy do gabinetu mistrza. Natsu pociągną lekko za złotą klamkę i cicho wyszliśmy do środka. Usiadłam na sofie, chłopak obok mnie, a kot schował się za krzesłem.
~ Durnie! Wy nie euecie, że od razu, jak jesteście po misji to macie tutaj przyjść?!
~ Dziadku spokojnie, bo zawału dostaniesz.
~ Natsu, zaraz ty dostaniesz, ale wpierdol!
~ No już mistrzu spokojnie, to moja wina, zapomniałam o tym.
~ Widzisz Natsu, ty nawet dame popsujesz! Ale mniejsza z tym co tam znaleźliście?10 minut później...
Do gabinetu zostali zaproszeni jeszcze Erza, Juvia, Grey. Nasze poszukiwanie skarbów nadal trwa. Tylko, że teraz w większej grupie. Drużyna Natsu się powiększyła.
~ W tym składzie, wyruszycie jutro o 10. A teraz idźcie się przygotować na jutro!
~ Tak jest mistrzu <mówią wszyscy>Z uśmiechem na ustach wróciłam do domu. Inni zostali jeszcze w gildii, jednak ja postanowiłam przygotować się na jutro. Czuję, że będzie dużo zabawy!
*****
Przepraszam!!! Przepraszam, ale tak mało czasu, a tak dużo do zrobienia... Poprawa z fizyki, biologia i do tego jeszcze z ruska jestem nieklasyfikowana i muszę dostać na jednej lekcji 3 oceny, a na deser bierzmowanie, już jutro! *Załamana idzie do konta*
CZYTASZ
Klucz do Serca Pirata (NaLu)
FanfictionPrzenosimy się do czasów, gdzie krajem rządzili królowie, rycerze bronili kraju, a piraci rządzili na morzu. A co jeśli piraci porwą następczynie tronu? Czy wróci ona do zamku? A może będzie podróżować z piratami? Wszystkiego dowiecie się, czytają...