Minęło kilka dni od czasu, gdy Stiles poznał Dereka. Od tamtej pory młodszy chłopak nie słyszał głosu fotografa, a Scott również o nim nie wspominał. Stiles był niecierpliwy i ciekawski, chciał wiedzieć wszystko o Dereku: co lubi na śniadanie, jakie robi zdjęcia, jak pachnie i w co się ubiera.
Była sobota, a Stiles leżał w swoim łóżku, z głośników płynął remix piosenki Destiny's Child zatytułowany "Say My Name".
- Synku, ktoś na ciebie czeka w salonie - Noah Stilinski pojawił się w progu, by po chwili zniknąć. Młody chłopak, pomagając sobie swoją metalową laską, zszedł na dół domu.
- Dzień dobry, Stiles - głos Dereka był zachrypnięty, ale jednocześnie łagodny. Stiles wyczuł zapach kawy i papierosów. Czy tak właśnie pachniał starszy mężczyzna?
- Cześć, co tu robisz? - zapytał, ostrożnie wymacując fotel. Usiadł i delikatnie uderzał laską o podłogę, aż natrafił na stopę Dereka. Zwrot głowy w lewą stronę sprawiał wrażenie, jakby Stilinski patrzył na Hale'a.
- Scott napisał do mnie z prośbą, żebym spędził z tobą trochę czasu. McCall musi pomóc mamie w szpitalu, dlatego nie może dziś przyjść - wyjaśnił fotograf. Drzwi frontowe zamknęły się z trzaskiem, oznajmiając, że szeryf wyszedł do pracy.
- Dlaczego zgodziłeś się ze mną zostać? - zapytał młodszy. Derek mógłby uznać tę dociekliwość za irytującą, ale była w niej pewna uroczystość. Stiles pragnął wiedzieć wszystko: jaki jest świat, jacy są ludzie i jaka jest pogoda. Chciał znać odpowiedzi na wszystkie pytania, jakby miało to przywrócić mu wzrok.
- Nie wiem, dlaczego się zgodziłem - przyznał Hale. Przez chwilę siedzieli w ciszy, którą przerwał Stiles.
- Mam nadzieję, że nie jest ci mnie żal. Nie potrzebuję litości - jego słowa były dla Dereka jak cios. Z drugiej strony byli do siebie podobni. Fotograf również nie chciał być traktowany z litością.
- Współczuję ci twojej straty, ale nie siedzę tu przez to. Nie lituję się nad tobą - głos starszego mężczyzny stał się nagle bardziej oschły i nieco groźniejszy.
- W porządku - odpowiedział Stiles, po czym zapadła między nimi cisza. Za oknem słychać było szum drzew, przejeżdżające samochody i kapanie wody w zlewie w kuchni.
- Nie zawsze byłem niewidomy...
- Wiem, Scott mi powiedział - przerwał Derek. Starszy mężczyzna poprawił się na kanapie, co Stiles doskonale usłyszał dzięki skrzypieniu sprężyn.
- Scott tak po prostu opowiada ci historię swojego niewidomego kumpla? - zapytał Stilinski, śmiejąc się gorzko. Hale wciągnął głęboko powietrze.
- Zapytałem o kilka rzeczy - wyjaśnił spokojnie. Stiles wydał z siebie ciche "aha", po czym wstał i, pomagając sobie laską, poszedł do kuchni. Znał każdy szczegół swojego domu na pamięć.
~2002 rok~
Minęły dwa tygodnie od wypadku, który pozbawił Stilesa matki oraz wzroku. Pogrzeb był bolesny, ale chłopiec zapamiętał swoją mamę jako uśmiechniętą kobietę wychodzącą z gmachu poczty. Chwilę potem stracił wzrok.
Niewidomy chłopiec wrócił właśnie ze szpitala do domu, gdzie zdjęto mu opatrunek z oczu. Kiedyś miał piękne, orzechowe oczy, które niestety teraz były przysłonięte mgłą.
- Lekarz powiedział, że pomimo utraty wzroku będziesz mógł prowadzić w miarę normalne życie - pocieszył go szeryf.
Ojciec uczył syna poruszania się po domu z pomocą laski oraz wyostrzonych zmysłów słuchu i dotyku. Początkowo Stilesowi szło kiepsko. Obijał się o meble, przewracał i często nie wiedział, gdzie jest. W takich momentach wołał tatę, żeby mu pomógł.
~Obecnie~
Stiles znajdował się w kuchni, szukając kawy. Był zmęczony i potrzebował kofeiny.
- Czego szukasz? - zapytał Derek, który pojawił się za chłopakiem. Stał w progu i obserwował jego poczynania.
- Kawy. Tata pewnie znów ją gdzieś przełożył - mruknął Stiles bardziej do siebie niż do Hale'a. Fotograf szybko zlokalizował słoik z kawą i podał go młodszemu.
- Stała na lodówce - powiedział.
- Dziękuję, Derek - słowa Stilesa były ciche, ale na jego twarzy pojawił się uroczy uśmiech. Hale poczuł, że ten uśmiech był jednym z najpiękniejszych widoków, jakie kiedykolwiek miał okazję zobaczyć.
***
Mam nadzieje, że się podoba :) Do następnego!

CZYTASZ
Widziałem Gwiazdy-Sterek ZAKOŃCZONE
FanfictionNajwiększym marzeniem niewidomego Stilesa, jest zobaczyć świat. Derek Hale zrobi wszystko by pomóc licealiście, nawet za cenę życia.