-13-

62 8 2
                                    

 Obudziło mnie głośne pukanie do drzwi.
- Za 2 godziny zbiórka na podchody!- krzyczał ktoś za drzwiami. Przetarłam oczy i poszłam otworzyć. Stał tam wysoki brunet z zielonymi oczami. Bardzo podobny do mnie... Kiedy mnie zobaczył upuścił jakąś tackę.

- N-natalia...?- skojarzyłam go trochę, ale nie mogłam sobie do końca przypomnieć kto to był.

- Emm, my się znamy?- uniosłam prawą brew.

- Więc ojciec ci nie powiedział...

- Ale możesz mi powiedzieć o co chodzi?

- No... Jestem Tomasz Działowy... bardziej znany jako Gimper. Ja... Jestem twoim bratem...- zamrugałam powiekami i wciągnęłam powietrze ze świstem. 

- ,, Nie no. Znajomi- YouTuberzy. Chłopak- YouTuber. Brat- YouTuber. Wtf?! "- pomyślałam

- C-co? Jak?!- wychrypiałam.

- No bo... jesteśmy od tego samego ojca i matki, tylko ja jestem synem Neptuna...

- Jeszcze bardziej nie rozumiem...- poczułam zapach jajecznicy. Momentalnie zaburczało mi w brzuchu.

- Aj! Czekaj- powiedział Tomek zbierając tackę z podłogi- Idę po następną porcję- pobiegł do jakiegoś budynku. Dalej nie mogłam pozbierać myśli. Na głodniaka i tak nic nie wymyślę. Mój brat podał mi aluminiową tackę z jedzeniem i herbatą

- Dzięki- bąknęłam i poszłam do kuchni zjeść. Jajecznica, świeże bułki i herbata malinowa- moje ulubione śniadanie. Po zjedzeniu wszystkiego i wypiciu herbaty zaczęłam krążyć po domu bez celu. Miałam jeszcze półtorej godziny. Zobaczyłam, że za lodówką w kuchni jest jakaś dziura. Z wielkim trudem odsunęłam lodówkę i pokazała mi się ogromna dziura. Wgramoliłam się powoli przez otwór i zaczęłam czołgać się w stronę "wyjścia" (jeśli takowe jest). Zobaczyłam małe światełko. Przyśpieszyłam trochę i wyszłam na... na... nie potrafię tego opisać...


-----------------

Witam, witam! Rozdział króciutki, ale wiecie, trzeba budować napięcie ;)

 Przygoda z YouTube w Obozie Herosów! || ZAWIESZONE do sierpnia ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz