Why?

366 7 4
                                    



Opis:Harry próbuje popełnić samobójstwo



Miał juz tego dość. Nie mógł znieśc widoku swojego ukochanego z nią.Ale wiedział że to tylko przykrywka i ze niedługo to sie skończy. To było silniejsze od niego czuł że jego życie na tym świecie dobiega końca,że nie jest już nikomu potrzebny. Wstal z łóżka ostatni raz spoglądając na zdjęcie jego i Louisa byli na nim tacy szczęśliwi i wolni od wszystkiego. Ruszył powolnym krokiem do łazienki a z jego oczu sączyły się łzy nie mógł ich powstrzymać a nawet nie chciał.Gdy był już w łazience wyciągnął z maszynki do golenia żyletke i podciągając rękaw spojrzał na blizny po cięciach i przejechał po nich palcami wiedział że tak będzie dla wszystkich najlepiej.Przejechał żyletką kilka razy po nadgarstku robiąc głębokie cięcia zrobił tak jeszcze kilka razy aż poczuł że jego powieki zaczynają sie powoli zamykać aż całkiem stracił przytomność. *** Liam wraz z Louisem,Zaynem i Niallem siedzieli w studiu czekając na Harrego który spóźniał się już od jakieś godziny i nie odbieral telefonu od nikogo.Zaczynali się martwić że coś moglo mu się stać. Liam i Zayn postanowili pojechać do jego domu sprawdzić co się stało. Gdy już byli na miejscu zauważyli policje przestraszyli sie nie na żartybo wiedzieli że stalo sie coś złego.Wyszli poszpiesznie z auta i pobiegli do środka, Gdzy już mieli wchodzić zatrzymał ich policjant mówiąc: -Tam nie można wchodzić-powiedział nie pozwalając im wejść do środka -Co się stało?Tutaj mieszka nasz przyjaciel-spytał Zayn coraz bardziej przerażony tym że Harremu mogło się coś stac. -Bardzo mi przykro ale wasz przyjaciel chciał się zabić-poweidział ze współczuciem i odszedł. *** Siedzieli jak na szpilkach oczekując jakiś informacji o stanie Harrego. Martwili się o niego a najbardziej Louis który był w totalnej rozsypce pluł sobie w twarz że zostawił go rano samego i może gdyby został nic by się nie stalo. Jego przemyślenia przerwał lekarz który miał nie odgadniony wyraz twarzy. -Co z Harrym?-spytał roztrzęsionym głosem Louis -Wszystko będzie dobrze jego stan jest stabilny a jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo-powiedział lekarz a na twarzy wszystkich pojawiła sie ulga. *** Powoli zaczął otwierać oczy i rozejrzał się po sali był w szpitalu.Przy jego łóżku na Krześle spał jego chłopak. Podniósł obolałą ręke i pogłaskał go po policzku. Szatyn czując czyjąś ręke na twarzy otworzył oczy i zobaczył jak zielone tęczówki w których był tak bardzo zakochany wpatrują sie w niego.Dopiero po chwili otrząsnął się i mocno przytulił lokatego chlopca. -Nigdy więcej mnie tak nie strasz słyszysz-powiedział szlochając -Przepraszam-wyszlochał wtulajając sie bardziej w ciało Louisa -Kocham Cię-powiedzial calując go -Ja ciebie też-powiedział uśmiechając się i ukazując dołeczki w policzkach *** Po kilku tygodniach Harry wyszedl ze szpitala i wrócił do zdrowia.Chłopaki zmienili zarząd a Harry i Louis się ujawnili Fani zaakceptowali ich i cieszyli sie ich szczęściem.Po kilku miesiącach Louis oświadczył sie Harremu a ten powiedział tak.

One Shot o LarrymOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz