6 (18+)

1.6K 108 17
                                    

~Beacon Hills, czasy obecne~
Derek wraz ze Stilesem jechali przez autostradę w stronę Kalifornijskiej plaży. Było południe, słońce świeciło wysoko, było dość gorąco. Stiles patrzył zachwycony na krajobraz przed sobą, kochał wszystko, każdy obłok, każdy promień, każde drzewa.
Nagle poczuł rękę na swoim kolanie, spojrzał na kierowcę. Derek Hale, jego Alfa, jego wybawca, jego miłość, uśmiechał się czule, a Stiles widział już kiedyś taki uśmiech, tonę takich uśmiechów.
-Moja mama się tak uśmiechała-powiedział cicho a na jego policzkach pojawiły się rumieńce. Derek wrócił wzrokiem na autostradę.
-Kocham cię-powiedział nagle Alfa. Jechali przez parę minut w ciszy, młodszy bał się mówić, że kogoś kocha, bał się, że straci tą osobę kiedy tylko powie "kocham cię".
Minęło parę godzin jazdy, przez ostatnie dwie Stiles spał na tylnim siedzieniu.
Derek obudził swojego Bete dopiero gdy zameldował ich w hotelu. Zaczęli od wzięcia swoich bagaży i udania się do pokoju. Młodszy wszedł pierwszy rozejrzał się dokładnie a jego oczy spoczęły na dwóch łóżkach.
-Dlaczego mamy oddzielne łóżka?-spytał zdziwiony. Derek stanął obok i spojrzał nieco speszony gdzieś w bok.
-Nie wiedziałem czy będziesz chciał spać ze mną w jednym łóżku-jego głos był cichy, ledwo słyszalny. Stilinski roześmiał się i pokręcił głową z dezaprobatą po czym zaczął przesuwać jedno łóżko do drugiego.
-Chcesz jednak ze mną spać?-spytał Hale patrząc pusto na chłopaka.
-Oczywiście Derek, jesteśmy parą więc chce z tobą spać-po słowach nastolatka nastała cisza. Oboje tak naprawdę nie wiedzieli co jest miedzy nimi, darzyli się uczuciem ale czy wystarczająco silnym?
Derek powiedział młodszemu, że go kocha a ona nie odpowiedział, nagle twierdzi, że są parą. Dla obojga ta cała sytuacja była nieźle popieprzona.
-Pójdę pod prysznic okej?-na pytanie Alfy, Stiles pokiwał twierdząco głową.
Podczas gdy Hale się mył, Stili rozpakowywał ich rzeczy, mieli zostać tu na trzy noce.
-I jak ci idzie?-spytał Derek wychodząc z łazienki. Nastolatek właśnie wkładał ostatnie pary skarpetek do szafki.
-Już skończyłem-zakomunikował i odwrócił się w stronę mężczyzny, który był tylko w bokserkach. Na twarzy nastolatka pojawiły się rumieńce. Mógł dokładnie przyjrzeć się wyrzeźbionemu ciału wilkołaka, kiedy ich wzrok się spotkał zauważył, że oczy Alfy zrobiły się czerwone, określały jego dominacje nad Stilesem, który był tylko Beta.
-Chcesz iść na kolacje?-spytał mężczyzna i spojrzał na delikatne ciało nastolatka, oblizał przy tym suche usta.
-Nie jestem głodny-głos Stilesa zadrżał, czuł respekt do Hale'a.
-Okej, możemy iść na plaże-zaproponował Derek i zaczął zbliżać się do chłopaka.
-Jest ciemno...
-Moglibyśmy popływać-teraz był naprawdę blisko, dzieliły ich centymentry.
-Jestem zmęczony-powiedział cicho Stiles i przerzucił wzrok z czerwonych tęczówek na usta mężczyzny.
-Oj dopiero będziesz zmęczony-warknął Derek i pchnął nastolatka na szafkę. Zaczęli się całować, wariowali na własnym punkcie, chcieli siebie ze wszystkimi zaletami i wadami.
Usta starszego zeszły na bladą szyje, obojczyki Stilesa. Beta bez wahania ściągnął z siebie t-shirt po czym umieścił swoje kościste palce w ciemnych włosach mężczyzny, przyciągając go do kolejnego pocałunku.
Nagle duża dłoń Alfy znalazła się przyrodzeniu Stilesa, który westchnął po czym odsunął się speszony.
-Myślałem, że chcesz...-zaczął Derek ale mu przerwano.
-Chce, chce wszystkiego z toba spróbować tylko...
-Tylko?
-Ja nigdy tego nie robiłem-po raz kolejny tego wieczoru Stili spłonął rumieńcem. Hale przytulił chłopaka i pogłaskał go po włosach oraz ucałował w czoło.
-Hej, hej, nie masz czego się bać okej? Nie zrobię ci krzywdy, chce ci sprawić przyjemność...-wyjaśnił spokojnie. Po jego słowach młodszy uśmiechnął się a ich usta znów złączyły się w pocałunku.
Stili chwycił dłoń Dereka i nakierował na swoją erekcję, chciał by Alfa był tym pierwszym i jedynym.
Hale rozpiał ostrożnie guzik od jeansów chłopaka, kiedy pozbył się niewygodnego ubrania, chwycił młodszego za uda i położył go na łóżku.
Nachylił się by całować tors Stilesa, gryzł i lizał jego rozpaloną skórę.
-De...Derek-wyjęczał młodszy gdy jego sutek został polizany, mocno trzymał dłoń we włosach mężczyzny. Hale schodził coraz niżej aż dotarł do linii bokserek chłopaka, zaczął całować jego penisa przez materiał.
-Mógłbyś w końcu go polizać? Proszę-wysapał Stili gdy jego przyrodzenie było dotykne i ściskane przez Dereka.
-Myślałem, że nigdy nie poprosisz-sapnął Hale w udo chłopaka i zaczął powoli ściągać bieliznę uwalniając tym samym twardego kutasa. Hale zaczął ruszać dłonią w dół i górę, jego usta ssały skórę na udach Stilesa. Polizał kutasa młodszego po całej długości, na co ten zatkał usta.
-Powstrzymujesz jęki?-spytał rozbawiony Derek i ruszał szybciej dłonią. Stili pokiwał głową zagryzając palce. Hale zabrał jego dłonie z ust i powiedział ostro.
-Masz się nie hamować, jesteś mój i chce to usłyszeć-brzmiało to niczym rozkaz ale Stiles wiedział, że Alfa tak naprawdę jest czuły.
-Doob...dobrze-zająkał się młodszy na silniejszy ruch starszego. Hale uśmiechnął się i mruknął.
-Grzeczny chłopiec-pocałował Bete w usta i skierował się znów w dół jego ciała. Wziął powoli przytoczenie chłopaka do buzi i zaczął ssać oraz lizac, robił to na początku powoli ale kiedy usłyszał kolejny i kolejny jęk z ust Stilesa, zaczął poruszać głową w górę i dół.
Młodszy chłopak patrzył na Alfę spod na wpół zamkniętych oczu, czuł że zaraz dojdzie.
-Jestem blisko Deeahhh-wyjęczał i złapał mocno Dereka za włosy, zmuszając go do wzięcia całego penisa do ust. Trzymał tak dopóki spazm orgazmu nie ustał. Derek wyprostował się i otarł usta wierzchem dłoni, z której po chwili zlizał resztkę spermy.
-To było niegrzeczne młody-warknął Hale i przybliżył się do Stilinskiego. Młodszy otworzył usta w nadziei na pocałunek lecz Derek przewrócił go na brzuch i docisnął do materaca.
-A teraz-nachylił się i polizał płatek ucha Stilesa, delikatnie go przygryzając.
-Będziesz grzecznym chłopcem i wypniesz tyłek w moją stronę-młodszy zrobił to co mu rozkazał Alfa, po chwili poczuł uderzenie na pośladku, jeknął chowając twarz w poduszkę. Derek pociągnął go za włosy.
-Nie, nie. Nie wolno tłumić jęków-zacmokał Hale i pocałował go w kark.
-Przepraszam-wysapał Stiles zaciskając palce na prześcieradle. Derek oblizał swojego palca poczym powoli wsadzał go w nastolatka. Przez parę minut Hale po prostu robił dobrze chłopakowi tylko palcem.
-Chce poczuć cię całego-powiedział nagle Stiles a Derek przerwał pieszczoty.
-Jesteś tego pewien?-spytał by się upewnić. Stili pokiwał twierdząco głową i przekrecił się na plecy gdy Alfa zakładał prezerwatywę na swojego członka.
-Chce w takiej pozycji, możemy?-spytał cicho Stiles leżąc na plecach, Derek pokiwał głową i zaczął całować Betę jednocześnie wchodząc w niego.
Stili jeknął i mocno zacisnął nogi na biodrach mężczyzny.
-Boli-wysapał z oczami pełnymi łez.
-Spokojnie, zaraz przestanie-Derek dłonią dotknął dłoni młodszego chłopaka, zabrał mu w ten sposób ból. Stiles był zrelaksowany więc Hale zaczął się w nim poruszać coraz szybciej. Niekontrolowane jęki wydobywały się z ich ust, po piętnastu minutach Derek doszedł z głośnym westchnieniem. Wyrzucił zurzytą prezerwatywe do kosza i położył się zmęczony obok usypiającego nastolatka.
-Chcesz być mała łyżeczka?-spytał Hale obejmując w pasie chłopaka, który kiwał głową.
-Kocham Cie-powiedział nagle Stiles i ucałował dłoń mężczyzny. Derek przytulił się ciasniej do chłopaka.
-Ja ciebie też kocham Stiles, kocham tylko ciebie
***
Mam nadzieję, że się podoba 😊

Widziałem Gwiazdy-Sterek ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz