19

9 1 0
                                    

Dzisiaj idziemy na rynek bo ma być jakiś koncert, czy coś takiego. Olivia rano pojechała z Liamem i Niallem na zakupu, bo chłopcy stwierdzili, że nie mają butów, a Olivia ma im doradzać. Miałam z nimi jechać, ale są wakacje i nie będę wstawać o ósmej rano. A więc wstałam o dziesiątej. Ubrałam krótkie spodenki, luźną bluzkę, czarne vansy, spięłam włosy w koka i zeszłam na śniadanie. Tori, Harry Louis i Daniell już jedli. Podeszłam do nich, przywitałam się i wzięłam sobie kawę.
-Nic nie jesz?
-Nie jestem głodna
-Clark jesteś blada
-No trochę źle się czuję
-Clark może Ty jesteś
-Nie! Nie jestem, Jezu źle się czuję, każdy czasem może się źle poczuć
-Dobra okej, jak chcesz- Potem atmosfera się trochę pogorszyła. Nie odzywałam się do Olivii a ona do mnie. Nie pokłóciłyśmy się tylko..no po prostu bałam się, że Olivia może mieć rację. Kurwa jak jestem w ciąży to przecież...no..to nie może być prawdą.
Po śniadaniu zawołałam do.siebie Olivię.
-Olivia pójdziesz ze mną do apteki?
-Po co? A no tak okej
-A zrobisz to ze mną?
-Test?
-No tak proszę
-No znaczy
-Uprawiałaś sex!?
-No tak wyszło- Z jednej strony cieszyłam się, że Olivia może być w ciąży w tym samym czasie co ja, ale z drugiej strony bałam się, że ja mogę być w ciąży
-Patrzymy?
-Nie!
-Clark
-Olivia Ty się nie boisz?
-Nie bardzo
-Czemu przecież jak
-Ja nie mogę mieć dzieci
-Co? Ale dlaczego? Olivia przepraszam.
-Nie no nic się nie stało rozumiem, dobra patrz.
-Możesz ty?- Dziewczyna wzięła odemnie test i na niego popatrzyła.
-Clark
-Nie nie nie proszę cię nie- Dziewczyna popatrzyła się na mnie ze łzami w oczach
-Clark zostaniesz mamą
-Nie nie nie nie nie nie- Przytuliłam się do dziewczyny i zaczęłam płakać
-Clark kochanie będzie dobrze, wiesz że możesz na mnie liczyć, ej słoneczko nie płacz.
-Jak ja to powiem Niallowi? Przecież on mnie znienawidzi
-Clark pogadaj z nim- Odsunęłam się od Olivii i oparłam o wannę
-Boże wyobrażasz sobie mnie z wózkiem?- Zaczęłyśmy się śmiać.
Posiedziałyśmy tak jeszcze jakieś trzy minuty, a potem do pokoju wszedł Niall
-Co się stało?- Olivia wstała, pocałowała mnie w policzek i wyszła
-Clark co się stało?
-Przepraszam Niall, ja naprawdę przepraszam -Zaczęłam płakać. Znowu. Chłopak mnie przytulił i siedzieliśmy tak wtuleni w siebie na ziemi w łazience jakieś pięć minut.
-Kochanie powiesz mi co się stało?- Miałam już powiedzieć Niallowi o co chodzi, ale przeszkodził mi Louis
-Idziecie na..okej nie przeszkadzam- Wyszedł z pokoju, a Niall znowu zapytał się czy powiem mu o co chodzi.
-Jestem w ciąży.
-Co?
-Wiem.. nie.. przepraszam naprawdę ja nie chciałam, przepraszam..
-Clark Jezu, kocham cię- Niall mnie przytulił, a ja nie wiedziałam o co chodzi. Jest młody, ma przed sobą taką karierę i cieszy się z dziecka? Przecież ono zniszczy wszystko.
-Niall, ale przecież nie ma się z czego cieszyć, dziecko przecież to..
-Clark posłuchaj. To będzie nasze śliczne i cudowne dziecko. Razem je wychowamy i, i jestem bardzo bardzo jestem kurwa cholernie szczęśliwy, że będę miał dziecko z osobą którą kocham i nie wyobrażam sobie życia bez tej osoby. Zrozum Clark, że cię kocham, a dziecko? Z takimi rodzicami będzie miało przejebane, ale ja je kocham. Kocham je tak samo jak ciebie- Przytuliłam się do chłopaka a ten wziął mnie na ręce i zaniósł do łóżka. Położyliśmy się i leżeliśmy wtuleni w siebie.
-Trzeba to powiedzieć reszcie
-Niall możemy trochę późnie? Jak wrócimy do domu i będziemy znać płeć dziecka.
-Okej
-Na pewno?
-Jasne- Leżeliśmy tak jeszcze jakąś godzinę. Potem do Nialla zadzwonił Liam
-Tak...okej...no....dobra zapytam Clark idziemy na ten koncert- Pokiwałam głową- Idziemy...okej.- Wstałam z łóżka i poszłam po sweterek.
-Na pewno chcesz iść?
-Niall, ciąża to nie choroba- Chwyciłam chłopaka za rękę i wyszliśmy z pokoju. Poszliśmy po Liama i Olivię, potem po Louisa i Daniell i na końcu po Harrego i Tori. Oczywiście Harry nie był jeszcze gotowy. Nic nowego nie pierwszy raz na niego czekaliśmy.

------------------------------------------------------

No i jak się podoba rozdział?
Clark w ciąży, co tu się podziało xd

Moge liczyć na gwiazdkę/komentarz?
Z góry dziękuję.
Do następnego ;*

Jest 686 słów- brak weny wybaczcie

Story Of My Life; New BeginningOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz