Rozdział 1

36 2 1
                                    


Nadszedł długo wyczekiwany dzień . Sophia Black ma dzisiaj rozmowę kwalifikacyjną w największej korporacji w Nowym Yorku . Dostała tą szansę dzięki swojemu najlepszemu przyjacielowi ,który nazywa się Louis Tomlinson . Jest on jednym z najbogatszych biznesmenów w całym kraju zaraz po Harrym stylesie oczywiście .
Nad ranem gdy promienie sloneczne przedostaja się do pokoju kobiety ta budzi się . Przeciera swoje zaspane oczy i w pewnym momencie uświadamia sobie jaki dzisiaj dzień . Szybko wstaje i kieruje się do łazienki po drodze potykajac się o ubrania i rzeczy porozzucane po podłodze .
- dlaczego ja zawsze muszę mieć takiego pecha ? Jak mogłam zasypać w tak wazny dzień . To przez ten pieprzony budzik ! Akurat dzisiaj nie zadzwonił .
Po szybkim prysznicu zabiera się za makijaż . Na rozmowie musi wyglądać perfekcyjnie więc nie żałuję sobie kosmetyków . Ma jeszzce 45 minut . Dojazd do korporacji zajmie jej autobusem ok. 30 min dlatego też postanawia jechać autem , który podarował jej przyjaciel . Ona nie chciała tak drogiego prezentu dlatego postanowiła ze nie będzie do używała a wtedy Louis go zabierze . Ale to była wyjątkowa sytuacja . Louis przypominał jej 10 razy o tym aby się nie spóźniła bo podobno szef tego nie toleruje . Po zakluczeniu jej mieszkania udaje się do garażu i szybko wsiada do samochodu i z piskiem odjeżdża z miejsca . Jadąc modli się w duchu aby zdążyła na czas . Łamie wszystkie możliwe przepisy , w momencie gdy przejeżdża na czerwonym świetle skrecajac w lewo uderza w w czarnego Range Rovera .
-o Boże ..teraz to napewno się spóźnię .
Nabuzowana zła energia wychodzi z samochodu i kieruje się w stronę mężczyzny który właśnie ocenia straty jakie wyrzadzila kobieta .
- ty pieprzony palancie, jak jeździsz - zaczyna wrzeszczec kobieta wtedy mezczyzna odwraca sie i wytrzeszcza oczy . Sophia na chwile zawiesza sie .watruje sie w niego jak w obrazek. Ma piękne zielone oczy które które każda chwila ciemnieja . Jego kręcone włosy do ramion lekko rozwiewa wiatr więc przeczesuje je dłonią . -ale on seksownie wygląda, a te malinowe usta mhhm.. -mówi w myślach STOP oczym ty myśl iż kobieto . Właśnie miałaś kolizję i za chwilę się spoznisz do pracy . Weź sie w garść . Ocknela sie i zaczela wrzeszczec.
-Widzisz co narobiles. Nie dość ze spóźnię się na rozmowę kwalifikacyjną to jeszcze przez Ciebie moje auto jest całe skasowane . Co ty sobie w ogole wyobrażasz . Co sie tak gapisz ? -mówi popychajac go lekko w ramie .
- kobieto uspokoj się ! Jesteś jakaś nienormalana . Co ty w ogole gadasz . Przecież to ty we mnie wjechalas .
- nie pieprz głupot . To.ze ty mnie umiesz jeździć to nie moja wina. Nie zganiaj tego teraz wszystkiego na mnie . Będziesz teraz za to wszystko płacił . Dawaj mi twój numer . Teraz nie mam czasu z tobą gadać bo się spieszę .

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 08, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Styles Corporation Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz