Rozdział 12

866 39 1
                                    

Wzięłam do ręki zmieniacz i przekręciłam go 24 razy. Nagle wszystko się zmieniło.
W łazience było jasno. Światło odbijało się na wszystkie strony.
Wybieglismy z łazienki i skierowaliśmy się na boisko do Quidicha, tam właśnie wszystko się zaczęło.

Byliśmy już na nim, pod trybunami.
Patrzyłam na siebie na miotle. Zaraz mam z niej spaść.
Już miał być ten moment. Ale rzuciłam zaklęcie  na tego Ślizgona. To on spadł z miotły.

Szybko z Draco znowu wróciliśmy zmieniacza czasu. Wróciliśmy do teraźniejszości.

Rozdzieliliśmy sie przy lazience kazde poszlo w swoją stronę.
Nareszcie mogłam iść korytarzem normalnie. Nikt na mnie nie patrzył, nie ogadywał, nie wskazywał palcem.

Nareszcie "Święty Spokój".
***

Kolejne. Gwiazdkujcie

W miłości do idioty || Draco Malfoy [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz