Coke i Lloyd lecili przez ocean. Błękitna pustynia wody ciągnęła się.
- Sensei, długo jeszcze?
- Nie wiem.
- Jak to?
- Ojca Zane'a, dr. Juliena'a znaleźliśmy przez przypadek.
- Czyli długo. O Boże.
Znudzona Coke wpatrywała się w horyzont. W oddali zobaczyła małą kropkę. Im bliżej byli, tym bardziej "rosła".
- Sensei, patrz tam.
Przed nimi była wieża zamieszczona na małej wyspie. Wyglądała jakby to była latarnia morska, lecz ją nie była.
Do drzwi prowadziły kamienne schody. Lloyd zapukał. Drzwi się otworzyły, a w nich stał android podobny do Zacka.
- Cześć, Zane.
- Witaj, Lloyd. Wejdź.
Wieża w środku była ładnie ustrojona. Na górę prowadziły schody. Weszli po schodach do pokoju dziennego. W kuchni stała Pixal.
- Witaj Lloyd. - powiedziała
-Zane, naprawiłeś Pixal.
- Tak. Chwila, gdzie mój syn?
Coke pokazała worek. W nim były różnej wielkości i rodzaju części.
- Co się stało? Czemu mój syn jest w rosybce?- spytał smutny Zane.
- To moja wi....
-Nie to moja winna.-przerwała Lloydowi Coke.- Nie obroniłam go podczas napadu duchów.
- Ale gdybym nie wyjechał, to bym mógł go uratować.
- Lloyd, Coke nic się nie stało. - powiedział spokojnie Zane.- Zacka da się odbudować.
Zane zaczął naprawiać syna. Pixal zajęła się gośćmi. Po paru godzinach Zack był cały.
- Mamy tylko jeden problem. -powiedział Zane- Nie ma tu źródła nieskończonej energii. Zack będzie żyć, ale musi być podłączony do prądu.
Zane włączył Zacka.
- Witaj tato , mamo.-powiedział Zack- Witaj sensei, cześć Coke.
- Cześć Zack.- i wszyscy się do niego przytulili.
- Zack mam jedno pytanie.-powiedziała Coke - Czemu nie krzyczałeś, że ciebie porywają?
- Bo chciałem was uratować. Walczyłem z Sally i przegrywałem. Zaproponowałem, że ona mnie zabierze i rozmontuje. Wiedziałem, że da się mnie odbudować. Lecz się niespodziewałem, że zabierze mi moją energię. Tato ja chce trenować u sensei'a Lloyda. Nie zabraniaj mi, proszę.
- Nawet nie chciałem ci zabraniać. Ale i tak będziesz musiał zostać. Nie mam źródła dla ciebie. Chyba, że zabiorą od duchów twoje serce.
- Dobrze się składa, bo musimy ocalić resztę. Przy okazji weźmiemy energię Zacka.-powiedział Lloyd
Zack został u rodziców, a Lloyd i Coke polecieli uratować swoich przyjaciół.
CZYTASZ
Ninjago: Następcy (1)
FanfictionPaczka przyjaciół postanawia się rozdzielić. Każdy idzie swoją drogą. Tylko Lloyd postanawia wciąż walczyć ze złem, lecz też zakłada rodzinę. Sensei Wu zmarł. Wszyscy w żałobie. To było ich ostatnie spotkanie. Ale wszystko może się zmienić.