Podjechałyśmy pod dom, ciocia od razu wyszła nam na przeciw
- Maja, witaj i czuj się jak u siebie w domu - obdarzyła mnie wielkim uśmiechem i przytuliła
- dziękuje ciociu - odpowiedziałam odwzajemniając jej uścisk
Anka wzięła moją walizkę z bagażnika i weszłyśmy do domu. Ciocia pokazała mi gdzie mam pokój i zeszła na dół zrobić obiad.
Pokój miałam obok Ani, wnętrze było skromne, łózko, wielka szafa, biurko i parę krzeseł. W pokoju była łazienka którą dzieliłam z kuzynką, tylko że ona miała wejście do niej ze swojego pokoju, a ja z mojego.
Po wypakowaniu się i ogarnięciu wszystkich rzeczy poszłam zanieść kosmetyczkę do łazienki.
- Witaj kuzynko - przywitała mnie Ania, która próbowała umyć lustro, ale jakoś jej to nie wychodziło
- Hej - uśmiechnęłam się i odłożyłam kosmetyczkę
- zamki w drzwiach są po obu stronach - za bardzo nie wiedziałam o co jej chodzi co od razu zauważyła i podeszła do drzwi
- oj, jeżeli chcesz prywatności w łazience zamknij moje drzwi, widzisz tu jest zamek - zaśmiała się
- a ja wtedy nie wejdę, w twoich jest tak samo - powiedziała, a ja podeszłam do swoich drzwi i faktycznie były dwa zamki, mogłam zamknąć się w pokoju żeby ona nie weszła i ona mogła zamknąć moje drzwi z łazienki, kiedy tam była.
- pomysłowe - pokiwałam z uznaniem głową
- wiem - zaśmiała się i weszłyśmy do mojego pokoju
- później oprowadzę cię trochę po okolicy - mówiąc rzuciła się na moje łóżko
- dobrze - dołączyłam do niej kładąc się obok
- to teraz tak na poważnie co się dzieje u ciebie? - popatrzyła na mnie
- nic ciekawego - w tym momencie sufit wydawał się interesujący
- Maja mów! - popatrzyłam na nią, a ona obdarzyła mnie wzrokiem pełnym niepokoju
- no dobrze, musiałam wyjechać bo przez Maksa depresji bym dostała, on mnie nachodził, nękał i nie mam sił przez to - poczułam spływające łzy, byłam taka słaba przez niego, nawet nie panowałam nad emocjami
- o mój boże to aż tak, nie wiedziałam przepraszam - przytuliła mnie i wtedy poczułam, że wreszcie mam się komu wypłakać
- mam prośbę
- jaką?
- nie mówmy o nim chcę odpocząć i pozbyć się złych myśli - wytarłam łzy i popatrzyłam na Anie
- dobrze - uśmiechnęła się lekko po czym wstała i podała mi rękę
- idziemy na obiad, chodź - pociągła mnie i sama prawie się nie przewróciła
Po obiedzie poszłam do siebie odpocząć, nawet nie wiem kiedy zasnęłam, obudziła mnie Ania wołając na pół domu, że będziemy wychodzić. Wstałam skorzystałam z toalety, poprawiłam włosy i zeszłam na dół, gdzie czekała na mnie kuzynka. Ubrałyśmy buty po czym wyszłyśmy.
Ania pokazała mi gdzie jest najlepsza lodziarnia, oczywiście musiałyśmy wejść do niej, później pokazała mi parę miejsc, które były według niej godne uwadze aż doszłyśmy do parku.
- przejdziemy przez park, przynajmniej będziemy szybciej w domu - powiedziała ciągnąc mnie za rękę
- niech ci będzie - pokazałam jej język, a on przewróciła oczami śmiejąc się
Do domu doszłyśmy szybko, park okazał się szybkim skrótem do jej domu. Pooglądałyśmy telewizję, zjadłyśmy kolacje i postanowiłyśmy iść spać. Wzięłam prysznic, przebrałam się do piżamy i poszłam do pokoju Ani. Zapukałam z łazienki do niej dziwnie się czując przy tym, a jednocześnie śmiejąc się z tego.
- proszę - usłyszałam
- przyszłam powiedzieć ci dobranoc
- dobranoc słońce - uśmiechnęła się, chciałam już wyjść kiedy powiedziała
- jutro pokaże ci inne ciekawe miejsca i wreszcie poznasz mojego chłopaka - przy ostatnim słowie wytrzeszczyła swoje zęby
- nie mogę się już doczekać - zaśmiałam się i wyszłam
Przeszłam do swojej sypialni, położyłam się i nie myśląc już o niczym pogrążyłam się w śnie.
CZYTASZ
Moja Wielka Niebezpieczna Miłość
Teen FictionCzy zwykłe wakacje odmienią życie Mai? Czy okrutna przeszłość podąży za nią? Czy przez nienawiść popełni błąd? Czy wybierze niebezpieczną sekretną miłość? Tego wszystkiego dowiesz się czytając! Z góry przepraszam za wszystkie błędy:) Okładkę wykonał...