ROZDZIAŁ4

12 1 1
                                    

W końcu dotarłam razem z panią Clarą pod dwuskrzydłowe drzwi klasy II HS. Clara zamaszyście otworzyła drzwi i weszła pewnym krokiem, w sali zerwał się szmer, wiec wszyscy uczniowe zapewne wstali. Nauczycielka przeprosiła Mrs Blank, za to, że przeszkadza w lekcji.
-Droga druga liceum, z przyjemnością chciałbym wam przedstawiać waszą nową koleżankę Elenee Carter,kochanie proszę wejdź do klasy- powiedziała do mnie, a ja bardzo powoli unosiłam stopy, aż w końcu weszłam do sali. Czułam jak jedenaście par oczu przeszywa mnie na wylot. Odwróciłam się frontem do klasy, nie byłam w stanie spojrzeć na nich wiec uparcie patrzyłam na jeden punkt sali. Tablica korkowa która wisiała na końcu sali była bardzo kolorowa, ozdobnymi literkami napisane było rocznik 1997 i pełno zdjeć z rożnych imprez, pełno ludzi zgranych ze sobą od zawsze, dyrektor miał racje większość osób chodziło tutaj od zawsze.- Elenee przyjechała do nas ze słonecznej Californii- kontynuowała, powiedziała słonecznej brytyjskim akcentem jakby chciała przełamać pierwsze lody ale moim zdaniem wyszło to komicznie.- Elenee wybrała na rozszerzenie matematykę oraz informatykę. Jam nadzieje, że grupa osób uczęszczających na te lekcje jej pomoże. Wszyscy mam nadzieje przyjmiecie ją ciepło, opowiecie o szkole "po swojemu"- gdy to powiedziała czułam się jeszcze gorzej nikt nie przejawiał zachwytów nad tym ze ma mi pomoc. Nadal byłam zbyt wielkim tchórzem żeby popatrzeć na moich nowych znajomych.- Jutro widzicie się ze mną na hiszpanskim, ach zapomniałam dodać kochanie, drugi język w naszej szkole to hiszpański. Miałaś juz styczność z tym językiem?- Odjęło mi mowę i tylko pokiwałam twierdząco głową, chciałam żeby juz skończyła gadać.- Och to swietnie! W takim razie usiądź do pierwszej ławki, tylko takie miejsce jest wolne, będziesz siedziała z Pierrem, och cudownie teraz wreszcie jest was parzyście- powiedziała to wszystko z niesamowita ekscytacja. Odważyłam się i spojrzałam na moją ławkę była to pierwsza ławka w środkowym rzędzie czyli najgorsze możliwe miejsce, ukradkiem spojrzałam rownież na Pierra, był on ryży! Już dawno, nie licząc incydentu z Harrym w samolocie niw jeździłam tak rudej osoby. Czy śmieją się z niego i dlatego siedzi sam? Na rudych zawsze była nagonka nawet w liberalnej Ameryce się z niej śmieją. Pierr miał cała buzie w piegach, był na dodatek blady. Twarz miał okrągła jak od cyrkla, oczy zielone i zaróżowione policzki, nosił rownież niesamowicie dopasowane beżowe kwadratowe oprawki Ray Bayn. Uważam, że wyglądał całkiem uroczo, jego rude włosy bardzo dobrze się układały. Miał coś w sobie, wyglądał na miła osobę. Był jednak zbyt wysoki na pierwszą ławkę, dlatego odruchowo wzrokiem spojrzałam na ostatnią ławkę w środkowym rzędzie i od razu pożałowałam, że to zrobiłam. W ławce siedziała najpiękniejsza dziewczyna jaką w życiu widziałam. Miała ona śniadą cerę, duże piwno- brązowe oczy, trudno określić ich kolor raz wydawały się piwne a raz brązowe, zadarty nosek, oraz pełne kształtne usta. Brwi miała idealne, jak te wszystkie dziewczyny na tumblr. Widać że robi je henną. Jednak jej największym atutem były włosy. Piękne kręcone włosy spływające kaskadą na ramiona, bardzo ciemnego koloru ni to brązowe, ni to ciemne. W uszach miała złote kolczyki koła. Koło niej siedział chłopak, miał on blond włosy, idealne usta i policzki. Włosy układały się mu w bardzo ciekawą fryzurę. Brwi oraz nosowi rownież nic nie brakowało w dłoniach trzymał ołówek, jego palce były długie. Ta dwójka wyglądała jak z okładki jakiegoś magazynu, byli wręcz perfekcyjni, myślałam ze nie ma takich ludzi. Dziewczynę musiało zirytować to, że się tak im przypatruje spojrzała się na mnie z irytacja, miała bardzo niemiły wzrok. Od razu spuściłam, głowę, poczułam się jak ukarane dziecko, kątem oka zauważyłam jak szeptała coś blondynowi na ucho.
Zapewne nie powstrzymała się aby dodać uszczypliwe komentarze na mój temat. Usiadłam koło Pierra, a pani Clara stwierdziła, że już nie przeszkadza i jakby co jest dostępna w szkole. Kiedy wyszła wszyscy wstali by ją pożegnać, w Ameryce nie było takich zwyczajów wstawania gdy belfer wchodził lub wychodził. Pani od języka angielskiego, uśmiechnęła się do mnie i powiedziała, że nazywa się Mrs Blanks. Zapytała na czym skończyłam lekcje angielskiego w Californii, gdy powiedziałam jej, skończyliśmy omawiać Zemstę i Karę zrobiła zdegustowaną minęło stwierdziła, źe tutaj omawia się lekturę ambitnych angielskich pisarzy. Podała mi Makbeta nawet nie zapytała czy czytałam bo po mojej minie wywnioskowała, że nie, nakazała przeczytać całość na następna lekcje która jest w środę . Rownież powiedziała, by mój jakże uroczy sąsiad z ławki pożyczył mi notatki, poleciała rownież założyć zeszyt w linie A4 i zaznaczyła, że wszystko piszemy ręcznie czarnym piórem. Do końca lekcji omawiała Makbeta wszyscy pilnie notowali oraz wdawali się w żywą dyskusje z Mrs Blanks. Czułam się jak ostatni głąb, bo nie wiedziałam o co chodzi, żałowałam, że zaniedbałam naukę od śmierci mamy, kiedyś dużo czytałam ale ostatnio wszystko miałam gdzieś, chodziłam do psychologa wszystko sie na mnie odbiło. Gdy Mrs Blanks zapytała o cechy charakteru Lady Makbet z końca sali dobiegł kobiecy słodki ale stonowany głos, od razu wiedziałam że to głos tej dziewczyny. Wypowiadała się z pasją, miała ogromna wiedzę na temat tego dramatu, nie wiem dlaczego ale gdy ona mówiła wszyscy w klasie słuchali jej jak zahipnotyzowani, nawet piegowaty Pierr, który rozkojarzył się choć na moje oko to kujon który zawsze jest skoncentrowany i przygotowany. Jest tez sztywny ani razu na mnie spojrzał. Nie oczekiwałam ze tutaj w Anglii będę popularna i lubiana tak jak przed tragedią, ale tutaj na nikim nie zrobiłam wrażenia. Mrs Blanks powiedziała ze za chwile dzwonek i żebyśmy dokończyli notować informacje na temat Banko, kimkolwiek był , poleciła aby Pierr mi pomógł. Powiedziała ze chwile sie spóźni na drugą lekcje, zadzwonił dzwonek , Blanks wyszła i w klasie zaczęło się pospolite ruszenie. Nie wiedziałam czy mam się ruszyć z miejsca, czy ktoś do mnie podjedzie. Jednak pierwszy odezwał się ku mojemu zdziwieniu Pierr wstal, a ja razem z nim podał mi dłoń, przedstawił się- Pierr Fecq, mowię z dziwnym akcentem ponieważ pochodzę z Francji , uśmiechnął się miał naprawdę rozbrajający uśmiech, dodał że po lekcjach możemy iść do pokoju komputerowego by przekserować notatki z języka angielskiego , dodał, że on rownież jest na profilu matematyczno informatycznym, wiec gdybym potrzebowała pomocy mam dać znać. Bardzo było mi miło, że zwrócił na mnie uwagę, następnie podeszła do nas Kate, jest to wysoka szczupła dziewczyna o blond włosach do ramion o jasnej cerze, miała duże niebieskie oczy szpiczasty nos oraz wygięte usta, pomimo tego, że natura nie obdarzyła ją specjalną urodą, emanowała od niej ciepła aura. Przywitała się i z typowym brytyjskim akcentem dodała że jest na profilu biologiczna chemicznym ale pare lekcji mamy razem. Następnie przedstawił się Jack Sparrow, który był uroczym pulchnym blondynem, pochodził ze Szwajcarii. I na tym skończyło się zapoznawanie, gdy odwróciłam głowę na środku sali stanęło wzajemne kółko adoracji, nie musiałam zgadywać kto nim przewodniczył była to ta dziewczyna. Wokół niej stał jej jak zgaduje blondyn , dziewczyna o jasno brązowych włosach i czterech innych chłopców. Nie wiedziałam co zrobić, czy iść i się przedstawić, nawet nie liczyłam na to, że ktoś z tej jakże wyselekcjonowanej świty podejdzie. Spojrzałam na Pierra, Jacka i Kate cała trojka nie wiedziała jak sie zachować w ich oczach widziałam współczucie, wzięłam głęboki wdech i pomyslałam yolo, zrobiłam kilka pewnych kroków w kierunku świty jednak im bliżej byłam tym bardziej traciłam pewność. W końcu stanęłam na przeciwko pięknej. Myślałam, że gdy może podejdę bliżej stanie się brzydsza jej urok odleci jednak myliłam się dziewczyna z bliska wydawała mi się jeszcze piękniejsza wygladała jak lalka. Kiedyś gdy byłam mała miałam całą kolekcje porcelanowych lalek, ojciec przywoził mi je z najróżniejszych zakątków świata. I teraz mnie olśniło jedna lalka wygladała dosłownie jak ona. Ona była lalka, żywa i miała pełną tego świadomość p. Jeśli jej dusza była by tak piękna jak ona mogłabym okrzyknąć ją aniołem, nigdy nie miałam kompleksów swojego wyglądu, jednak przy niej nie wiem kto ich nie ma. Po paru chwilach odezwałam się najbardziej luzacko jak potrafiłam- Hej, jestem Elenee, ale mówcie mi Elena, bardzo miło, że mogę was poznać. Właśnie teraz zauważyłam jak blondyn cały czas otacza ramieniem, jakby chciał zaznaczyć ona jest moja, nie wiedząc czemu wszyscy czekali na jej ruch, to ona w tej klasie rozdawała karty. Ku mojemu zdziwieniu dziewczyna o kręconych włosach niczym pierścionki, uśmiechnęła sie, pokazała przy tym rząd perłowych prostych zębow, napewno nosiła aparat, podała mi swoją wypielęgnowana dłoń i przedstawiła się- Jestem Ashton Main- powiedziała miłym głosem, myślałam, że pójdzie gorzej, następnie przedstawił się Jacob Orlow, nie myliłam się zaznaczył, ze jest chłopakiem Ashton, kolejno potem Sandra Smith, najlepsza przyjaciółka Ashton, Tom Cubrick, wysoki szatyn o regularnych rysach twarzy, chłopak Sandry, pózniej Nevil Thick, najmniej urodziwy z całej idealnej paczki miał ciemne włosy, małe oczy i ziemistą cerę, John Summer szatyn wysoki podobny do Toma, zakładam ze są jakoś spokrewnieni i ostatni z ekipy Patrick Kennedy który był czarujący, wysoki, ciemne włosy, jasna cera, ciemne oczy, miał w sobie to cos, mówił lekko amerykańskim akcentem, ciekawe czy jest spokrewniony z tymi Kennedymi. Nie miałam odwagi zapytać. Cała 7 zapytała mnie jak się mi podoba, który mam numer pokoju, i generalnie pytali o Californie, po jakimś czasie podeszła do nas trojka przychylniejszych mi nowych znajomych, rozmowa nawet się kleiła jak na pierwszy raz, gdy zadzwonił dzwonek nie przerywaliśmy rozmowy, Ashton mówiła bardzo duzo, starała sie być miła ale jeszcze nie wiem dlaczego, odniosłem złudne wrażenie jej szczerości. Gdy otworzyły sie drzwi wszyscy myśleli ze to Mrs Blanks jednak był to chłopak, bardzo bardzo interesujący człowiek. Był on wysoki i szczupły ale wysportowany miał piękne ciemne włosy, czarne oczy jak węgielki pełne różowe usta i śniadą cerę, genetycznie doskonały jak Ashton. Gdy wszedł Jacob odruchowo spiął się i mocniej objął piękną. W ten sposób bez użycia żadnych słów przekazał chłopakowi wypchaj się ona jest moja, Ashton i nieznajomy patrzyli się na siebie w ich oczach widziałam żal i tęsknotę tych dwójkę coś łączyło, na bank. Atmosfera stała się napięta, wszyscy o czymś wiedział tylko nie ja, właśnie wtedy popełniłam najwieksza gafę swojego krótkiego życia, odruchowo krzyknęłam -Hej jestem Elena, jestem tu nowa, a Ty jak się nazywasz?- Chłopka zmierzył,mnie wzorkiem który mówił nowa nie obchodzi mnie jak się nazywasz, jednak bardzo kulturalnie się przedstawił powiedział ze nazywa się Alex, w lewej dłoni trzymał gitarę elektryczną. Nie zapytał nawet skąd jestem. Zabolało mnie to. Za chwile weszła pani Blanks wszyscy usiedli na swoich miejscach. Alex siedział z Patrickiem w ostatnim rzędzie pod ściana. W sali były 3 rzędy po dwie ławki.
Nie mogłam się powstrzymać i odwróciłam się by jeszcze raz spojrzeć na Alexa, juz dawno nikt mnie tak nie zaintrygował, podobał mi się i tego bałam się najbardziej, jednak on z utęsknieniem patrzył na Ashton, robił to bardzo subtelnie nikt tego nie widział nawet ona, poczułam zazdrość z niewiadomych mi powodów. Pani Banks nakrzyczała na Alexa ze nie był na pierwszej lekcji, ze to ze jest geniuszem z przedmiotów ścisłych nie oznacza, ze może zaniedbywać lekcje angielskiego, bo z nich na szczęście tez zdaje maturę. Alex mrukliwym głosem przeprosił, jednak ona była bardzo niezadowolona, za karę zadała całej klasie wypracowanie na temat Czy zbrodnia którą popełnimy determinuje nasze życie? Wszyscy zabrali się jak mrówki do pracy, mi pani Blanks kazała w tym czasie zacząć czytać dramat, jednak nie mogłam się skupić cały czas myślałam o tych wszystkich zdarzeniach sprzed chwili. Popatrzyłam na Pierra, który pisał bardzo kształtnie i strannie, miał ładniejsze pismo od niejednej dziewczyny. Zatopiłam się w literaturze i myślach.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 11, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Uwięzione uczucieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz