Początek wszystkiego

564 29 4
                                    

Przed pewnym domem na ulicy Londynu było widać trzy postacie .Gdyby ktokolwiek byłby na ulicy zobaczył by , że się kłócą , a  jeżeli podszedł by  bliżej usłyszał by o co się kłócą . Jednak nikt nie był na Privet Street 4 bo o tym domu mowa ,więc nikt nic nie wiedział.
-Oszalałeś przecież ci mungole nienawidzą magii , mam ci przypomnieć jak traktowali Lili !-krzyczał ubrany cały na czarno mężczyzna na osobę stojącą obok niego.
-Severusie uspokój się przecież wiesz, że to jest konieczne poza tym przesadzasz może trochę nie przepadają za magią ale wychowują Harrego jak własnego syna.
Mówili a właściwie kłócili się o trzecią osobę niespełna roczne dziecko które spało spokojnie w ramionach Severusie.
-Nie nie pozwolę ci na to i doskonale wiesz, że nie przesadzam ,nie będziesz wykorzystywał do swoich celów małego dziecka które dopiero straciło rodziców przez Twoje manipulacje.- Z każdym słowem podnosił głos ,aż chłopczyk w jego ramionach zaczął wiercić się niespokojnie.
- Przypominam ci Severusie ,że tylko tu będzie bezpieczny . Powiedział mężczyzna który się kłócił ze Snaipem ,nazywał się Albus Dumbledor dyrektor szkoły dla czarodzieji.
- Nie to ja Ci przypominam ,że to jest mój chrześniak i nie będzie wychowywany przez tych mungoli.
Na te słowa Dumbledor uśmiechnął się z politowaniem
- Więc co zamierzasz zrobić? Sam go wychowasz poza tym to dziecko Jamesa.
-Wiem to  doskonałe , ale to nie tylko jego dziecko także Lili ,i tak sam go wychować jeżeli alternatywą jest wychowywanie Harrego przez tych mugoli . Powiedział Severus pogardliwie wymawiając słowo mungole.
-Jesteś tego pewny jeżeli teraz się nim zaopiekujesz to nie będzie odwrotu. -powiedział zmartwiony starszy czarodziej
-tak jestem pewny- odpowiedział Snaip czując , że jeszcze pożałujesz swojej decyzji.
- A więc choć my nie ma tu sensu dłużej sterczeć. Powiedział starszy i na re słowa oboje zniknęli. 

.............................................................
Wiem że jest kiepskie ale chciałabym prosić o wyrozumiałość bo to jest moje pierwsze opowiadanie i proszę o komentarze bo chce wiedzieć czy kontynuować czy porzucić tą historię.

PodejrzanyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz