Rozdział 25

827 49 17
                                    

Kylo Ren,

- Czy ja dobrze usłyszałem, że z tą rudą małpą?!

- Tak właśnie z nim. Znasz go. Mogłeś być na dziewięćdziesiąt procent pewny, że tak zrobi.

- Zabiję go! Zabiję tego rudego debila! Poćwiartuje jego nędzne ciało i wyrzucę w próżnie! Wiedział, że ona jest moja!- wrzeszczałem i już na początku rozmowy byłem u kresu wytrzymałości.

- No właśnie. Jest gotów zrobić wszystko aby cię wkurzyć ale jednocześnie jest ona całkiem ładna.

- Oczywiście, że jest. To najpiękniejsza istota jaką kiedykolwiek widziałem. Nie ma takiej drugiej w całej galaktyce.

- Wystarczy Romeo, zrozumiałam. Uciekła jednak a Hux wykorzystał okazję.- poczułem jakby wylała na mnie kubeł zimnej wody.

- Wiem, już wystarczająco mi to uświadomiłaś. Powiedz mi jeszcze jak ona się tam znalazła. Miała lecieć do rodziny.

- Awaria systemów chłodniczych. Znalazła się akurat blisko nas a dobrze wiesz, że miała rebelianckiego A-winga. Moi szturmowcy już dostali karę za to co zrobili.

- Co znaczy ,,dostali karę za to co zrobili''?

- Od dziecka jest im wmawiane, że rebelianci to zdradzieckie świnie więc później jak jakiegoś spotkają to tak się zachowują. Nie wiedzieli kim jest Agra przez co padło parę wyzwisk i gdyby ta mała nie była odważna skończyło by się gorzej. Ma tylko lekko zaczerwienione ramię.

- Sam to załatwię. Masz jeszcze dla mnie jakieś wieści?- byłem na skraju wytrzymałości psychicznej i miałem nadzieję, że to już koniec tragicznych dla mnie informacji.

- Nie, to już wszystko. Zajrzę do niej jutro.- powiedziała i rozłączyła się.

- Dzięki za wszystko.- powiedziałem ale już bardziej do siebie.

Jak to jest możliwe, że Agra tak łatwo spaceruje sobie z tym debilem?! Dlaczego nie jest tak gdy ja z nią jestem?!
Nie myśląc za dużo zacząłem nagrywać hologram.

- Nie wiem jak zacząć. Wiem tylko co chce ci powiedzieć ale nie potrafię tego do końca ubrać w słowa więc proszę wysłuchaj mnie.
Wybacz mi, że zataiłem przed tobą te najważniejsze dla ciebie informacje. Chciałem po prostu z tobą być. Wróć a zapomnę o Hux'ie.- zakończyłem i chwilę się wahając, wysłałem.

Agra,

Gdy tylko zamknęłam drzwi mój komunikator zapikał co nie zdarza się często więc szybko odsłuchałam wiadomość.

Zdziwiłam się widząc Kyla jako hologram o pierwsze jego słowa mimowolnie do mnie nie dotarły. Dotarło do mnie tylko "...zapomnę o Hux'ie".
Co on sobie wyobraża?! Że ja tu wyprawiam nie wiadomo co z generałem?! Czy jest wobec mnie aż tak nieufny? Myśli, że skoro go zostawiłam to po jednym dniu znajdę sobie innego? Niestety ale tak się nie da. Trzeba czasu aby zapomnieć o kimś kogo się naprawdę kochało. Tylko, że ja nadal go kocham i raczej nie przestanę. Potrzebuję tylko troszkę czasu na spotkanie z rodziną i po układaniu sobie paru spraw. Później czas pokaże co z nami będzie.

Z takimi myślami zasnęłam mając mieszane uczucia.

- Lady Ren, proszę wstawać.- dobiegł mnie lekko zakłopotany głos.

- Już nie śpię.- szepnęłam ziewając przy tym.

- Och, to bardzo dobrze. Nie byłam pewna czy budzić panią bo Lord Ren wstaje bardzo wcześnie. Oczywiście ja go nie budzę. W sumie to ja jeszcze nigdy tego nie robiłam ale generał Hux chciał zapewnić pani najlepsze warunki. Na Finalizierze jest nie wiele kobiet więc padło na mnie.- mówiła i błądziła wzrokiem po ścianach unikając patrzenia na mnie.

Każdy zasługuje na drugą szansę.| Kylo Ren ffOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz