Jimin
Wszedłem do dormu z dwoma reklamówkami, wracając z zakupów, który o dziwo owiewał pustkami. Lekko zdziwiony wykonałem parę kroków w głąb korytarza, wcześniej zamykając drzwi frontowe. Zdawało się, że nikogo nie było w domu, co było naprawdę dziwne. Zawsze gdy gdzieś wychodziliśmy to razem, czyżby mnie o czymś nie poinformowali? Moje kąciki ust, mimo wszystko lekko uniosły się ku górze. Cieszyłem się, że jestem sam w dormie, nie każdy z nas miał taką okazję. Zaledwie raz Jinowi się udało, ale to tylko dlatego, że zaplanował dla nas jakiś luksusowy, przez niego wykonany obiad, który okazał się być naszym na pewien czas ulubionym daniem.
Odłożyłem reklamówki obok szafki w korytarzu, zaczynając ściągać swoje lekko mokrawe buty. Najwyraźniej wcześniej musiało padać, ponieważ kałuże na chodnikach nie należały do tych mniejszych przez co nie dało się uniknąć wody. Co prawda każdy z nas posiada kilkanaście par wygodnych, ładnych, droższych, czy tańszych butów, ale te wyjątkowo lubiłem. Przecież dbam o swoje rzeczy.Odłożyłem na wieszak swoja czarną kurtkę, która była sucha, na szczęście mnie nie zdążył złapać deszcz. Ponownie złapałem dwie pełne reklamówki z zakupami i ruszyłem do naszej dużej i nowocześnie urządzonej kuchni, w której panuje tutaj tylko i wyłącznie Jin. Reszta jedynie uzupełnia zapasy, tak jak to dzisiaj przyszła kolej na mnie.
Odłożyłem je na blat i zacząłem wyciągać pojedyncze produkty. Żelki dla Hoseoka, Chipsy dla Namjoona, Ciastka dla Jina...Tak wszystko analizując to wziąłem tylko słodycze. Ale znając możliwości moich przyjaciół oni na tym przeżyją. Więc...czym tu się martwić?Schowałem wszystko na odpowiednie miejsca i odwróciłem się z reklamówkami zwiniętymi w dłoniach, chcąc je schować do szafki, należącej do wyspy kuchennej. Gdy się odwróciłem ujrzałem stojącego tuż przede mną Sugę. Dłońmi podparłem się o biały blat kuchenny, aby się nie przewrócić.
Zaśmiałem się pod nosem, byłem pewny, że jestem w domu sam.- Nie za mało tych zakupów? - Spytał wyprostowany przede mną blondyn.
-...Nie? - Uśmiechnąłem się zakłopotany. Mogłem przewidzieć, że któryś będzie się czepiał. Prawdopodobnie Yoongi nie będzie ostatni.
Chłopak pokręcił głową i odsunął się parę kroków, aż natknął się na wyspę. Oparł się o nią i skrzyżował ręce na piersi, zaczynając mi się uważnie przyglądać. W pewnym momencie zacząłem się zastanawiać, czy czegoś nie mam na twarzy, że aż tak go interesuje.
Chcąc przerwać jak dla mnie tą napiętą i grobową ciszę w końcu się odezwałem.- No...To gdzie są wszyscy? - Zapytałem ciekawy. Zawsze wychodzimy razem, a gdy są jakieś wyjątki w planie to lider nas o tym informuję. A dzisiaj? Ani 'me', ani 'be'
- Dzisiaj jest dzień wolny, każdy gdzieś wyszedł - Czyli jednak, tak jak myślałem. Westchnąłem cicho i podszedłem bliżej chłopaka, przypominają sobie o reklamówkach, które miałem schować.
- Odsuń się - Powiedziałem, patrząc na jego twarz. Nie zapowiadało się nawet, że Yoongi wykona moją prośbę. Czego mogłem się spodziewać po charakterze przyjaciela? Lubi robić na złość przy każdej najbliższej okazji.
Wiedząc, że nic z tego nie będzie położyłem torby na blacie, ruszając następnie do pustego salonu, gdzie mogłem w końcu pooglądać to na co miałem ochotę, bez żadnej bitwy o pilota. Rozsiadłem się na zajmującej ćwiartkę salonu kanapie, biorąc uśmiechnięty pilota w dłoń. Od razu włączyłem sobie pierwszy odcinek od dawna interesującego mnie programu, którego przy chłopakach, ani ze względu na czas nie mam jak oglądać. Na szczęście dzisiaj wszystko nadrobię. Słyszałem, że Suga otworzył lodówkę, ale nie przejąłem się tym, mam nadzieję, że pójdzie sobie do pokoju, a mi da skorzystać z czasu wolnego. Ku mojemu zdziwieniu poszedł do swojego pokoju, zostawiając mnie samego. Idealnie. Spokój, w którym mogłem obejrzeć telewizję. Westchnąłem uśmiechnięty, patrząc w ekran urządzenia. Nie wiedziałem, że program o którym tyle słyszałem okaże się aż tak wciągający, ponieważ po pierwszym odcinku włączyłem od razu następny, domyślając się, że jedyna osoba poza mną w dormie przesypia wolny czas. Może jak teraz odeśpi to na treningach się porządnie wypoci.
CZYTASZ
Best Friends ›› Yoonminkook
FanfictionTrzej przyjaciele, należący do jednego, sławnego zespołu. Czy nadejdzie dzień gdy zaszaleją? - One shot - Smut, trójkąt