Niepomocna

Pechowy poniedziałek

  Idąc do szkoły, raczej każdy z nas myśli sobie co strasznego może się wydarzyć. Kartkówka, brak zadania domowego, a co najgorsze...odpytywanie ustne. Historia brunetki zwaną Paulą odmieniła los połowy ludzi.

 A zaczęło się od pięknego słonecznego ranka...Wstając z rana Paula nie miała sił, późnym wieczorem robiła zadanie domowe z fizyki o którym kompletnie zapomniała. Dlatego też z tego powodu spóźniła się na tą lekcję, czyli lekcję pierwszą "pechowego poniedziałku". Tak ten dzień nazywała Paula. Nawet czasu na opłukanie się nie miała. Ubrała się, uczesała, wpakowała byle co do torby (zapominając o książkach do najważniejszych przedmiotów) i wybiegła z domu niczym torpeda. Dobiegła, zdążyła na przerwę. Pod salą siedziała już jej klasa. Niestety prawdą jest taką, że Paula nie jest za lubiana w szkole, więc zawsze siada pod oknem z dala od rówieśników. Jedynie podchodzi do niej Ewelina by spisać pracę domową z Języka Polskiego.

 Zadzwonił pierwszy dzwonek, Paula z przerażonym wzrokiem na Panią weszła do klasy, gdyż tą pierwszą lekcją była fizyka, a ona jest bez zadania. 

 -Dzień dobry klaso.-Przywitała się nauczycielka, a klasa odpowiedziała lecz zaspanym głosem. I lekcja się rozpoczęła, jako iż Paula siedzi pod oknem to obserwowała co robiły gołębie na drzewie - budowały gniazdo. Paula zaczęła marzyć, aż w końcu się stało. 

-Paulo, poproszę twoje zadanie domowe.-Podeszła nauczycielka z uśmiechem gdyż widziała, że Paula myślała o niebieskich migdałach. 

-Zadanie? Chyba zostawiłam je w domu... 

-Czyli rozumiem, że chcesz kolejną jedynką do dziennika?

 -Przecież ja nic nie zrobiłam! - Zaczęła powoli podnosić głos. 

-No i właśnie w tym problem.-Nauczycielka nie lubi się kłócić, więc spokojnie odeszła do swojego biurka - Po lekcjach proszę przyjdź do mnie, omówimy sobie twe zachowanie. 

 -Niech będzie, przepraszam...-Odpowiedziała z negatywnym wyrazem twarzy