Musiałam stać w drzwiach przez kilka minut, bo w końcu dostałam nimi w plecy. Niestety nawet to nie wybudziło mnie z letargu. Zachwiałam się nieznacznie i dalej z lekko otwartymi ustami wpatrywałam się w stół otoczony kilkoma z Avengers'ów. Wszyscy patrzyli się na mnie. Kapitan Ameryka, Iron Man, Czarna Wdowa i Thor. Nic nie rozumiałam. Chciało mi się płakać i śmiać jednocześnie. Nie wiedziałam co zrobić, ale na szczęście wciąż stojący za mną Fury odezwał się.
- Nadeszła chwila wyjaśnień. - Mówiąc to wymownie patrzył się na Thor'a. Zaraz... Co?!
- Melaniu usiądź proszę. - Jednooki znowu zabrał głos. Posłusznie usiadłam na wolnym miejscu.
Teraz wszystkie oczy zwróciły się na boga burz. Ten jednak uparcie wpatrywał się we mnie.
- Nie wiem jak mam zacząć. - Jego słowa były skierowane do mnie. - Dwadzieścia lat temu królowa Frigga zaszła w drugą ciążę. Cały pałac łącznie z Odynem niecierpliwie czekał na narodziny dziecka. Niestety z niewyjaśnionych przyczyn królowa ciężko zachorowała. Dziecko oraz matka byli w niebezpieczeństwie. Lecz Frigga nie chciała o tym słuchać. Dzielnie przebrnęła przez kolejne miesiące i wydała na świat dziewczynkę. Wszystko powoli wracało do normy. Żona Odyna odzyskała siły, ale dziecko... Dziecko nie było aż tak silne. Asgardcy medycy za wszelką cenę chcieli sprawdzić co się dzieje. Okazało się, że dziewczynka na skutek choroby nie będzie całkowicie boginią. Stwierdzono, że straciła swoją magie. Gdy Odyn się o tym dowiedział, wyparł się jej i wyrzucił z pałacu. Zdesperowana matka aby chronić córkę zesłała ją na Ziemię i oddała ludziom do opieki. Możesz się domyślić, że w tej historii chodzi o ciebie. - Thor skończył swój monolog.
To chyba jakieś żarty! To niemożliwe! Ja i Asgard?! To jakieś brednie!
- Chyba nie mówisz poważnie. To jest nierealne, żebym ja była tą, którą szukacie. To musi być pomyłka. - Wyrzuciłam z siebie lekko podwyższonym głosem.
Już chciałam dalej oczerniać ten pomysł gdy mnie oświeciło.
- Tatuaż... - Wyszeptałam i machinalnie złapałam się za bok.
- Jaki tatuaż? - Zdziwiony blondyn przyglądał mi się zmieszany.
Nic nie mówiąc, wstałam i podwinęłam koszulkę pokazując wszystkim o co mi chodzi. Cichy pomruk rozszedł się po pomieszczeniu.
- Hmm... Sam nie wiem. - Gromowładny wydawał się przestraszony.
- Koniec tego. - Fury przejął pałeczkę. - Nie ma czasu na takie malunki. Waszym zadaniem jest zabranie Melanii do Stark Tower i wyjaśnienie jej reszty rzeczy. Jasne? - Lekko poddenerwowany Nick mówiąc to, szedł już w kierunku drzwi, a za moment w nich zniknął.
- Witam na pokładzie tonącego statku mała. - Rzucił w moim kierunku Tony Stark i razem z resztą wyszedł z pomieszczenia.
Nie czekając na zaproszenie udałam się za nimi.
Takim oto sposobem moja historia nabiera sensu :)
Drogi czytelniku zostaw po sobie ślad, proszę.

CZYTASZ
Mroczne Zakątki Duszy~Loki
FanfictionMyślisz, że wiesz coś o życiu? Mylisz się. Życie Melanii Sharp było pozornie normalne, ale jedna chwila całkowicie je zmieniła. Na jej drodze stanęli superbohaterowie i nordyccy bogowie. Czy dziewczyna odnajdzie się w nowej sytuacji? Czy znajdzie sp...