*06:30*
- Znowu ten cholerny budzik! - Burknęłam sama do siebie, słysząc pikanie budzika.
Poleżałam jeszcze z 5 min, a później poszłam do toalety, załatwić swoje potrzeby. Gdy wyszłam, poprzednio myjąc ręce, wzięłam swoje naszykowane już ciuchy i poszłam się ubierać do łazienki.
Dzisiaj ubrałam się w luźny crop top z flagą UK, do tego łososiowe rurki i czarne vansy. Mimo tego, że jestem dobrze wychowaną dziewczyną, nie lubię się za poważnie ubierać.
Gdy się ubrałam zrobiłam sobie lekki makijaż i zeszłam do kuchni zrobić sobie śniadanie. Jak weszłam do kuchni zobaczyłam rodziców siedzących i rozmawiających przy stole. Szczerze? Zdziwiło mnie to, że tata jest w domu, bo cały czas wyjeżdża w delegacje.
- Cześć Mamo, cześć Tato. Tato czemu nie jesteś w pracy, przecież miałeś wyjechać w delegacje - Powiedziałam prosto z mostu, po czym dodałam ciche ''znowu''.
- Córciu musimy wyjechać, ale tym razem Ja i Tata - Powiedziała Mama na jednym wdechu. Widać, że denerwowała się moją reakcją.
- Okej, a na ile? - Spytałam.
- Na dwa miesiące. - Powiedział tym razem tata. - Zostawimy ci pieniądze, a gdybyś czegoś potrzebowała zadzwoń do nas lub do Charlotte.
Czyli sama będę mieszkała przez dwa miesiące. Przyzwyczaiłam się do tego, że Tata wyjeżdżał, ale nie do tego, że Mama wyjeżdżała. Jakoś to przeżyję w końcu jest jeszcze Charlotte.
- No okej, a kiedy wyjeżdżacie?
- Dzisiaj po południu. Gdy przyjdziesz ze szkoły, my już będziemy w drodze. - Super! Nawet nie pożegnam się z rodzicami. Dobra nie będę teraz o tym myślała, tylko idę do szkoły.
Porozmawiałam jeszcze chwilę z rodzicami, pożegnałam się z nimi i wyszłam do szkoły.
*15 min. później*
Gdy byłam już pod szkołą spotkałam moją najlepszą przyjaciółkę Jen.
Jen to wysoka brunetka o czarnych oczach. Zawsze jest uśmiechnięta i jak mam być szczera nigdy jej nie widziałam bez uśmiechu. Z Jen znamy się od piaskownicy. Pamiętam jak sypała na mnie piaskiem, a później zaprosiła mnie do zabawy, tak rozpoczęła się nasza przyjaźń.
- Hejka młoda. - Powiedziała z uśmiechem na ustach Jen.
- Hej Jennette. - Zawszę mówię w całości jej imię, bo wiem, że nienawidzi tego.
- Możesz mnie nazywać jak tylko chcesz, ale nie mów na mnie Jennette, nienawidzę w całości tego imienia. - Powiedziała z grymasem na ustach, chociaż za bardzo jej to nie wychodziło, bo od razu zaczęła się śmiać.
- Dobra, dobra idziemy do szkoły, bo tak się tu zagadamy, że się na lekcje spóźnimy. - Powiedziałam, po czym pociągnęłam Jen za nadgarstek pod klasę.
- Sky, wiesz, że do naszej klasy ma przyjść jakiś nowy uczeń, oby jakiś ładny chłopak. - Znowu jakiś nowy uczeń, proszę nie kolejny bad boy. Nie na widzę takich typu osób.
- Oby nie kolejny bad boy.
Gdy to powiedziałam pod klasę przyszła nasza wychowawczyni, jak też nauczycielka matematyki, może na matematyce jest surowa, ale na godzinie wychowawczej jest fajna, bo mamy w tedy wolne lekcje, ponieważ musi sprawdzać klasówki itd.
Razem z Jen zajęliśmy swoje miejsca, a pani Stark, bo tak miała na nazwisko, zaczęła coś mówić o nowym uczniu.
- A więc jak pewnie wiecie, do naszej klasy dołączy nowy uczeń, Charlie. - Zawołała nauczycielka, a do klasy wszedł wyskoki blondyn o niebieskich oczach. Nie powiem był ładny i nie wyglądał na bad boy'a. - Może się przedstawisz? - Powiedziała nauczycielka, a chłopak o imieniu Charlie stanął na środku klasy i zaczął coś o sobie mówić.
- Cześć, jestem Charlie Lenehan, mam 17 lat i wczoraj przeprowadziłem się do Bournemouth z New Castle. - Powiedział po czym usiadł do wolnej ławki, czyli przed nami, którą wskazała nauczycielka.
Może nie będzie taki zły?
*******************************************************************************************
*620 słów z notką*
A więc jest pierwszy rozdział! W mediach macie piosenkę, którą wręcz pokochałam. Chcę was jeszcze zachęcić do czytania mojej pierwszej książki, która tym razem jest o Leo, nazywa się ona ''Bad Boy//L.D.'' Więc jeśli macie chwilę zapraszam na czytanie jej.
Love Ya!
CZYTASZ
Never say Never.//Ch.L.
Fiksi PenggemarOna-Niewysoka blondynka o niebieskich oczach. Jest miła. On- Wysoki blondyn o niebieskich oczach. Co się stanie jak ich światy się połączą?