2. Adrien

798 96 12
                                    

"Świat

Stoi przed nami otworem

Nie muszę niczego się bać

Musisz tylko przy mnie trwać

Świat

Mieni się tysiącami barw

Czeka na nowe jutro

Czeka na lepszy czas

Lepszy ...czas..."

-Stary! Nie wierzę, że ty też!

Głośny krzyk mojego przyjaciela odwrócił moją uwagę od laptopa, nad którym pracowałem przy piosence LB.

-Co "ja też"?- Spytałem nie odwracając wzorku od ekranu.

-Wszystkie dziewczyny jarają się tymi jej piosenkami! Nie są złe, ale za często już je słyszałem. - Mulat pokręcił głową i opadł na moje łóżko.

Uśmiechnąłem się lekko. Znałem LB już dłuższy czas, ale dopiero od jakiegoś miesiąca stała się bardziej popularna. Powiedziałbym, że zna ją cały Paryż, ale kto to wie? Może i świat się o niej dowiedział?

-Tak w ogóle to po przyszedłeś? - Spytałem dostosowując bas, który za mocno podkręciła. Znalazłem obrazek pasujący do piosenki i zacząłem wprowadzać tekst.

-Zaprosiłem Alyę do wesołego miasteczka. Wcześniej usłyszałem jak rozmawia z Mari, że nie chciałaby iść sama na pierwszą randkę. Dlatego powiedziałem, że ty też przyjdziesz, więc zaprosiła Marinette.

Och... Rozumiem sytuację. Nino wreszcie ją zaprosił- co za postęp. Zajęło mu to ... jakieś dziewięć lat? Chłopak ma zapłon. Jednak lepiej późno niż wcale. Do tego jeszcze podwójna randka. On i Alya oraz ja i Marinette. To była dobra okazja, mogłem odhaczyć dwie dziewczyny za jednym zamachem.

I w sumie nie jest to tak ja wszyscy myślą.

Wcale nie zaliczałem każdej napotkanej laski. Chodziło mi jedynie o odkrycie tożsamości LadyBug. Zainspirowała mnie jej pierwsza piosenka, których słowa poruszyły moje nieczułe serce. Tak kiedyś byłem całkiem inny. Kiedy matka odeszła od nas, straciłem szacunek do kobiet, stały się dla mnie bezwartościowe. Pobierałem naukę w domu, a w wolnym czasie chodziłem po klubach i wyrywałem panienki. Każda leciała na kasę albo wygląd.

Tak poznałem Chloe. Była w jednym z klubów, który kompletnie nie pasował do jej osobowości i bogatego portfela tatusia. Zrobiliśmy u mnie szybki numerek, a następnego dnia odwiozłem ją do domu. Dzień po naszej nocy był rocznicą zniknięcia matki. Ona wtedy dla mnie umarła. Nie chciałem jej znać. Jednak tego jednego dnia w roku czułem się tak samo jak kiedyś.

Wróciłem do domu i zastałem tylko płaczącego tatę nad kawałkiem papieru. Powiedział, że mam odeszła. Długo nie mogłem się z tym pogodzić. Na początku byłem wściekły na tatę, że mnie okłamuje, potem zaczęły się wątpliwości i akceptacja oraz paląca wnętrzności złość.

W dniu rocznicy ucieczki byłem strasznie przygnębiony i łatwo było wyprowadzić mnie z równowagi oraz doprowadzić na skraj płaczu. Wtedy przez przypadek natknąłem się na jej piosenkę.

" Zamykam oczy....

Jestem mała tak...

Kolorowy widzę świat

W odbiciu lustra

Uśmiechniętą widzę twarz

Za oknem

Tęczy blask

Znów jesteśmy

Tylko ty i ja

Otwierając oczy

Tylko pustkę znam

Szary świat

Bez żadnych barw

W lustrze

Widzę jego twarz

Jego twarz...

Nie pamiętam słów

Kolorów, barw...

Ludzi, miejsc

To dla mnie inny świat

Chcę płakać, lecz

Skończyły się już łzy

Pozostały tylko wspomnienia mi

Nic nie koi bólu

Nie pomaga nikt

Serce nadal boli

Ból nie znikł

Otwierając oczy

Tylko pustkę znam

Szary świat

Bez żadnych barw

W lustrze

Widzę jego twarz

Otwierając oczy

Bezmyślnie patrzę wciąż

Tylko ludzi tłum

Bez celu kroczących

Tu...

....

Nie ma Cię
Nie ma Cię
...
Nie ma Cię
Nie ma Cię..."

Słysząc jej niemal łamiący się, a czasem wręcz obojętny głos czułem się tak jak ona.

Opuszczony.

Ją też ktoś zostawił, a ból i tęsknotę przelała w tekst, dając mu duszę, a z melodii smutku stworzyła ciało.

Chciałem ją poznać.

Napisałem komentarz i co chwilę sprawdzałem czy jakoś zareagowała. Byłem taki szczęśliwy kiedy odpisała na moją złośliwą uwagę. Postawiła mi wyzwanie i od tamtej pory jestem na jej skinienie, choć ona o tym nie wie.

Dowiedziałem się też, że mieszka w Paryżu i jest w moim wieku. Chciałem ją znaleźć. Stało się to moim celem.

Od tamego wydarzenia przenosiłem się od szkoły do szkoły, szukając jej. To była już ostatnia. Musiała do niej chodzić, a ja...

Musiałem ją znaleźć.

I kolejny rozdział z kolejnym cudownym obrazkiem ^^

Podobał się?
Czekasz na następny?

Jeżeli tak to pozostaw po sobie komentarz nawet zwykle "zz" 😀

Tak jestem aż tak zdenerwowana

Miłej nocki, kotełki

P.S. Alzheimer

Nick: LadyBug || MiraculousOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz