3

33 3 0
                                    

                    Dzwoniliśmy do siebie i rozmawialiśmy na Skype po każdej jego walce. Byłam z niego zadowolona nawet jeśli przegrywał.Zawsze mu powtarzałam żeby dawał z siebie wszystko.

                Raz kiedy rozmawialiśmy ze sobą na Skype przedstawił mi swoją dziewczynę.Była ładna, miała czarne włosy i ciemną karnację skóry.( Nie pamiętam jej imienia.) Kiedy zobaczyłam ich razem poczułam się serio dziwnie.Chyba byłam zazdrosna, że ma dziewczynę. Może zaczęłam czuć do niego coś więcej? Siedząc i oglądając wszystkie gale widziałam ich razem , myślałam o tym żeby siedzieć tam obok niego.

              Pewnego wieczoru zadzwonił do mnie. Znowu jak zawsze rozmawialiśmy o walce. Jednak chciał ze mną pomówić o czymś innym.

- Wiesz Shan. Mam bilet na najbliższy lot do USA na Florydę( bo właśnie tam mieszka) i chciałem żebyś przyleciała.

-To super, dziękuję Sheamus! ( pozwalał mi mówić do siebie pseudonimem) 

- Ale wiesz, nie chcę żebyś przyleciała na tydzień, tylko... na stałe .

-Co?! Serio?! - powiedziałam zdziwiona- Tylko jest problem. Gdzie będę mieszkać i co będę robić?

- Spokojnie. Będziesz mieszkać ze mną. Załatwiłem ci pracę w WWE jako zawodniczka. Musisz tylko podpisać kontrakt jak przyjedziesz.

-Nie wiem jak ci dziękować, ale czy ( imię dziewczyny) nie będzie zła?

- No właśnie- powiedział zakłopotany- rozstaliśmy się.

- Tak mi przykro. 

-Eee , tam. Była ze mną tylko dlatego, że dużo zarabiam.

 Po tych słowach coś we drgnęło. Szczerze, cieszyłam się.( Wiem, to trochę wredne)

- To kiedy mam wylot.

- Za 5 dni. Jutro powinni ci przysłać bilet.

- Ok. Nie zdziw się jeśli przylecę cała obładowana walizkami- zaśmiałam się ,ale on też.

- Będę na ciebie czekał. Do zobaczenia za 5 dni.

- Do zobaczenia.

- Do zobaczenia

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Wspólna praca w WWEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz