Dzwoniliśmy do siebie i rozmawialiśmy na Skype po każdej jego walce. Byłam z niego zadowolona nawet jeśli przegrywał.Zawsze mu powtarzałam żeby dawał z siebie wszystko.
Raz kiedy rozmawialiśmy ze sobą na Skype przedstawił mi swoją dziewczynę.Była ładna, miała czarne włosy i ciemną karnację skóry.( Nie pamiętam jej imienia.) Kiedy zobaczyłam ich razem poczułam się serio dziwnie.Chyba byłam zazdrosna, że ma dziewczynę. Może zaczęłam czuć do niego coś więcej? Siedząc i oglądając wszystkie gale widziałam ich razem , myślałam o tym żeby siedzieć tam obok niego.
Pewnego wieczoru zadzwonił do mnie. Znowu jak zawsze rozmawialiśmy o walce. Jednak chciał ze mną pomówić o czymś innym.
- Wiesz Shan. Mam bilet na najbliższy lot do USA na Florydę( bo właśnie tam mieszka) i chciałem żebyś przyleciała.
-To super, dziękuję Sheamus! ( pozwalał mi mówić do siebie pseudonimem)
- Ale wiesz, nie chcę żebyś przyleciała na tydzień, tylko... na stałe .
-Co?! Serio?! - powiedziałam zdziwiona- Tylko jest problem. Gdzie będę mieszkać i co będę robić?
- Spokojnie. Będziesz mieszkać ze mną. Załatwiłem ci pracę w WWE jako zawodniczka. Musisz tylko podpisać kontrakt jak przyjedziesz.
-Nie wiem jak ci dziękować, ale czy ( imię dziewczyny) nie będzie zła?
- No właśnie- powiedział zakłopotany- rozstaliśmy się.
- Tak mi przykro.
-Eee , tam. Była ze mną tylko dlatego, że dużo zarabiam.
Po tych słowach coś we drgnęło. Szczerze, cieszyłam się.( Wiem, to trochę wredne)
- To kiedy mam wylot.
- Za 5 dni. Jutro powinni ci przysłać bilet.
- Ok. Nie zdziw się jeśli przylecę cała obładowana walizkami- zaśmiałam się ,ale on też.
- Będę na ciebie czekał. Do zobaczenia za 5 dni.
- Do zobaczenia.
CZYTASZ
Wspólna praca w WWE
FanfictieShannon od dziecka interesowała się wrestlingiem i realizowała swoje marzenia związane z tym sportem razem ze swoim przyjacielem Sheamusem . Kiedy on dostaje propozycję pracy w WWE musi wyjechać do USA. Jednak jeden telefon od niego i jej wyjazd zmi...