Jak codziennie rano ulice Londynu były mokre i zatłoczone. Szłam ze słuchawkami w uszach i machając ręką w takt piosenki. Mieszkam tutaj od urodzenia, więc droga do szkoły nie była dla mnie trudna. Nie rozglądając się weszłam na ulicę. Byłam już na końcu pasów. W chwili gdy obróciłam głowę w bok, jakiś samochód trąbnął wprost na mnie. Nie zdąrzyłam nic zrobić, zobaczyłam tylko przednią szybę samochodu. Zamknęłam oczy i czekałam na uderzenie. Po dłuższym czasie nic się nie wydarzyło. Otworzyłam oczy i zobaczyłam dwóch chłopaków w samochodzie. Mogli mnie zabić a oni siedzieli i śmiali się. Faktycznie mogłam wyglądać trochę głupio stając na środku drogi z zamkniętymi oczami, ale nie musieli mi tego udowadniać. Wściekła i zakłopotana pokazałam im środkowy palec i weszłam na chodnik. Jeden z nich wyszedł z samochodu i podbiegł do mnie. Był trochę wyższy ode mnie i miał brązowe włosy, jego uśmiech widać było z daleka. Normalnie pewnie by mi się spodobał ale teraz byłam zła.
- Hej, nic ci nie jest?
- Nie!
- Chodzisz do Duff Miller Sixth Form Collage?
- Tak... skąd to wiesz? - To było serio podejrzane.
- A wiesz taki mały stalking. - Uśmiechnął się.
- No dobra, a tak na serio? - Ten chłopak coraz bardziej poprawiał mi nastrój.
- Uśmiechaj się częściej, bo ładnie wtedy wyglądasz. No i to ci wypadło... - Podał mi ulotkę mojej szkoły. - dlatego wiem.
Przez jego słowa dostałam lekkich rumieńcy, ale na mojej cerze lekko było to widać.
- Dzięki, jestem Alison.
- Cameron, jesteś pewna, że nie potrzebujesz pomocy?
- Nie, dzięki.
Najgłupsze co potem zrobiłam to odwróciłam się i poszłam do szkoły. Mogłam dać mu swój numer, ale było już za późno. Chociaż pewnie i tak jeszcze dziś o tym zapomnę.
CZYTASZ
Zmienię wszystko
FanfictionMam 17 lat i nazywam się Alison Headline. Do tej pory moje życie było jak każdej innej nastolatki... do czasu gdy spotkałam go. W moim życiu zmienił wszystko zaczynając od potrącenia mnie na ulicy.