Rozdział 2

8 0 1
                                    

Wystaszeni weszliśmy do domu, a tam na kanapie zobaczyliśmy gołą i piana nasza mamę i jakiegoś faceta który był także goły ale miał tylko ubrane spodnie.Od razu kazalen mojemu młodszemu bratu wyjść na dwór i  poczekać a ja to wszystko wyjaśnię.
- Ej gościu spieprzaj z tąd.
-A co młody rozkazujes mi?
- Tak Wyjdź z tąd albo zadzwonię na policjie!
- Ok Ok już wychodzę ale twoja mama jeszcze dostanie ode mnie wpierdol, niech uważa?
Wpuściłem Thomasa, aby nie patrzył na mamę tylko od razu poszedł do swojego pokoju. Ja próbowałem obudzić mamę. Pierwszy raz od kilku lat widziałem ją trzeźwa.
- Mamo on ci coś dosypał? Kto to był? On cię zgwałcił zadzwonić po policję? Jesteś piana?
- Nie wiem chyba mi cos dosypał do drinka. Nie znam tego gościa spotkałam go na ulicy i zagadał do mnie a ja go zaprosiłam na drinka i dalej nic nie pamietam. Podasz mi butelkę wina?
- Nie nie możesz tyle pic jaki przykład dajesz Thomasowi.
Dlaczego zaczęłaś pic?
Jednak mama nic nie zrozumiała tylko spojrzała sie na mnie z przymróżonymi oczami położyła sie na kanapie i poszła spać.
Poszłem do Thomasa powiedzieć ze juz wszystko jest ok.
- Hej i co jest z mamą?
- Wszystko ok to był jej nowy chłopak Paweł.- musiałam go okłamać żeby sie nie załamał.
- Thomas idź sie myć bo juz jest 21:32.
20 minut pózniej
Jesteśmy juz umyci leżymy w łóżkach ( mamy w tym samym pokoju łóżka żeby Thomas był bardziej bezpieczny) Jestem raczej odpowiedzialnym bratem i bardzo dbam o bezpieczeństwo mojego o 5 lat młodszego brata. Kilka lat temu.
*Wspimnienie* (4 lata wcześniej )
~Thomas~
- Hej mamo- powiedziałem z wielkim uśmiechem, ale nie dostałem odpowiedzi. Poszłem do kuchni, bo usłyszałem dziwny dźwięk.
- Kim ty jesteś? Ja ciebie nie znam.
- To ja twój syn Thomas. - wiem że miałam 6 lat ale nie jestem taki głupi żeby nie zauważyć że mama jest piana. To stało sie tak szybko mama rzuciła mnie butelka od wina. Poczułem mocne uderzenie i upadłem na ziemie.
~Maty~
Weszłem do domu.
- Hej już jestem.
Nie usłyszałem nic więc Poszłem do kuchni sobie cos zrobić do zjedzenia.
- Jezuuu co ci się stało? - krzyknęłem ze łzami w oczach
- Spojrzałem na mamę i krzyknęła cis ale nic nie zrozumiałem, bo była piana nigdy jej pianej nie widziałem byłem megaaa zdziwiony.
Wstała z krzesła próbowała podejść do mnie ale sie przewróciła. Znowu zobaczyłem na Thomasa i mu pomogłem (wzięłem z apteczki bandaż i zawinelem go wokół okrwionrej głowy mojego braciszka).
Zadzwoniłem po pogotowie. Powiedziałam gdzie maja przyjechać i co sie stało. Po 5 minutach przyjechali po Thomasa i gdy zobaczyli mamę to to przy okazji tez ja zabrali. Wypytywali sie wszystkiego o Moim bracie, ale o mamie nic nie wiedziałem wiec nic nie piwedzialem. Po gratulowali mi ze mam 10 lat i zadzwoniłem. Pojechaliśmy do szpitala. Okazaolobsie że mama miała 2,3 promila alkoholu.
A Thomas stracił pamięć, ale jego najlepsze wspomnienia będzie sobie przypominał z czasem. Powiedziałem co się stało, ale go okłamałem, powiedziałem:
- Przewróciłeś się na schodach a mama sie o ciebie martwiła i za dużo wypiła.
- A dlaczego nie zadzwoniła po karetkę jak ty?
- Musisz sam jej się spytać.

****
Hej mam nadzieje że ten rozdział wam się podobał.
Gwiazdki+Komentarz=Motywacja <3

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 29, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

ŻycieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz