1

27 1 1
                                    

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


18.06.1870

Drogi pamiętniku dziś jest mój wielki dzień obchodzę moje 18 urodzin. Rodzice wyprawia z tej okazji przyjęcie, będzie ono połączone z moimi zaręczynami.Mam przerażająca myśl ze coś się dziś zdarzy ale co?

Skończyłam pisać do pokój weszła moja służąca a zarazem przyjaciółka Isabell. Przywitała mnie słowami.

-Dziś twój wielki dzień Vanesso, gratuluję.

Tak bardzo będę za nią tęsknić.

-Dziękuję ale...

-Coś cie trapi?

-Mam jakieś złe przeczucia,że coś się wydarzy.

-Głupiaś ty!-uwielbiam jej bezpośredniość- Nic się nie zdarzy oprócz przyjęcia.

-Masz rację przejmuję się zaręczynami z Edwardem.

-Trzeba cie wystroić chodź.

-Isabell czekaj mam coś dla ciebie. To moja ulubiona suknia i kolia. Weź je.

-Nie mogę.

-To prezent za te lata. Ja wyjeżdżam na drugi koniec Francji, więcej się nie spotkamy.Weź je.

Wtedy ostatni raz rozmawiałam z Isabell.


Następnie udałam się na śniadanie. Jak ja kochałam wspólne śniadanie z moją matką i moim ojczymem przy dużym stole. On mnie zmusił do tego ślubu. A moja mama nie miała nic do powiedzenia.Zjedliśmy w ciszy.Po śniadaniu mama złapała mnie za rękę i powiedziała:

-Vanesso,możemy porozmawiać?

-Tak,oczywiście.Chodźmy do mojej sypialni.

Podczas drogi milczałyśmy.Przy drzwiach zauważałam,że spojrzenie mojej matki jest smutne,pełne rozpaczy.Usiadłyśmy na łóżku.Złapała mnie za rękę i powiedziała

-Pamiętasz co ci powiedziałam gdy twój tata zginął.- w jej głosie słychać było lęk.

- Tak. Był na polowaniu z wujkiem i nie udolny myśliwy go zastrzelił.

-Odpowiedziałam ze smutkiem byłam strasznie związana z ojcem ale.do tej pory czyje jego obecności

-Twój ojciec nie był....

-Nie był kim? -zapytałam ze zdziwieniem.

-Nie był zwykłym człowiekiem.

-Jak kto?!

- Tak naprawdę nie miał 40 lat tylko 240-powiedziała to z trudem.

-Tata był wampirem?!On żyje?

-Tak był nim, ale nie żyje zginął przez swojego przyjaciela,który znał jego sekret.Wydał go za pieniądze i zginęli obaj. Ale nie to chciałam ci powiedzieć.Nie możesz pozwolić możesz pozwolić by ktoś cię ugryzł,bo się przeistoczysz

-Czy to znaczy ze ktoś a raczej coś może zmienić mnie w potwora!

Elżbieta wyciąga z torebki zeszyt.

- Co to?- pytam.

-Pamiętnik twego ojca.

Podaje mi go do rąk i wychodzi żegnając mnie słowami ,,kocham cie córeczko''. Otwieram zeszyt sam w nim zdjęcia moje,mamy czy innych ludzi których nawet nie znam. Czytałam go całe godziny.Gdy w końcu skończyłam,przyszła pora abym się przebrała i uczesała na bal. Schodząc ze schodów miałam wiele myśli w głowie. Kto chce mnie zmienić? Jak to możliwe?Mam wyjść za mąż za mężczyzn, którego nie wiem czy kocham?Schodząc potknęłam się.Od upadku uchronił mnie obcy mężczyzna.Jednak jego oczy wydały mi się znajome.Uśmiechnął się i postawi mnie na podłodze

-Jestem Peter.

-Vanessa, przepraszam ale się znamy.

***********************************************************

~Patrycja i Oliwia <3


To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 10, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Kim Jestem? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz