Rano Chloe zaczęła pakować potrzebne rzeczy na wyprawę do skórzanego brązowego plecaka. Była szczęśliwa, że nowo poznani przyjaciele chcą zabrać ją na swoją misję.
Po chwili usłyszała pukanie do drzwi. Podeszła i otworzyła.
- Witaj, Chloe! - powiedziała Bethy.
- Witajcie - rudowłosa powitała bliźniaczki i Niama. Zaprosiła ich do środka.
- Jesteś gotowa? - spytał z uśmiechem ciemny blondyn. - Dziś wieczorem wyruszamy.
- Tak, jestem przygotowana - odpowiedziała Chloe. Całą czwórką przeszli w głąb pokoju. Bethy i Mina usiadły na podłodze, Niam na łóżku, a rudowłosa w fotelu.
- A gdzie dokładnie jest ta siedziba demonów? - spytała Chloe. Blondyn odpowiedział:
- Jest to na północ od Zakonu. W Hallow Range.
- I jaki jest cel tej misji? - dopytywała dziewczyna.
- Musimy udać się na przeszpiegi, by sprawdzić, czy pogłoski o tym, że demony szykują na nas atak, są prawdą - powiedziała Mina. Chloe kiwnęła głową na znak, że rozumie.
* * *
W południe rudowłosa postanowiła udać się do salonu. W drodze spotkała Destiny.
- Hej, to prawda, że dziś wieczorem wyruszasz z Niamem, Bethy i Miną do Hallow Range?- spytała czarnowłosa.
- Tak - odpowiedziała Chloe. - A co?
- A nic- rzekła Destiny. - Zazdroszczę ci.
Obie weszły do salonu i usiadły w zielonych fotelach. Rudowłosa powiedziała:
- Niam mówił mi, że mam na ciebie uważać.
- A co ci takiego o mnie powiedział? - spytała Destiny.
- Tylko to. Nie wiem co miał na myśli.
- Nie słuchaj go - machnęła ręką czarnowłosa. - On po prostu nie lubi mnie i gada o mnie głupoty, żeby nikt nie chciał się zadawać ze mną.
- Naprawdę ?- chciała upewnić się Chloe. Destiny kiwnęła głową twierdząco.
CZYTASZ
Chloe Vexx i Zakon Zacienionych
FantasyTytułowa bohaterka, Chloe, wyrusza w podróż, gdyż chce odnaleźć siedzibę Zakonu Zacienionych, organizacji, której celem jest walka ze złem, demonami i tym podobnymi. Pragnie dołączyć do Zakonu, gdyż dziesięć lat wcześniej wydarzył się tragiczny wypa...