-Braian! Niee!!!-Zobaczyłam swojego chłopaka jadącego na motocyklu... Na czołówkę wjechał mu tir. W jednej sekundzie ujrzałam lecące ciało ukochanego, upadło ku moich stóp. Zdjęłam mu kask, a raczej część kasku, głowa była rozwalona, przez chwilę ciężko oddychał, złapał mnie za dłoń. Po minucie jego mięśnie się rozluźniły a ręka bezwładnie opadła, wiedziałam że to koniec. Dlaczego 19 latek musiał zginąć?! Czułam jego wzrok na sobie, ale to nie było możliwe, on nie żył. Planowaliśmy dzieci, wspólny dom i wszystko legło w gruzach.
*****
DOM POGRZEBOWY MR. JACKS DANIEL
-Pański chłopak doznał bardzo poważnego urazu głowy, nie było szansy na przeżycie.
-Proszę pana, kiedy odbędzie się pogrzeb?
-Po jutrze, a teraz młoda damo nie płacz on na pewno nie chcę żebyś płakała.
-Wiem, ale widząc go tutaj, na tym łóżku nie mogę nie płakać.
-Wyjdźmy...
*****
Na pogrzebie bardzo płakałam, wszyscy mnie uspokajali i mówili że będzie dobrze, ale nie mogło być dobrze. Nie mam ani matki, ani ojca, ani ukochanego. Została mi tylko przyjaciółka Melanie.-Sky, wprowadzę się do Ciebie, nie możesz być sama.
-Dobrze Melanie, chodź do mnie na noc, bo sama sie zapiję.
-Skarbie, masz mnie nie płacz.
-A czy Ty byś nie płakała?!
-Płakała bym...
*****
-Melanie, muszę iść do Braiana.
-Dałnie, jest środek nocy.
-Muszę.-Zerwałam się z łóżka jak szalona, ubrałam się ciepło i pobiegłam na cmentarz.
*****-Co ty tu robisz?-Przestraszył mnie smętny głos
-Przyszłam do chłopaka, czuję że mnie potrzebuje-odpowiedziałam grabarzowi.
Przy grobie Braiana zauważyłam białą postać, może ktoś do niego przyszedł?
Podeszłam bliżej, postać odwróciła się do mnie. Nie możliwe, Braian!?
-O kurcze, kurcze... To sen... Sky to sen...- Mówiłam do siebie
-Witaj kochanie-Odezwał się duch

CZYTASZ
Dwa światy
Teen FictionSky, 19 letnia dziewczyna jest świadkiem tragicznego wypadku swojego chłopaka. Odwiedzając go na cmentarzu zauważa jego postać, chcąc go dotknąć jej ręka przenika przez jego ciało. Okazuje się że Sky ma moc widzenia i rozmawiania z duchami.