5

1.8K 135 4
                                    

Wracając z Nowego Jorku czułam jak nasz związek z Nickiem powoli się rozpada.
Kolejny dzień nie poszłam do "pracy" i nie powiedziałam mu o ciąży. Czułam się okropnie. Byłam przekonana, że co bym nie zrobiła to nas jeszcze bardziej rozdzieli.
Gdy zatrzymałam się na podjeździe przed domem, było już po 21h, więc Nick powinien być w domu. Wyciągnęłam z torebki zdjęcie USG i przez kolejne kilka chwil patrzyłam się na nie, wyczekując rozwiązania na mój problem.
Nick siedział w salonie, gdy weszłam do domu.
-Natalia?- wstał i odwrócił się w moją stronę, gdy tylko mnie usłyszał.- Gdzieś ty do cholery była? Wstaje rano, a zamiast ciebie, zastaje karteczkę z napisem: pojechałam do NY i nwm kiedy wrócę.- zaczął krzyczeć. Nawet mu się nie dziwię. Zachowałam się jak dziecko uciekając z domu.- Kochanie co się dzieje?- spytał gdy zauważył łzy, które zaczęły lecieć po moich policzkach.
-Nick. Nie krzycz. Proszę.
-Przepraszam Rybko. Przepraszam. Powiedz mi co się dzieje?
...

Nożyczki ◾6 ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz