Naprawdę się o Ciebie martwiłam

420 17 5
                                    

Wchodząc do domu dziewczyna była pewna, że nikogo prócz jej brata nie było
- Już jestem - krzyknęła tak by chłopak ja usłyszał jednak widok, który zobaczyła zabił ja z tropu. W korytarzu zobaczyła Fabiana. Zdziwil ją jego widok, ponieważ nie spodziewała się go w domu swojego brata. Chłopak uśmiechnął się do niej lekko i wolnym krokiem podszedł bliżej do dziewczyny patrząc w jej błękitne tęczówki
- Co tutaj robisz? - Zapytała cicho podchodząc do niego bliżej
- Michał mnie przywiózł i tak nie mam co robić, tym bardziej teraz po tej wpadce - odpowiedział chłopak przytulajac do siebie dziewczynę. Po chwili oboje się wypuścili z objec po czym wolnym krokiem podszedł do salonu wspomagając się kulami. Będąc w pokoju usiadł na kanapie i położył dłoń obok siebie wskazując by siostra Kubiaka usiadła kolo niego. Uśmiechnęła się również i usiadła na miejsce, na którym przed chwila była dłoń Fabiana.
- Będę się zbierał, jadę do Magdy - powiedział Michał wstając i dodając
- Mam nadzieje, ze jak wrócę nie okaże się, że zmajstrowaliscie sobie dziecko - Chłopak wyszczerzyl swoje zęby a następnie nie czekając na odpowiedz siostry wyszedł z domu zostawiając Malaye i Fabiana samych. - On jest nie możliwy - zaśmiała się młodsza z rodzeństwa
- Zaraz wracam - dodala z lekkim uśmiechem ruszając w kierunku kuchni. Będąc na miejscu przyrzadzila sobie herbatę owocowa. Wzięła szklankę po czym wróciła do swojego gościa. Fabian akurat pił kawę, która zrobił mu Michał. Dziewczyna postawiła szklankę i usiadła obok niego. Kiedy odstawila szklankę, wtulila się w niego ponownie
- Naprawdę się o Ciebie martwilam.. - powiedziała cicho chowając twarz w jego klatce piersiowej. Chłopak na jej słowa lekko się uśmiechnął
- Skoro się o mnie martwilas to znaczy ze nie jestem Ci obojętny - powiedział tulac dziewczynę
- Jesteś moim przyjacielem Fabi, wiec jak mógłbyś stać mi się obojętny? - Pyta i spogląda na chłopaka. Chłopak nic nie odpowiedział tylko się uśmiechał. Między przyjaciółmi trwała cisza jednak im to nie przeszkadzało. Dobrze się czuli w swoim towarzystwie. Dziewczyna lekko się zatrzesla co wyczuł chłopak, który bardziej ja do siebie przytulił. Malaya w geście podziękowania delikatnie musnela ustami policzek chłopaka jednak po tym geście dalej żadne się nie odezwało. Siedzieli tak dość długo do momentu kiedy zabrzmiała piosenka dochodząca z telefonu dziewczyny.
- Przepraszam - dziewczyna lekko wyswobodzila się z objęcia Fabiana i wzięła telefon. Na wyświetlaczu widnialo imię ' Emilly ' oraz ich wspólne zdjęcie. Dziewczyna widzieć to od razu odebrała telefon
- Cześć Em - powiedziała radosnym głosem do telefonu
- Cześć Maluś - odpowiedziała dziewczyna dodając - Zgadnij jaka twoja rudowlosa przyjaciółka przyjeżdża do Krakowa na finał ligi? - Zapytała Emilly. Na twarzy Mal od razu pojawił się szeroki uśmiech od ucha do ucha
- Aaa Emilly jak ja się cieszę - piszczy radośnie - Będę miała wreszcie z kim spędzić czas kiedy mój brat trenuje - dodaje uśmiechając się wciąż szeroko
- Tez się ciesze, że się znowu zobaczymy.
- Kiedy przylatujesz? - Pyta zaciekawiona Mal
- W poniedziałek razem z moim bratem jednak on pewnie będzie miał trening
- Okey rozumiem. Poczekaj moment - powiedziała Mal odrywając słuchawkę od ucha
- Fabiii... Zrobisz coś dla mnie? - Pyta Mal uśmiechając się szeroko
- Co takiego? - Zapytał chłopak robiąc podejrzana minę
- Odbierzesz ze mną Emilly z lotniska? - Pyta uśmiechając się niewinnie
- Hmmm.. No dobra niech Ci będzie ale wisisz mi przysługę - chłopak uśmiecha się chytrze na co Mal wywraca oczami
- Okey, już wróciłam. Odbiorę Cie z lotniska z Fabianem - odpowiedział do słuchawki
- Fabian, Fabian, Fabian - mówi do słuchawki dziewczyna po czym dodaje - Mówisz o Fabianem Drzyzdze? - Pyta przyjaciółka
- Skąd wiesz? - dziewczyna zrobiła wielkie oczy zastanawiając się skąd Emilly wie o Fabianie bądź go zna
- Po pierwsze jesteś siostra Kubiak panno Kubiak, a po drugie Thomas opowiadał mi o swoich kolegach z Resovii i stad go kojarzę - słysząc odpowiedz dziewczyny Mal palnela się otwarta dłonią w czoło na co Fabian się zaśmiał
- Zapomniałam o tym, że twój braciszek gra w polskiej lidze panno Jaeschke. A właśnie mówiąc o twoim braciszku. Kiedy go poznam co? - Pyta zaciekawiona
- Jak będzie miał czas to w Krakowie, jeśli oczywiście nie zapomnę - śmieje się Emilly po czym dodaje - Pozdrów odemnie Fabiana i już Ci nie przeszkadzam
- Nie przeszkadzasz mi, my tylko rozmawiamy - powiedziała niewinnie blondynka
- Tak bo już Ci uwierzę - chichocze rudowlosa - Do zobaczenia nie długo. Licz się z tym, że będziesz mi się spowiadać.
Mal zaśmiała się słysząc słowa przyjaciółki
- Nie mam z czego - powiedziała zgodnie z prawdą - Juz nie mogę się doczekać kiedy się wreszcie znowu spotkamy. Do zobaczenia rudzielcu
- Pa blondi - po ostatnich słowach Emilly dziewczyna rozlaczyla połączenie i odłożyła telefon. Spojrzała na Fabiana z lekkim uśmiechem
- Masz pozdrowienia od Emilly - powiedziała biorąc do ręki szklankę z herbata z której wzięła łyka pysznego napoju
- Dzięki, skąd znasz Emilly? - Zapytał Fabian z nutka ciekawości w głosie
- Powinnam Ciebie o to samo zapytać - powiedziała pokazując koniuszek swojego języka po czym dodała - Poznałam Em w szkole. Przeniosła się do mojej klasy w momencie kiedy Thomas został przyjmującym Resovii. Znam ją tyle czasu jednak starszego z rodzeństwa nie miałam jeszcze okazji poznać - odstawiła szklankę na stół po czym usiadła bokiem i oparła głowę o kanapę
- A ty w jakich okolicznościach poznałeś mojego rudzielca? - zapytała przyglądając się chłopakowi
- Ja ją poznałem podczas finału Ligii mistrzów w Krakowie. Przyjechała kibicować nam. Po którymś meczu Thomas przedstawił mi ją.Bardzo fajna dziewczyna jednak nie w moim typie co jest dobre bo Jaeschke chyba by mnie zabił - zaśmiał się chłopak patrząc na dziewczynę
- Skoro taka śliczna dziewczyna nie jest w twoim typie to więc jaki jest Twój typ panie Drzyzga? - Zapytał Malaya przyglądając się Fabianowi
- Mój typ? Hmm? - Zastanowił się chwilę i zaczął mówić - Średniego wzrostu blondynka o błękitnych oczach, która będzie mnie rozumiała.
Dziewczyna słuchała chłopaka po czym kiwa delikatnie głową w geście zrozumienia
- A Twój jaki jest? - Zapytał chłopak
- Nie mam swojego. Chce tylko by ktoś mnie rozumiał i był przy mnie kiedy będę tego potrzebowała - mówiąc patrzyła chłopakowi w oczy. Chłopak kiwnal głową i się uśmiechnął
- No dobra zmienmy temat - powiedziała z uśmiechem - Jak Twoja noga?
- Nie boli, jest okey. Tylko szkoda, że uziemilo mnie to i nie mogę pomoc chłopakom w turnieju - mówił patrząc na dziewczynę a ta od razu go przytuliła
- Fabian oni poradzą sobie a ty musisz się wkurowac, żeby Twoje kolano było sprawne. Żebyś mógł dobrze grać. Będzie wszystko okey tylko daj sobie czas - uśmiechnęła się do chłopaka a ten przytulił się do niej
- Dzięki, że jesteś Mal
- Od tego są przyjaciele Fabi. - Spojrzała mu w oczy i przytuliła go bardziej do siebie. Ponownie stało się to co przed telefonem Emilly. Zapadła ale tak jak powszednio im to nie przeszkadzało jednak tym razem to dziewczyna tulila chłopaka do siebie. Zanim się obejrzeli była 18.
- Może zrobię jakaś kolacje co? - Zapytała uśmiechnięta blondynka
- Okey ale pod warunkiem, że będę mógł Ci jakoś pomoc
- No okey, chociaż nie chce żebyś przeciazal nogę
- No coś ty nic mi się nie stanie - uśmiechnął się i puścił ja po czym się podniósł i wziął jedną kule. Dziewczyna wstała po nim i poszła z chłopakiem do kuchni
- To co robimy na kolacje? - Zapytali równo po czym oboje zaczęli się śmiać
- Widzisz jak się rozumiemy - śmieje się patrząc na nią
- Tak zauważyłam - śmieje się i przytula go
- Kanapki czy jajecznica? - Pyta uśmiechając się
- Kanapki - odpowiedziała z uśmiechem po czym zabrali się za przygotowania. Zanim skończyli przyjechał Michał
- Cześć jestem - krzyknął wchodząc do domu
- Chodź do kuchni, jest kolacja - odpowiedziała na słowa Michała. Po chwili chłopak był już w kuchni
- Pomyśleliscie o mnie jak miło - zaśmiał się cicho i usiadł przy wyspie
- No widzisz, masz szczęście - dziewczyna się zaśmiała i postawiła talerz z kanapkami a potem herbaty - Siadaj Fabi - uśmiechnela się i usiadła obok Michała
- Smacznego - powiedziała cała trójka razem po czym się zaśmieli i zaczęli jeść. Podczas kolacji rozmawiali na różne tematy. Malaya powiedziała Michałowi o przyjeździe Emilly i o tym, że z Fabianem go odbiorą. Ten przytaknal na zgodę. Po zjedzeniu kolacji we troje usiedli na kanapie i włączyli film. Koło 20 Fabian pożegnał się z Mal a Michał odwiozl go do domu.

//* Rozdział pewnie jest z błędami, bo jakoś ostatnio nie lubię pisać z tel a ten akurat tak przypadł...  W najbliższym czasie zostaną one poprawione na pewno. Dziękuję za uwagę. Do następnego *//

Stay With MeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz