Nagle podbiegła do mnie blond włosa dziewczyna w różowej sukience do kolan. Obok niej stała i obejmowała ją wysoka gotka o długi prawie czarnych włosach z fioletowymi końcówkami. Blondynka przytuliła przyjacielsko mnie . Zdziwiona spojrzałam na nią.
- Cześć - pisnęła mi na ucho. Kiedy spojrzałam na gotkę patrzyła na tą scenę z zazdrością wymalowaną na twarzy.
- Emm... Hej? Jestem Marinette Dupain - Chang - Przedstawiłam się dziewczynie, bo nie za bardzo wiedziałam co o sobie powiedzieć. Dziewczyna spojrzała na mnie i się uśmiechnęła.
- Jestem Rose. A to moja najlepsza przyjaciółka Juleka. - blondynka wskazała na dziewczynę obok. Posłałam jej delikatny uśmiech który o dziwo odwzajemniła uśmiech.
- Nowa? - Głos Juleki był cichy i spokojny. Kiwnęłam głową na znak że jestem nowa.
- Jaki masz kierunek?? Ja i Rose tańce rozrywkowe. - Ale jak! Rose rozumiem. Jest ładna i pełna energii. A Juleka! Juleka! Nagle wyobraziłam sobie Jule tańczącą sambę z Rose. Może na zewnątrz wyglądałam spokojnie i poważnie, ale w duchu ciągle się śmiałam.
- A może cię oprowadzę po szkole Mari? - Dziewczyna posłała mi delikatny uśmiech. Juleka nagle jakby zaalarmowana stanęła na baczność i załapała za ramię Rose . Delikatnie odciągnęła ją na bok by szepnąć jej coś. Blondynka ciągle to przytakiwała to kręciła głową, aż w końcu pocałowała Julekę w policzek. Nagle coś do mnie dotarło. Czy Rose i Juleka. Les.... Nie! Ja wcale o tym nie myślałam! Marinette idiotko oddychaj...
- No więc? - W jej niebieskie i duże oczy pełne nadziej. Ej nooo... nie patrz tak.
- Okej. - Powiedziałam powoli i ostrożnie. Mam nadzieję że to mój błąd. Rose złapała Julekę za rękę i pokazała mi dłonią bym poszła za nimi. Nath szedł za nami jak cień.
Tu jest damska toaleta, szatnia, sala na W-f, pokój nauczycielski, sekretariat.... Wszystko było dobrane w idealnych i pasujących do sal kolorach. Byłam bardzo ciekawa kto jest dyrektorem lub dyrektorką. W końcu nadszedł czas apelu. Okazało się że każdy uczeń miał własne krzesło. Byłam tym zachwycona ponieważ po zwiedzeniu calutkiej szkoły bolały mnie nogi.
Naglę na salę wszedł wysoki mężczyzna w białym garniaku. Wszyscy jak na zawołanie zaczęli bić brawa.
- Witam wszystkich uczniów zebranych na tej sali. Każdy z was jest inny, wyjątkowy. Ale łączy nas jedno. Pasja. W tym roku moja żona postanowiła zostać wychowawczynią. Będzie też inna zmiana gdyż będą klasy mieszane. Więc będą trzy klasy. A,B I KLASA C.
Listy uczniów są przypadkowe, wywieszone zostały na drzwiach wejściowych do naszego akademika. A teraz zapraszam nowy uczniów na środek. Kiedy przeczytano moje imię ustawiłam się z reszta. Nagle kiedy mężczyzna czytał, na salę wpadała piękna kobieta. Włosy miała związane w luźnego . Były koloru jasnego blondu. Wiedziałam że ją kojarzę ale nie
Nagle ni stąd ni zowąd kobieta się przedstawiła.
- Jestem Aurora Agrest żona tego tutaj - wskazała na pana Agresta. - Jestem również wychowawczynią klasy 1 B. Dziękuje za uwagę możecie się rozejść. I po prostu machnęła na nas dłonią.
CZYTASZ
Miraculous - Dance
FanfictionCzy Marinette zmieni się po wyjeździe do Nowego Yorku? Marzenia się spełniają. Jej motto zawsze było zadowalające. A jej życie poukładane. Co się jednak stanie gdy pozna chłopaka o pseudonimie Chat Nair. Czy jej świat się zmieni? I czy przeszłość mo...