3. Lesb... eee ja o tym nie myślałam

1.3K 140 8
                                    

Nagle podbiegła do mnie blond włosa dziewczyna w różowej sukience do kolan. Obok niej stała i obejmowała ją wysoka gotka o długi prawie czarnych włosach z fioletowymi końcówkami. Blondynka przytuliła przyjacielsko mnie . Zdziwiona spojrzałam na nią.

- Cześć - pisnęła mi na ucho. Kiedy spojrzałam na gotkę patrzyła na tą scenę z zazdrością wymalowaną na twarzy.

- Emm... Hej? Jestem Marinette Dupain - Chang - Przedstawiłam się dziewczynie, bo nie za bardzo wiedziałam co o sobie powiedzieć. Dziewczyna spojrzała na mnie i się uśmiechnęła.

- Jestem Rose. A to moja najlepsza przyjaciółka Juleka. - blondynka wskazała na dziewczynę obok. Posłałam jej delikatny uśmiech który o dziwo odwzajemniła uśmiech.

- Nowa? - Głos Juleki był cichy i spokojny. Kiwnęłam głową na znak że jestem nowa.

- Jaki masz kierunek?? Ja i Rose tańce rozrywkowe. - Ale jak! Rose rozumiem. Jest ładna i pełna energii. A Juleka! Juleka! Nagle wyobraziłam sobie Jule tańczącą sambę z Rose. Może na zewnątrz wyglądałam spokojnie i poważnie, ale w duchu ciągle się śmiałam.

- A może cię oprowadzę po szkole Mari? - Dziewczyna posłała mi delikatny uśmiech. Juleka nagle jakby zaalarmowana stanęła na baczność i załapała za ramię Rose . Delikatnie odciągnęła ją na bok by szepnąć jej coś. Blondynka ciągle to przytakiwała to kręciła głową, aż w końcu pocałowała Julekę w policzek.  Nagle coś do mnie dotarło. Czy Rose i Juleka. Les.... Nie! Ja wcale o tym nie myślałam! Marinette idiotko oddychaj...

- No więc? - W jej niebieskie i duże oczy pełne nadziej. Ej nooo... nie patrz tak.

- Okej. - Powiedziałam powoli i ostrożnie. Mam nadzieję że to mój błąd. Rose złapała Julekę za rękę i pokazała mi dłonią bym poszła za nimi. Nath szedł za nami jak cień.

Tu jest damska toaleta, szatnia, sala na W-f, pokój nauczycielski, sekretariat.... Wszystko było dobrane w idealnych i pasujących do sal kolorach. Byłam bardzo ciekawa kto jest dyrektorem lub dyrektorką. W końcu nadszedł czas apelu. Okazało się że każdy uczeń miał własne krzesło. Byłam tym zachwycona ponieważ po zwiedzeniu calutkiej szkoły bolały mnie nogi.

Naglę na salę wszedł wysoki mężczyzna w białym garniaku. Wszyscy jak na zawołanie zaczęli bić brawa.

- Witam wszystkich uczniów zebranych na tej sali. Każdy z was jest inny, wyjątkowy. Ale łączy nas jedno. Pasja. W tym roku moja żona postanowiła zostać wychowawczynią. Będzie też inna zmiana gdyż będą klasy mieszane. Więc będą trzy klasy. A,B I KLASA C. 

Listy uczniów są przypadkowe, wywieszone zostały na drzwiach wejściowych do naszego akademika. A teraz zapraszam nowy uczniów na środek. Kiedy przeczytano moje imię ustawiłam się z reszta. Nagle kiedy mężczyzna czytał, na salę wpadała piękna kobieta. Włosy miała związane w luźnego . Były koloru jasnego blondu. Wiedziałam że ją kojarzę ale nie 

Nagle ni stąd ni zowąd kobieta się przedstawiła.

- Jestem Aurora Agrest żona tego tutaj - wskazała na pana Agresta. - Jestem również wychowawczynią klasy 1 B. Dziękuje za uwagę możecie się rozejść. I po prostu machnęła na nas dłonią.


Miraculous - DanceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz