Tak jak zapowiedziała Natasha moje "szkolenie" zaczęło się następnego dnia. Na szczęście tym razem nie zaspałam i byłam gotowa na wyznaczoną godzinę.
Najpierw miałam zajęcia z Natashą. Tak mnie wygimnastykowała, że nie mogłam się ruszyć. Nigdy nie byłam z tego dobra, ale teraz przeszłam samą siebie. Nie potrafiłam nawet zrobić gwiazdy. Jednym słowem to była jedna wielka porażka. Na szczęście Czarna Wdowa oszczędziła mnie i zabrała na rozpoznawanie broni. Radziłam sobie całkiem nieźle. Nawet dobrze poszło mi ze strzelaniem, robiłam to jak zawodowiec.
Po obiedzie przejął mnie Stark. Bite cztery godziny opowiadał i pokazywał mi różne roboty, programy, zbroje i wiele, wiele innych. Nie nudziło mi się. Bardzo mi się to podobało i co najważniejsze wszystko rozumiałam od razu. Tony był chyba zadowolony ze swojego nowego ucznia.
Z pracowni Iron Man'a odebrał mnie Steve i zabrał na biegi dookoła posesji. Po ósmym okrążeniu miałam dosyć, a on nawet nie miał zadyszki! Wymęczyłam jeszcze cztery kółka i padłam na trawę, przeklinając moją kondycje na czym świat stoi. Steve jako dżentelmen podniósł mnie i zaniósł do małej salki gimnastycznej.
No po prostu świetnie.
Ledwo żywa jeszcze przez dwie godziny próbowałam się jeszcze czegoś nauczyć. Nic z tego nie wyszło. Lekcja skończyła się gdy za mocno uderzyłam w worek treningowy, a on poleciał do góry i wrócił prosto na mnie. Siła uderzenia nie była duża, ale ja byłam już tak wykończona, że po raz setny znalazłam się na podłodze.
- Nic ci nie jest? Żyjesz? - Lekko wystraszony Steve wyglądał śmiesznie. Gdyby nie sytuacja w jakiej się znalazłam pewnie bym się roześmiała, ale teraz nie miałam na to siły.
- Żyy..y..je..e... - Wydukałam i powolnie zaczęłam się podnosić.
Z pomocą Kapitana dotarłam do swojego pokoju i rzuciłam się na łóżko. Momentalnie zasnęłam.
Już wtedy wiedziałam, że muszę coś ze sobą zrobić.
Cześć!
W tym tygodniu przychodzę do was po raz drugi z rozdziałem, ponieważ ten we wtorek był jakby taki specjalny :)
Niestety, mam dla was też złe wiadomości :(
Wyjeżdżam na dwa tygodnie w góry co skutkuje tym iż nie będę publikować rozdziałów.
Proszę, nie bijcie mnie.
Na swoją obronę mam tylko to, że gdy wrócę postaram się szybciutko dodać ósemkę :)
Mogę wam tylko zdradzić, że następny rozdział nie będzie taki krótki jak ten :D

CZYTASZ
Mroczne Zakątki Duszy~Loki
FanfictionMyślisz, że wiesz coś o życiu? Mylisz się. Życie Melanii Sharp było pozornie normalne, ale jedna chwila całkowicie je zmieniła. Na jej drodze stanęli superbohaterowie i nordyccy bogowie. Czy dziewczyna odnajdzie się w nowej sytuacji? Czy znajdzie sp...