*Oczami Elizabeth*
To chyba jakieś żarty! Siedzę sobie spokojnie na plaży z moim przyjacielem (na razie tylko przyjacielem) i widzę tego idiotę. Co on tu robi?
-Jeśli chcesz to możemy stąd iść - słyszę głos Nick'a.
-Nie, jest okej, mam tylko nadzieję, że on tutaj nie przyjdzie.
-Muszę Cię zmartwić, ale właśnie podąża w naszym kierunku.
-Wybornie - mruczę.
Poprawiam się na kocu i czekam, aż Jacob skręci w przeciwną stronę, ale tak się nie dzieje.
-Cześć Beth - uśmiecha się, a ja mierzę go wzrokiem.
-Cześć - mówię tak cicho, że nie jestem pewna czy usłyszał, ale nie obchodzi mnie to.
-Nick - Jacob kiwa mu głową, a ja mogę się założyć, że coś się między nimi wydarzyło.
-Dlaczego nie powiedzieliście, że idziecie na plażę?
-Jesteśmy na randce - Nick wyjaśnia.
-Na randce? - Brunet sprawia wrażenie zdziwionego, chociaż wydaje mi się, że on coś podejrzewał.
-Czy to takie dziwne? Może chcemy być dla siebie kimś więcej - Nick uśmiecha się kpiąco.
-Proszę Cię, jesteście przyjaciółmi, przecież nic z tego nie będzie, nie wiem kogo chcecie oszukać - Jacob wybucha śmiechem, a mnie robi się głupio.
Staram się nie zwracać uwagi na nich, więc wpatruję się w dal, ale zauważam blondynkę, która idzie w naszą stronę.
-Kochanie, miałeś się tylko przywitać - dziewczyna tuli się do Jacoba, a mnie zalewa fala gorąca.
-Już idziemy.
Chłopak chwyta ją za pośladki i wpija się w jej usta, po czym otwiera oczy i wpatruje się we mnie, kiedy wpycha jej język do buzi. Jest tak bezczelny, że wstaję i ruszam w kierunku wody.
-Betsy! - słyszę głos Nick'a, więc odwracam się i ruchem ręki przywołuję go do siebie.
-Dlaczego tak nagle poszłaś?
-Chciałam się trochę ochłodzić, bo zrobiło mi się gorąco - uśmiecham się.
-Fakt, grzeje niemiłosiernie.-Masz jeszcze coś dzisiaj w planach?
-Planuję zabrać Cię na kolację, jeśli będziesz chciała oczywiście.
-Z chęcią, zrobiłam się trochę głodna.
-To może wrócimy plażą? Znam świetną restaurację i jestem pewien, że będzie Ci smakować.
-Pewnie, kocham spacerować plażą, kiedy fale rozbijają się o moje stopy - wzdycham.
Nick nic nie mówi tylko uśmiecha się delikatnie i całą drogę pokonujemy w ciszy.
-Jesteśmy - chłopak otwiera drzwi od restauracji i czeka, aż wejdę do środka.
Siadamy przy stoliku, który stoi pod oknem, więc mamy wspaniały widok.
-Dzień dobry, zostawię państwu MENU i przyjdę za chwilkę, jeśli państwo na coś się zdecydują - wysoki blondyn wręcza nam karty i odchodzi.
-Na co masz ochotę?-Wezmę chyba łososia z makaronem.
Kelner przychodzi ponownie i Nick zamawia dwa razy łososia z makaronem i jakieś wino.
-Chcesz mnie upić? - śmieję się.
-Pewnie, upiję Cię i wykorzystam - żartuje.
Momentalnie tracę apetyt, kiedy przypominam sobie ostatnie wydarzenia. Właściwie to zostałam wykorzystana.
-Przepraszam, nie to miałem na myśli - mówi, chwytając mnie za rękę.
-Jest okej - uśmiecham się lekko i ściskam jego dłoń.
-Myślisz, że mam u Ciebie szanse?
Jego pytanie zbija mnie z tropu.
-Gdybyś ich nie miał to nie siedziałabym tu z Tobą - mówię zgodnie z prawdą.
-Zależy mi na Tobie - mówi, a ja nie wiem jak powinnam zareagować.
Na szczęście kelner przynosi nasze dania, więc oboje mamy zajęcie. Próbuję ryby i dosłownie rozpływa się w ustach.
-Dobre, co?
-Mhm - mruczę z pełną buzią.
Blondyn zaczyna się śmiać, ale nie odzywa się już dopóki nasze talerze nie zostają opróżnione.
Kelner przynosi rachunek, a mój przyjaciel płaci i zostawia napiwek.
Chłopak pyta się czy mam ochotę gdzieś jeszcze iść, ale mówię, że jestem zmęczona, więc oferuje, że mnie odprowadzi.
Stoimy już przed moim domem i wiem, że zaraz przyjdzie moment pożegnania.
-Dziękuję za zaproszenie - uśmiecham się.
-To ja dziękuję, że zgodziłaś się ze mną pójść - Nick mnie przytula.
Gładzę jego plecy, ale on odsuwa się lekko ode mnie i wpija w moje usta. Pozwalam mu na to, a nawet odwzajemniam pocałunek.
-Cholera, Beth.
Muskam jego usta i idę do domu. Na dzisiaj wystarczy mi wrażeń.
*************************
Cześć kochani! Mam nadzieję, że rozdział się podobał.
Proszę o gwiazdki i komentarze i do następnego! Pozdrawiam! :*Jeśli kogoś interesuje piosenka: The Weeknd - Twenty Eight ❤
CZYTASZ
Threesome (Trójkąt)
RomanceImpreza. Mężczyzna, który wziął za dużo. Jego kumpel, dający się namówić. Ona - nie świadoma tego, że wzięła udział w trójkącie. Oni - pragnący więcej.