8. Puedo creer en la bondad, el odio, la difícil amar

1.6K 150 25
                                    

pl: Ja potrafię wierzyć w dobro, nienawidzić, mocno kochać

Polecam piosenkę na górze ^^ 

---------------------------------------------

***Marinette***

Heh... Mam idealny plan na tego rudzielca... uwierzcie mi, ja potrafię z dnia na dzień zacząć nienawidzić. Oj tak... a teraz, N-I-E-N-A-W-I-D-Z-E Arielki imieniem Nathaniel.... 

-Miel, sal de ahí! Lo haremos mañana! vamos a la tía Renata! (pl: Kochanie, wychodzimy! Bedziemy jutro! jedziemy do Cioci Renaty) - krzyknęła moja mama, w sumie... to i lepiej że wyjeżdżają do Ciotki Renaty... nie będą nic podejrzewać... hmm... ale co by tu zrobić... nie zabiję go chociaż bardzo tego chce, ale nie chce iść do paki! WIEM! hehehehheehhe... *złowieszczy śmiech małej dziewczynki* 

Nagle mój telefon się odezwał

Masz jedną nową wiadomość od: Nieznany numer

A to kto? Kolejny głupi dowcip... uhh... chyba że... No tak! Brian się lubił bawić w taki sposób... w sumie, tak się poznaliśmy, dobra mniejsza, lepiej zobaczę tą wiadomość

Nieznany numer: hrj moxces pxyjdc pi mnue? 

Chwila, chwila... CO?! 

Ja: Po 1, kim ty jesteś? po 2, po co do mnie piszesz gdy jesteś nawalony? a po 3, spierdalaj :) 

Nieznany numer: kplrzanjo1 cjyna nue wuexs s kum pixdes!

Ja; No właśnie nie wiem... dobra, odezwij się gdy będziesz trzeźwy. Narka

I tak to się robi, już się nie odezwał... pff

O cholercia! Jest już 3:48! Się zasiedziałam! Musze iść spać! Jutro, to znaczy dzisiaj szkoła! Przynajmniej godzinka lub dwie...

~,~

Aktualnie siedzę w szkole i czekam na Arielkę... O! widzę! a nie... to kopciuszek,... 

-Witaj księżniczko! - powiedział z... umm.... miłym? uśmiechem.

-umm... hej? Co cię do mnie sprowadza, kopciuszku? - pewnie zapytacie się skąd ta ksywka? No to już mówię... Raz Adrien (czyt: blondyneczka) zgubił buta... na schodach...i w dodatku jest blondynem więc.... hehe\

-mówiłem byś mnie tak nie nazywała, źle zawiązałem go! - ojejciu... się oburzyła

-Przepraszam kopciuszku... o! Czekaj, idzie Arielka, zaraz przyjdę! - powiedziałam i podeszłam do pedałka. 

-O, Hej Marinette - powiedział miło się uśmiechając Pff, też mi coś

-Cześć... chce z tobą pogadać

-O czym? Przecież wszystko sobie wyjaśniliśmy

-Tak, sms'em! A ja chcę pogadać z tobą w cztery oczy... tzn mogą się inni patrzeć i słuchać ale wolę wiedzieć że nikt nie czyta ani nie wysyła wiadomości

-Oh, daj spokój

-Okej więc...

-Więc co?

-Jesteś tępy prawda? Uhh...

-no sorka, a teraz wybacz ale muszę lecieć

-ta pa,

Podeszłam do zdziwionego blondaska... cholera.... muszę znaleźć mu nowe przezwisko

-Ostatnio coraz częściej masz nowych wrogów - zaśmiał się... O WIEM! zaśmiała się śpiąca królewna,,,

-No niestety... dookoła twarze, markerem nie zamażę... - powiedziałam a on się zaśmiał. - no co? 

-N-nic t-tylko - gdy się uspokoił, dokończył - nic, tylko to tak fajnie zrymowałaś 

-C-co? - błagam tylko nie to - p-powtórz to co powiedział-łam - rozkazałam łamiącym się głosem

-powiedziałaś 'dookoła twarze, markerem nie zamażę'. To coś złego? 

-Nic nie rozumiesz... muszę iść do domu, cześć - powiedziałam i szybko popędziłam w stronę mieszkania. Cholera, tylko nie teraz!!!


----------------------------------------------------

Jak myślicie, co się dzieje z Mari? hmmmm?

Jest wtorek, rozdział jest? Jest! może uda mi się jeszcze jeden dzisiaj (bo jest 1:40 w nocy ale to nie ważne...) wstawić rozdział ale nie obiecuję...

Gwiazdka + komentarz = Motywacja i rozdział ♥ 

Papatki miśki ☻♥ 

Miraculous... Wszystko inaczej Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz