Historie z reguły należy zaczynać od przedstawienia postaci. Nie takiego dosłownego, ale chociaż prostego, naprowadzającego. Jednakże to nie jest zwykła historia.
Jesteśmy kowalami naszego losu, więc od czego i jak to życie zaczniemy, tak się ono potoczy.
Dzieciństwo Alicji było dość zwyczajne. Posiadała normalny dom, była jedynaczką, a ilość poświęconego czasu przez rodziców pozostawała akuratna. Rodzina Ortega prowadziła firmę, zajmującą się połowem ryb. Nic nadwyraz opłacalnego, chociaż w okresie zimowym dostarczało im to wielu klientów.
W dniu piątych urodzin Alicji, jej ojciec zniknął. Zarówno ona jak i matka bardzo to przeżyły. Nie wiedziały jak, dlaczego i kiedy. Pytanie gdzie się podziewa do dziś pozostaje bez odpowiedzi.Ortegowie od pokoleń osiedlali się nad morzem, ale domy nigdy nie zostawały przekazywane młodszym, bo po śmierci właścicieli, dom zostawał zalewany przez olbrzymią falę, a jedyne co po nim zostawało, był fundament.
Stąd też wzięła się rodzinna tradycja - odbudowywanie domu na pozostałym, nietkniętym podłożu.
Chałupy nierzadko były drewniane, ale czasem rodzina stawiała je z kamienia lub cegły. Niezależnie od tego, zawsze kończyły zmyte przez zimną, słoną wodę morza Karibejskiego.Mama Alicji wkrótce po tym feralnym wydarzeniu sprzedała swoją małą firmę wędkarską, a swoim hobby do łowienia ryb zajęła się z dystansem.
Niedługo potem mała Ortega poszła do szkoły w małym miasteczku Truckly, gdzie poznała swoich przyjaciół – Henry'ego i Phoebe.Ale drodzy czytelnicy, jeśli uważacie, że to koniec tej opowieści – a jest ona w tym momencie wyjątkowo nudna, nieciekawa i krótka – to z błędu muszę Was wyprowadzić. Byłabym niebywale podłym człowiekiem, kończąc na niewyjaśnionej sprawie zaginięcia ojca bohaterki, młodym wieku Alicji i zaledwie zaczątku wydarzeń, które doczekają się rozwinięcia, gdy tylko mała będzie świętowała czternaste urodziny. A wtedy, ręczę za to, historia nabierze rozmachu i Alicja wpadnie w wir niekończących się wydarzeń.
CZYTASZ
Kiedy morze pozostawi swe znamię
Fantasy,,Płacz nocy objawia się spadaniem gwiazd. Płaczem dnia są promienie słońca, które łaskoczą po twarzy. Płacz chmur jest deszczem, niosącym szczęście. Płacz morza to piana, zwiastująca strach." Alicja kochała wodę. Życie, jakie w niej znalazła. Wraz...