Jestem prawie pewny, że się na mnie nie pogniewasz. (rozdział 19)

2.4K 370 152
                                    

- Iwa-chan, obudź się, Iwa-chan! - Oikawa, nudząc się niemiłosiernie po leżenie przy śpiącym Iwaizumim przez paręnaście minut, postanowił go podenerwować, jęcząc mu irytująco prosto do ucha i dźgając palcem w klatkę piersiową.

- Odwal się - mrucząc cicho, brunet na ślepo machnął ręką w kierunku swojego oprawcy, obracając się potem na drugi bok, tym samym zabierając większą część kołdry Tooru, zawijając się w ciepły materiał.

Prychając głośno, szatyn, czując, jak jego ciało atakuje mroźne, poranne powietrze, przywarł ponownie do pleców przyjaciela, tym samym pakując się pod jego kołdrę.
Leżąc już spokojnie, Tooru zaczął się rozglądać po pokoju, czując jak nuda dopada go po raz kolejny. Najchętniej pomęczyłby w jakiś sposób śpiącego bruneta, ale postanowił na razie dać mu spokój, przez co musiał znaleźć sobie jakieś inne zajęcie, niezbyt hałaśliwe jednak, bo nie chciał obudzić rodziców Hajime, którzy prawdopodobnie także korzystali z wolnej soboty.

Wzdychając cicho, chłopak podniósł się na łokciach, kierując wzrok na nocny stolik, ustawiony tuż koło łóżka, szybko zabierając leżący na nim telefon, należący do Iwaizumiego. Nie chciał oczywiście przeglądać jakiś prywatnych rzeczy, ale jego urządzenie znajdowało się gdzieś na podłodze, w kieszeni spodni, co było zdecydowanie za daleko.

Odblokowując telefon znanym kodem, Oikawa uśmiechnął się do siebie, zabierając jeszcze ze stolika słuchawki i postanawiając obejrzeć jakiś film dla zabicia czasu.

*****

- Iwaizumi? - Ocierając usta z wody i pozostałości pasty do zębów, Oikawa wyprostował się, opierając dłonie o zlew i wpatrując się w oczy bruneta, odbijające się w lustrze, powieszonym w łazience.

- No? - odwzajemniając spojrzenie chłopaka, Hajime począł wycierać mokre włosy ręcznikiem, słysząc, że w przedpokoju jego rodzice rzucili im głośne "wychodzimy" i trzasnęli głośno drzwiami.

- Kim jest ta Manami? - nastolatek zapytał bezpośrednio, ani na chwilę nie przerywając kontktu wzrokowego.

- Jakby ci to... ona jest, można uznać, moją... dziewczyną? - Iwaizumi odparł speszony, wpatrując się już w swoje dłonie, zaciśnięte na ręczniku, leżącym na blacie.

- He? Kim? Żartujesz sobie? - szatyn zapytał, nie dowierzając w słowa drugiego i pochylając się w jego stronę.

Śmiejąc się nerwowo, Hajime podrapał się po karku, odsuwając od wyższego nastolatka, unikając jego świdrujących, brązowych tęczówek.

- No dobrze, ale dzisiaj spotykasz się z nią, abyście zerwali, prawda? - chłopak dodał, nie spodziewając się odpowiedzi na poprzednie pytanie.

- No... Tak, chyba tak. Wszystko przez ciebie.

- Och, cóż za ulga. W takim razie, nie będziesz zły, jeżeli ci powiem, że, oczywiście przypadkiem, mogłem wysłać do niej wiadomość, lub trzy, gdy oglądałem film na twoim telefonie, że masz kogoś? A dokładnie chłopaka. Mnie. Co nie? - Tooru wybuchnął śmiechem, wycofując się powoli z łazienki, gdy, po wypowiedzeniu ostatniego słowa uchylił powieki, które zamknął przed sekundą, widząc wściekłość malującą się na obliczu niższego bruneta.

*****
Obracając się na krześle we własnym pokoju, Hajime przewracał w dłoni wyłączony telefon, chwaląc się w duchu, że udało mu się wcześniej wygrzebać z szafy ciepłą bluzę, dzięki czemu nie musiał teraz marznąć.

Słysząc niespodziewany dzwonek i czując wibrację urządzenia, chłopak kliknął zielony przycisk na ekranie, przystawiając komórkę do ucha.

- Hej, Iwa-chan! - słysząc podniesiony głos po drugiej stronie linni, nastolatek skrzywił się lekko, odsuwając przedmiot trochę od ucha.

- Hej, Oikawa. Coś się stało? - Podkurczając kolana do klatki piersiowej, brunet oparł się wygodnie o siedzenie krzesła, wpatrując się w sufit.

- Zerwałeś z nią? - Tooru wyparował, niespokojnie zmieniając co chwilę pozycje na łóżku, oczekując z niecierpliwością odpowiedzi.

- Tak. Mam nadzieję, że jesteś zadowolony.

- Nawet nie wiesz, jak bardzo... Kocham cię, Iwa-chan - chłopak szpnął z małym uśmiechem, zamykając oczy i układając policzek na miękkiej poduszcze. - Teraz powinieneś odpowiedzieć "Ja ciebie też, Tooru", wiesz?

★★★★★
Jestem zdziwiona, że tyle osób jeszcze to czyta.

Iwa-chan - iwaoiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz