Zabij sie muwistar #1

184 8 8
                                    

Pewnego słonecznego dnia (a może i nie, po prostu grzało w głowe) Shinigami wyszła z przed komputera i poszła do Starbucksa (wiecie, trzeba cos wstawić na insta). Szła bardzo ciemnymi ulicamy swojego miasta zwanego Sosnowiec. Nagle spostrzegła kogos w oddali. Postanowiła podejsc.. A tam kto? No oczywiscie, że plodofil. Pił on wybielacz z Grgml'emTV. No nic, oni tam robili co robili, Shinigami nie chciała się wtrącać. Idzie idzie, nic specjalnego. Rozgląda się za jakimis pedałkami, w końcu to jej ulubiony typ mężczyzny. Ale co to? Zauważyła, że idzie jej ex girl Gosia. Postanowiła podejsc, spytać co u niej. Przechodzi koło Goski a ona wpatrzona z swoj ipad pisze na forum riposty dotyczące zamachu terrorystycznego we Francji (tego co gosciu wbił sie w jakichs ludzi ciężarówką, każdy wie o co chodzi). Macha jej ręką centralnie przed oczami, wyciąga domestos i chce polać jej telefon "Na Krzysztofa Gonciarza działało" - mysli. Ale Gosia taka wkurzona z lepa jej w twarz ponieważ mysli, że to plodofil (z ktorym noc jej nie wyszła). Przestraszyła sie, że zrobiła cos Shini. Przeprasza bo wiadomo, z fejmami nie można zadzierać bo jeszcze jakas drama będzie czy inne badziewie.

-Gosia własciwie.. Może poszłabys ze mną do Starbucksa? Nie lubię jesc sama..

-Uhhhh... Miałam pokemony łapać... No ale ok. odwdzięczysz mi się wieczorem.

-A możemy pójsc po Krzyska Gonciarza?

-Tego w tych smiesznych okularach?

-Jup.

-Może nie? Ogólnie mój pies ma przykre wspomnienia z nim i z Kasią.

-Dobra, nieważne. Chodź, nie jadłam już 30 minut. Jestem głodna.

Dziewczyny poszły. W drodze Gosia musiała zachwycać się każdym mężyczyzną który był bardziej męski i kobietą która była bardziej kobieca (od niej). I własnie dlatego nikt jej nie rozumiał. Kiedy doszły (jak wczorajszej nocy) do miejca spotkały..

CDN.

Zabij sie MuwistarOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz