Nie daje już rady, wiesz? Nie mam tak mocnej psychiki. Nie mam już siły na walkę. Nie mogę. Nie mogę Cię słuchać.. Nie mogę na Ciebie patrzeć.. Nie mogę o Tobie myśleć.. Najbardziej jednak nie zniosłabym Twojego dotyku.. Wypaliłby mnie od środka.. zaprowadził w ciemność, na skraj przepaści.. Na koniec.. Koniec wszystkiego, co kiedykolwiek było dla mnie ważne. Koniec mnie. Koniec Ciebie. Koniec tego, czego już chyba nigdy nie będzie.. Koniec Nas. O ile w ogóle kiedyś istnieliśmy my. Prawda jest taka, że nie zliczyłbyś minut, w których nieustannie walczyłam o Ciebie.. Ale już przestałam.. chyba.
Jednak skoro to zrobiłam, to.. czemu ciągle płaczę i w tłumie szukam Twojej twarzy? Czemu wszystko mi Cię przypomina? Czemu wciąż mam przed oczami, to cholerne irlandzkie niebo? Czemu wszystko wraca? Czemu nie mogę tego wymazać z pamięci? Chyba dlatego, że nigdy nie zapomnę... jak to jest być w Twoich ramionach i czuć Twój zapach...
Wiesz.. zaczęłam myśleć o samobójstwie.. Czemu? Bo Ty podszedłeś, a ja zostałam.. Nigdy się z tym nie pogodziłam.. Nigdy już nie poczułam się, jakbym miała miejsce na ziemi.. Chciałabym odsunąć się od wszystkich i wszystkiego. Ja nie chcę istnieć! Pewnie się żale.. ale jeśli życie bez Ciebie idzie dalej, to ja zostaje..
Szczerze żałuję, że tak wyszło między nami. Za każdym razem kiedy o tym myślę, oczy zachodzą mi łzami..
Zacznę jednak tą historię od samego początku...
*****************
Hej :D
Jest to moje pierwsze ff, także licze na cierpliwość i mam nadzieje, że ktoś w ogóle będzie to czytał.. W linku na górze jest zwiastun do tego opowiadania ;) Rozdział będzie jeszcze dzisiaj xD /BoyYouAreMine
YOU ARE READING
I'm fuckboy, baby - Niall Horan
Fanfiction"- Co z nią zrobimy? - odezwał się jeden z nich. Blondyn chwilę milczał.. - Hmm.. Możemy najpierw ją przelecieć, potem może wykopiemy dół i zasypiemy ją wapnem. Kości szybko się rozłożą i nie będzie po niej śladu - powiedział najzwyczajniej w...