1. Nowa szkoła

400 19 3
                                    

Ren

Nowy dzień i nowa szkoła. Jak zwykle muszę się spóźnić albo ja albo autobus. Dojechałem do nowej szkoły pięć minut po rozpoczęciu akademii. Prawie nikt nie zauważył, że się spóźniłem, oprócz jednego nauczyciela. Był on wysokim blondynem o niebieskich oczach. Miał on na sobie jasno niebieską koszulę oraz czarne spodnie. Wyglądał na młodego i przyznam, że przyciągnął moją uwagę.
-Dlaczego się spóźniłeś chłopcze?-zapytał
-Ja jestem tu nowy i autobus mi się spóźnił-odpowiedziałem spokojnie
-Hmmmm, dobrze. Ale nie spóźniają się więcej-po czym odszedł na swoje miejsce
Dalej całe te gadanie itp. Minęło szybko, a odrazu po przydzieleniu klas niezwłocznie zwróciłem się w kierunku przystanku. Na autobus nie musiałem długo czekać w przeciwieństwie do tego co się zdarzyło rano. Gdy wróciłem do domu zastałem jak zwykle pijaną matkę, śpiącą w najlepsze na kanapie. Ale lepiej jej nie budzić, bo jeszcze mi się oberwie za zakłócaniu snu. Cicho poszedłem do pokoju, włączyłem komputer i zacząłem grać w moją ulubioną grę. Grałem do 3:15, ponieważ byłem zbyt zmęczony na dalsze gapienie się w ekran i naciskanie klawiszy. Szybko zabrałem potrzebne rzeczy i cicho, żeby nie obudzić matki poszedłem do łazienki się wykąpać. Gdy skończyłem ową czynność rzuciłem się na łóżko, by zaczerpnąć snu.

Wstałem jak zwykle o 7:00, żeby zabrać najpotrzebniejsze rzeczy i pozbierać się, by jakoś wyglądać. Gdy skończyłem była 7:20. Musiałem się pośpieszyć żeby zdążyć na autobus, bo przyjeżdżał o 7:30, a mam troszkę metrów do przejścia i dodatkowo nigdy nie wiadomo czy przyjedzie wcześniej czy się spóźni. Gdy dotarłem na przystanek buła 7:25, a po pięciu minutach zjawił się autobus.

Gdy dotarłem do szkoły była już 7:45 więc trzeba znaleźć salę. Z planu wynikało, że muszę iść do sali 44 i wszystko byłoby świetnie gdybym tylko wiedział gdzie znajduje się ta sala. Błądziłem po szkole pięć minut ale nadal jej nie znalazłem. Najlepiej będzie się kogoś zapytać. Zauważyłem bruneta, który wyglądał na przyjaznego.
-Hej-powiedziałem nieśmiało
-cześć! Znamy się?
-Nie ale mam pytanie...-oznajmiłem speszony-wiesz może gdzie znajduje się sala 44?
-O to my z tej samej klasy!-oznajmił radośnie-zaprowadzę cię
Pożegnał się z ludźmi z którymi rozmawiał i ruszył przed siebie. Po minucie staliśmy pod salą.
-To tutaj
-Dzięki za wskazanie drogi
-To drobiazg. I ty pewnie jesteś ten nowy?
-Tak
-To wszystko wyjaśnia. Ja mam na imię Paweł. A ty?
-Ja jestem Ren
-O to dziwne imię. Z jakiego kraju pochodzisz uchodźco jesteś?
-Nie jestem uchodźcą i urodziłem się w Azji
-Ooooo uwielbiam Azje! A w szczególności Koreę i Japonię!
-Ja tam mam złe wspomnienia i jedyne co mnie łączy z Azją to geny i twórczość Japończyków.
-Czy przez twórczość mam rozumieć, że jesteś mangozjebem??
-No tak.
-Oooo zajebiście. Pierwsza osoba. Czy zostaniesz moim przyjacielem, kolegą czy jakimś innym znajomym?
-No dobrze. I tak tu nie znam nikogo.
-To świetnie!
Po tym wszystkim zadzwonił dzwonek i wszyscy znaleźli się w klasie oczekując wychowawcy. Nie byliśmy zmuszeni długo czekać. Naszym wychowawcą okazał się być mężczyzna, który wczoraj mnie upomniał.
-Dzieńdobry klaso.-powiedział spokojnym tonem i zaczął rozglądać się po klasie-Mam na imię Dominik Sawicki i będę was uczył historii.
Potem zaczął czytać zasady i inne bzdety. Następnie kazał się każdemu przedstawić i powiedzieć swoje zainteresowania. Po paru osobach przyszła moja kolej.
-Ja mam na imię Ren i interesuje się mangami i anime-nauczyciel najwyraźniej przypomniał sobie mnie
-Tylko staraj się nie spóźniać na ważne uroczystości-oznajmił pobłażliwie- A z jakiego kraju pochodzisz?-zapytał najwyraźniej zainteresowany
-Urodziłem się w Japonii
-Może trochę więcej o sobie powiesz?
-Czemu?-zapytałem zirytowany
-Ponieważ jesteś tu nowy, a klasa pewnie chciałaby się czegoś dowiedzieć o nowym przybyszu...
-Ale ja nie mam w sobie nic ciekawego i powiedziałem już wszystko.-oznajmiłem znudzony dalszym przekomarzaniem się
-Nie będę cię do niczego zmuszał-odpowiedział spokojnym głosem i uśmiechnął się do mnie.
Poczułem ciepło na moich policzkach.

Ostrzegam, że to pierwsze opowiadanie, które piszę myśląc nad nim. Reszta to...nawet nie wiem co mnie podkusiło żeby coś takiego napisać. I nie sprawdzam, bo jestem leniem oraz przepraszam za błędy. Mam nadzieje, że ci się spodobało! I wiem, że w tym rozdziale się nic nie dzieje ale czytajcie do końca, bo będzie ciekawiej (mam nadzieje). ^^

~kotekjepsa
(Wiem dziwna nazwa)

Dlaczego | *yaoi*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz