Wizyta

211 35 11
                                    



-Żegnaj, John.- 

Ostatnie słowa, ostatni moment szczęścia, ostatnie sekundy życia. John obudził się zlany zimnym potem jak zawsze po koszmarach. Czy to wojsko, czy coraz częściej Sherlock. Było kilka minut po czwartej nad ranem. Dokładnie piętnaście po czwartej. Ukochana Mary spała w łóżku zaraz obok, nie obudziła się. Tylko lepiej dla niego samego, miała jeszcze spać, niepotrzebnie zawracałby jej głowę, za bardzo się martwiła. 

Za oknem robiło się już jasno, w pokoju było widać więcej niż tylko delikatne zarysy poszczególnych przedmiotów, a niebo jak to zwykle bywa w Londynie, było zachmurzone. Kilka pierwszych kroków zrobił niespecjalnie z gracją, potem było już tylko lepiej. Poranna toaleta, kawa i wczorajsza gazeta. Dokładnie tak wyglądał jego poranek.

Czuł jednak wewnętrzną pustkę, jakby nagle coś stracił, ale nie było to nic oczywistego, bo przecież natychmiast by się domyślił. W przypływie emocji z nieznanych powodów zacisnął pięść na papierze, wcześniej pozwalając w zamyśleniu spłynąć kroplom kawy na ową gazetę. Sherlock na pewno wiedziałby co zrobić...Sherlock.

Po chwili zastanowienia udał się w stronę drzwi, jednak szybko zrozumiał co zrobił źle i wrócił się do pokoju po ubrania. Bokserki i koszulka to nie jest najlepsza kreacja żeby iść na Baker Street, John.

Dochodząc do drzwi, poczuł zapach tamtych dni. Miało to jakiś charakterystyczny klimat, nie mógł tego opisać słowami. Zatrzymał się przed drzwiami na kilka chwil, jakby wspomnienia nagle stały się realne.

 Znów widzi Sherlocka który wybiega na Taksówkę żeby dojechać na miejsce zbrodni. On sam jak ćma do światła biegnie za nim bez najmniejszego zastanowienia. Martwi się jednak o jego obsesyjne zainteresowanie tym wszystkim, bo boi się, ze przez to się wykończy.

Nagle, uświadomił sobie że minęło sześć lat. Sześć długich lat. W końcu nacisnął na klamkę, wszedł do środka i zamknął za sobą drzwi. Dawno go tutaj nie było, ale zapach i ten cały klimat pozostał taki sam. "Daj spokój, dobrze wiesz, że jego tam nie ma, już odszedł. Pogodziłeś się z tym, lepiej wróć do domu."

Myślał, stawiając pierwszy krok na schodach. Nie do końca pogodził się z tym wszystkim, ale wmawianie sobie tego było dużo lepsze od ciągłego męczenia się swoją przegraną. Wspomnienia nadal wracają. 

Mycroft stuka laską o drewniane schody i z grymasem na twarzy, opuszcza mieszkanie 221B. Sherlock zadowolony słowami które zmusiły jego brata do wyjścia, zaczyna grać na skrzypcach i ustawia się w stronę okna. John zamyka laptopa i przerywa pisanie na blogu, żeby wsłuchać się we wspaniałą melodię. W kuchni woda w czajniku bulgocze, ale ma jeszcze czas żeby podejść. Nie spieszy mu się, nie chce przerywać. Mają chwilę tylko dla siebie.

W powietrzu wisi zapach spalenizny przez eksperymenty na blacie kuchennym, widać jeszcze pozostałości. Cudowną chwilę przerywa im jednak sms od Grega, z wiadomością która cieszy młodego Holmesa. Natychmiast rzuca się na płaszcz i szalik, po czym z wybiega z ekscytacją przez drzwi. 

"Nie idź tam, to nic nie zmieni." Kolejne kroki doprowadzają Johna do mieszkania. Podszedł do biurka bruneta, podniósł jakieś stare papiery, rozglądał się po pomieszczeniu i usiadł w fotelu. 

-Podaj mi telefon, jest w kieszeni. -

-Twojej kieszeni? -

Jako odpowiedź otrzymuje ciszę. Wstaje, wyciąga telefon i przysuwa pod nos Sherlockowi. Ten zdziwiony, że trwało to tak długo, bierze go łaskawie w swoje ręce.

Przerywa im jednak gra na skrzypcach. John wpatrywał się w pusty fotel jeszcze przez kilka minut, ale melodia nadal rozbrzmiewała w jego uszach. Myślał już, że wspomnienia mieszają się mu z rzeczywistością. Chwilę później nastała cisza.

Doktor uniósł wzrok na znajdujące się przed nim okno, z którego do środka wdarło się kilka promieni słonecznych. 

-Naprawdę masz zamiar je nosić?




Hejhej, to znowu ja, tym razem nie Kylux B)
Tak sobie myślałem co by było gdyby serial wyglądał tak a nie inaczej?

No i powstało to ":::)
Pierwsza część wspomnień nie chce mi się wyśrodkować, wybaczcie ;-;

W każdym razie... miłego czytania! 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 26, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

 221B Baker StreetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz