Rozdział sprawdzony
Długo się zastanawiałam, od którego momentu zacząć tę historię. Na początku chciałam od narodzin naszej głównej bohaterki, chciałam opowiedzieć o tym, jak zawsze była najniższą dziewczynką wśród rówieśników, jak często się uczyła i jak poukładane było jej życie. Potem pomyślałam, że mogłabym zacząć zwyczajnym zdaniem "Wstała i przetarła oczy", ale to już wykorzystały autorki innych fanfictions. A jeszcze później chciałam zacząć od momentu, gdzie bohaterka poznaje chłopaka, ale to też mi nie pasowało. Aż w końcu zrozumiałam, że powinnam zacząć od śmierci nauczycielki. Nie będzie to nikt ważny w naszym opowiadaniu, ale jest znaczącym elementem. Szkoła jak co roku organizowała nocowanie, dzieciaki kończyły projekty zadane na chemię, inni przemycili piwa i pochowali się po salach, albo byli też tacy, którzy po prostu przyszli spędzić czas z przyjaciółmi. Do tej ostatniej grupki zaliczała się właśnie Coraline Smallrose, oraz jej najlepsza przyjaciółka Stella Thompson wraz z chłopakiem Coraline, Oscarem White'm. Nauczycielka matematyki, Carrie Goodwin, siedziała w swojej sali i sprawdzała klasówki, nie wiedząc, co jeszcze ją dzisiaj czeka. Cóż, czekała śmierć. Ktoś zakradł się do jej sali i poderznął jej gardło. Co to ma jednak wspólnego z naszą Coraline i całą historią? Jak się okazuje, ma wiele wspólnego. Coraline, Stella i Oscar mieli spać w śpiworach przed salą pani Goodwin, musieli więc zeznać, kto wchodził do środka. Problem był w tym, że Coraline w tym czasie poszła do nauczyciela od biologi spytać się, kiedy mogłaby napisać zaległy test, a skoro nauczyciel wszystko potwierdził, ona została skreślona z listy podejrzanych. Co jednak ze Stellą i Oscarem? Ich również nie było, a alibi dała im Jessica O'Brien, która przyłapała ich w toalecie podczas stosunku. Więc sami widzicie, Oscar zdradził naszą Coraline z jej najlepszą przyjaciółką. Do bani, nie? Nie muszę chyba mówić, że ten związek, jak i przyjaźń, nie przetrwały. Coraline wyrzuciła tę dwójkę ze swojego życia, wylądowali w koszu pod stertą innych śmieci, ale skubani się wspinali przez cały czas, pomimo tego, że potem i tak trafiali na samo dno. Coralina chciała zrobić w końcu coś, żeby o nich kompletnie zapomnieć. Cóż, udało się.
^^^^^^^^^^^^^^^^*^^^^^^^^^^^*^^^^^^^^^^^^^^^*^^^^^^^^^^^^^
Anne Smallrose przegląda leżące na stole dokumenty, dotyczące sprawy z jej klientem. Został oskarżony o przemyt wielu narkotyków z Meksyku do Stanów. Rozprawa była nie do wygrania, zbyt wiele dowodów wskazywało na winę klienta, Anne łapała się za głowę, że to akurat ona zgłosiła się do tej sprawy. W tym czasie Peter Smallrose stawia obok żony czarną kawę i bierze teczkę z krzesła, gdzie znajduje się jego prezentacja na temat szczegółowej budowy człowieka. Ma dzisiaj wykładać studentom pierwszego roku, którzy marzą o zostaniu chirurgami takim, jak on sam. Kiedy Peter powtarza w głowie, jak zacznie wstęp, jego nastoletnia córka, Coraline schodzi po schodach z plecakiem zarzuconym na jedno ramie.
- Dzień dobry. - Mówi i całuje w policzek obojga rodziców.
- Cześć, skarbie. - Mówi ojciec, posyłając córce szeroki uśmiech.
Anne zdaje sobie sprawę, że nie powiedziała jeszcze mężowi o tym, że za dwa dni będzie musiała wyjechać do Miami, wybrać ławę przysięgłych. Zgarnia swoje papiery i bierze łyk kawy.
- Pojutrze muszę wyjechać na cały dzień.
- Nie możesz. Pojutrze jadę do Scotta. Mówiłem ci.
Scott to brat Petera. Kiedy skończył dwadzieścia dwa lata, poznał młodą włoszkę, studiującą historię sztuki. Zakochali się w sobie, a kiedy ona skończyła studia, wyjechali do jej rodzinnego kraju i tam mieszkają od pięciu lat. Peter odwiedza brata w każdy czwartek trzeciego miesiąca, nie ma go w domu wtedy cały tydzień.
CZYTASZ
One Year _ Shawn Mendes_
FanficCoraline: Nienawidzi swojego imienia, zawsze wyróżniał ją niski wzrost i to, że zdradził ją popularny chłopak. Boi się autobusów, kocha banany, herbatę i spokój. Kiedy jednak poznaje nowego ucznia, ten uświadamia jej, że żyje się tylko raz i nie moż...