Sprawdźcie Proszę :)
-Nareszcie!- Krzyknęłam bo nareszcie dotarliśmy pod dom Arona.
-Chodź pokażę ci dom- Aron otworzył drzwi a ja weszłam i zdjęłam buty. Szczęka mi opadła na widok salonu.
-Wow jaki on cudny!!!!
-Co jest cudne?- zapytał ze zdziwieniem
-Twój salon młotku- powiedziałam
-Tak wiem jest cudny-powiedział
-Pokaż mi mój pokój- powiedziałam z oczkami szczeniaczka
-No chodź- fuknął z udawanym oburzeniem- To te drzwi, ja idę na dół, zaraz przyjdą moi kumple, więc nie schodź na dół. Ok?
-Może- rzekłam i weszłam do pokoju i zatrzasnęłam drzwi przed nosem Arona. Rozejrzałam się po pokoju i stwierdziłam że naprawdę jest on taki prześliczny że Wow.
Mój braciszek jest kochany, sam mi go urządził. Ten pokój nie pasuje do bad girl, ale i tak mi się podoba.Rzuciłam się na łóżko i zasnęłam.
*30 minut później*
Obudziły mnie śmiechy dochodzące z dołu. A no tak Aron zaprosił kumpli. Miałam nie wychodzić ale cóż ja się nikogo nie słucham, w sumie to też zgłodniałam. Podeszłam do szafy i przebrałam się w biały koronkowy crop top i jasne jeansowe krótkie spodenki. A za tył spodenek schowałam pistolet.A pewnie wam nie wspomniałam że należałam do gangu w Londynie, gdy odchodziłam dostałam pełno broni, 3 samochody i 5 ścigaczy. Kiedyś wam ich pokażę.
I zrobiłam makijaż:
Stanęłam przed lustrem i stwierdziłam że wyglądam Mega Wow, wyszłam z pokoju i pewnym krokiem ruszyłam do kuchni. Stanęłam przy kanapie, na której chłopcy siedzieli i grali w fife. Niestety mnie nie zauważyli, przeszłam przed ich oczami i podeszłam do lodówki.
- No stary, nie mówiłeś że masz taką laskę w domu!. - powiedział James, obróciłam się i zauważyłam że wszyscy trzej patrzą się na mnie i analizują od góry do dołu, nie zaprzeczę ale każdy z nich był mega przystojny (prócz brata oczywiście ;} )
-To moja siostra głąbie!- fukną i walną Jamesa z tyłu głowy. -Meg to moi kumple. Ten tu to James- pokazał na chłopaka po jego lewej stronie- A ten drugi to Max.
-Hejka- powiedzieli niemal że chórem.
-Cze..- nie zdążyłam odpowiedzieć bo ktoś wparował do domu. Chłopaki z rękami do góry siedzieli na kanapie. Natomiast ja schowałam się za szafką która stała zaraz przy kanapie.
-Gdzie jest dziewczyna!- Krzykną jeden z mężczyzn, celując pistoletem w chłopaków na kanapie. Zaraz, zaraz a znam skądś ten głos.
-Tu jestem McCartney- wyjęłam pistolet za spodni i wycelowałam w McCartney'a
-Proszę proszę, myślałaś że się mnie pozbędziesz...To źle myślałaś!
-Meg?- zapytał ze strachem mój brat- O co tu chodzi? Skąd masz pistolet?
-Ooo ! To braciszek nie wie czym się zajmujesz?
-Nie twój interes czy wie czy nie! Czego chcesz?!-Wrzasnęłam
-Czego chce? Hmm...?Cie...- Nie skończył bo ja strzeliłam. Mężczyźni uciekli razem z krwawiącym McCartney'em..
Spojrzałam na chłopaków którzy patrzyli na mnie z przerażeniem i strachem.Tylko Aron się ockną ,podszedł do mnie i mnie przytulił.
-O co chodzi?
- Zaraz wam wszytko opowiem tylko pójdę się wykąpać. Ok?- zapytałam chłopaków
-Ok- odpowiedzieli chórem.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------Hej hej ♥ jak wam się podoba pierwszy rozdział? Piszcie komentarze czy źle czy dobrze. Okey to do następnego <3 Bayooo !!!!
Victoria_Bad♥
CZYTASZ
Bad Girl
Fiksi RemajaCześć jestem Maggie, wolę Meg! Mam prawie 18 lat, jestem wysoką blondynką (174cm). Lubie wyścigi, oczywiście nielegalne w Londynie byłam królową wyścigów i należałam do gangu "BadBoy" (męska nazwa ale byłam tam bossem, może dlatego że byłam najlepsz...